katikot pisze:Czy potrzebujecie jeszcze polaru do budek?
Nie wiem, jak fundacja, ale ja potrzebuję, bo mam jeszcze budkę do zorbienia, a nie mam wypełnienia

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
katikot pisze:Czy potrzebujecie jeszcze polaru do budek?
anna09 pisze:katikot pisze:Czy potrzebujecie jeszcze polaru do budek?
Nie wiem, jak fundacja, ale ja potrzebuję, bo mam jeszcze budkę do zorbienia, a nie mam wypełnienia
Akima pisze:Puzon ma ponad 2 miesiące i trudny start w życiu. Prawa przednia lapa wskutek urazu neurologicznego jest sparaliżowana. Wogóle na niej nie staje. Podkurcza ją do kolana i szura nim ;-(. Narazie jest trochę przestraszony więc zdjęć niewiele. Czeka nas długa rehabilitacja. Narazie jest umnie ale szuka domu tymczasowego bo ja nie zapewnię mu tyle rehabilitacji ile trzeba.
kutujka pisze:Witam serdecznie
Mam do was prośbę, w zasadzie propozycjęPoszukuję chętnej osoby z Krakowa (lub okolic), która jutro o godzinie 18 wzięłaby udział w audycji ekologicznej w Radiu Pryzmat działającym przy Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży w Krakowie.
Chodzi mi o krótką rozmowę na temat bezdomnych kotów, warunków w jakich żyją i możliwościach adopcji.
![]()
Piszę trochę późno, ponieważ osoba, z którą byłam umówiona na program zrezygnowała chwilę temu ze względów osobistych, ale wiem, że tutaj, na forum reakcje są natychmiastoweMyślę, że jest to również dobra reklama portalu, jak i kociaków na terenie Krakowa.
![]()
Pozdrawiam serdecznie i proszę o kontakt, niestety pozostaje tylko telefon, ponieważ chwilowo nie mam stałego dostępu do internetu a program już jutroMój numer to: 600131039.
Jeśli ktoś ma ochotę- zapraszamy z kociakami, chętnie zrobimy im zdjęcia i umieścimy na stronie internetowej radia. Mile widziane te "miauczące"Ale niekoniecznie- odgłos kiciusia, który łasi się o mikrofon, albo poluje na kable- też jest sympatyczny
Zapraszam,
Kasia Tondera.
http://www.radiopryzmat.pl
Tosza pisze:Pieprz dostarczony. Wprawdzie nie bezpośrednio do domu, tylko na parking pod kościół, bo dziewczyna nie potrafiła mi wyjaśnić jak do niej dojechać, a z mapy w googlach nic nie wynikało (w związku z tym czeka ja wizyta poadopcyjna, choć jeszcze o tym nie wie...). Potem spóźniłam się do arki z kotami ( godzinę, bo wymysliłam, że objade starszny korek) a potem ugryzł mnie pies.
Mam w lodówce szczepionke i immuoglobulinę, jutro musi mi to jakis człowiek wstrzyknać. Nie pojechałam na SOR, bo z chirurgii pewnie wróciłabym nad ranem. Mieli mi to szyc ( być może, ale niekoniecznie), zamiast tego będe obkładac lodem ( podobno daje ten sam efekt, co szew).
Pies był na smyczy ze swoja panią. Miał byc łagodnym rotweilerem, który na co dzień biega luzem po całej stadninie i W ŻYCIU na nikogo nie szczeknał. NA mnie też nie szczeknął![]()
![]()
![]()
![]()
Tweety pisze:dzisiejszy dzień też zaczął się od telefonu ale na ten czekałam najmniej ... Filemon odszedł dzisiaj w nocy.![]()
![]()
Moja czarna przytulanka .... Miałby go kto dzisiaj gdzieś pochować?
Tosza, domięśniowo to może Karaluch
Tweety pisze:dzisiejszy dzień też zaczął się od telefonu ale na ten czekałam najmniej ... Filemon odszedł dzisiaj w nocy.![]()
![]()
Moja czarna przytulanka .... Miałby go kto dzisiaj gdzieś pochować?
Tosza, domięśniowo to może Karaluch
Akima pisze:Czy mogę Cześkowi ważącemu 600 gram podać Milbemax ?
miszelina pisze:Tweety pisze:dzisiejszy dzień też zaczął się od telefonu ale na ten czekałam najmniej ... Filemon odszedł dzisiaj w nocy.![]()
![]()
Moja czarna przytulanka .... Miałby go kto dzisiaj gdzieś pochować?
Tosza, domięśniowo to może Karaluch
Filemon....
A czy wiadomo, co mu było? Będzie sekcja?
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, puszatek, Szymkowa i 89 gości