pixie65 pisze:Ale casica napisała wyraźnie, że Ona NIE uśpi ślepego miotu.
Powinnam dodać, że zdrowego miotu pod opieką matki, no ale to było dla mnie oczywiste.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pixie65 pisze:Ale casica napisała wyraźnie, że Ona NIE uśpi ślepego miotu.
pixie65 pisze:Zadałam więc pytanie: JAK inaczej mogę ją przechować?
pixie65 pisze:moim zdaniem (jako rozsądnie myślącego opiekuna) kotka nie powinna wrócić tam, skąd została zabrana.
Liwia pisze:przepraszam, pewnie półmózg ze mnie, bo to jest 15 strona a ja doprawdy nie wiem, o czym ten wątek? po co i jak rokuje?
Czy o DT które się zagubiły? Czy o domach ze zbyt dużą ilością kotów? Czy o kolekcjonowaniu kotów o określonych cechach?
Femka pisze:mam wrażenie, że już po wątku, bo żale nad złem zbieraczek zostały wylane obficie. Teraz albo zapadnie cisza, albo rozwinie się drugi nurt pulsujący pod cienką warstwą skóry niecierpliwie domagając się uwolnienia
sanna-ho pisze:Femka pisze:mam wrażenie, że już po wątku, bo żale nad złem zbieraczek zostały wylane obficie. Teraz albo zapadnie cisza, albo rozwinie się drugi nurt pulsujący pod cienką warstwą skóry niecierpliwie domagając się uwolnienia
komu pulsuje, to pulsuje
MariaD pisze:pixie65 pisze:Zadałam więc pytanie: JAK inaczej mogę ją przechować?pixie65 pisze:moim zdaniem (jako rozsądnie myślącego opiekuna) kotka nie powinna wrócić tam, skąd została zabrana.
Twoim zdaniem? Nie powinna?
Zależy jakie masz zdanie na temat dobrego miejsca dla kotów wolnożyjących.
pixie65 pisze:MariaD pisze:pixie65 pisze:Zadałam więc pytanie: JAK inaczej mogę ją przechować?pixie65 pisze:moim zdaniem (jako rozsądnie myślącego opiekuna) kotka nie powinna wrócić tam, skąd została zabrana.
Twoim zdaniem? Nie powinna?
Zależy jakie masz zdanie na temat dobrego miejsca dla kotów wolnożyjących.
Nooo...zdawać by się mogło, że kryteria powinny być jednoznaczne.
Czy jeśli Twoim zdaniem w mieście nie ma idealnych miejsc dla kotów wolno żyjących to faktycznie ich nie ma czy tylko Twoim zdaniem?
Są, sąAgn pisze: Niestety - nie ma opracowań naukowych na ten temat. Trochę [dwa widziałam] filmów dokumentalnych.
Femka pisze:sanna-ho pisze:Femka pisze:mam wrażenie, że już po wątku, bo żale nad złem zbieraczek zostały wylane obficie. Teraz albo zapadnie cisza, albo rozwinie się drugi nurt pulsujący pod cienką warstwą skóry niecierpliwie domagając się uwolnienia
komu pulsuje, to pulsuje
no oczywiście, możemy udawać, że żadnych podskórnych wód nie widać.
Tylko po co?
Liwia pisze:przepraszam, pewnie półmózg ze mnie, bo to jest 15 strona a ja doprawdy nie wiem, o czym ten wątek? po co i jak rokuje?
Czy o DT które się zagubiły? Czy o domach ze zbyt dużą ilością kotów? Czy o kolekcjonowaniu kotów o określonych cechach?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 453 gości