Miss pisze:vega013 pisze:Słuchajcie, ale przecież na wsiach kastruje się konie, byki, knury i wszystko jest w porządku. Nie wiem, jak jest ze sterylizacją samic, czytałam tylko o samcach. Ale zasada jest dokładnie ta sama. To wykastrowanie byka jest w porządku, a kota już nie? Nie rozumiem tej mentalności...
A najgorsze jest to, że często ludzie robią to sami - własnoręcznieMożna nawet na necie zakupić specjalne nożyce czy coś takiego
Czytałam, że koniowi albo bykowi podwiązują mosznę tak, że uniemożliwiają dopływ krwi. Zwierzę cierpi okropnie, ale nikogo to na wsi nie wzrusza. Po jakimś czasie następuje martwica tkanek i zwierzę jest bezpłodne. W ten sposób oszczędzają na kastracji.