
Dwa razy dzwoniłam na ST.M. nigdy nie miałam problemu ,boje się tylko czy gołąbek naprawdę trafił do ptaszarni

zostać u mnie nie mógł .
kończy się laba ,jutro skoro świt pobudka ,niestety


Duży plus że nie siedzę w domu ,nie gnuśnieje ,musiałam wyjść do ludzi ,czyli umyć się ubrać i normalnie żyć ,to było najtrudniejsze.
buziaki kochani .
i za dobry tydzień
