K.Ch. Tania z białaczką w domku z Guciem

nie chcę zapeszać ale prowadzę rozmowy z domem kotka białaczkowego, chcą się dokocić panną.
Nie mogę się dodzwonić do Basi - ile Tania dostała dawek Virbagenu - jedną serię ? dwie serie? ile dawek w serii?

Mocne kciuki dla Tani , oby to było to :ok:

Tania jest po jednej serii virbagenu po 3 iniekcjach.Pieczę nad dawkowaniem prowadził lekarz weteryniarii .

Tania siedzi w boksie już 4 miesiące zaczyna powoli rezygnowac i tracić wiarę że kiedyś biędzie wolna :cry:

To fotka z dnia dzisiejszego

wyslalam zdjęcie Tani, doślę jeszcze to zza kratek

dobrze byloby zrobić jej test czy jest dodatnia czy ujemna
dziwne to dawkowanie byłam przekonana, że dostała 5 dawek
na ulotce jest napisane:
Psy:
Rekonstytuowany produkt powinien być podawany dożylnie, raz dziennie przez 3 kolejne dni.
Dawka wynosi 2,5 MJ/ kg masy ciała.
Koty:
Rekonstytuowany produkt powinien być podawany podskórnie, raz dziennie przez 5 kolejnych dni.
Dawka wynosi 1 MU/ kg m.c.
no ale skoro lekarz tak zdecydował, to pewnie wiedział co robi.
dam znać jak się coś wyjasni w jedną lub drugą stronę.

Strona WWW

mar_tika pisze:Tania jest po jednej serii virbagenu po 3 iniekcjach.Pieczę nad dawkowaniem prowadził lekarz weteryniarii .

Tania siedzi w boksie już 4 miesiące zaczyna powoli rezygnowac i tracić wiarę że kiedyś biędzie wolna

To fotka z dnia dzisiejszego

U kilku naszych kotków dopiero po roku okazywało się, że
wirusa nie ma:(
Matko 4 miesiące w boxe? dla kota to jest coś strasznego moim zdaniem:(
wiem, że czasem nie ma wyjścia:( ale to i tak boli:(

Nie wiem Ewa ja nigdy nie miałam do czynienia z kotem bialaczkowym.Ty rozmawialaś z lekarką.
Testy zrobimy po 20 tak jak było planowane.Muszę poczytac o tym wirusie .Zastanawiam się czy nie wpuścić Tani do woliery.Serce mi peka jak widzę pełną zycia koteczkę siedzaca za kratami boksu! :cry:

Tylko pytanie brzmi czy póxniej bedziemy w stanie tak zdezynfekować wolierę żeby tam mogły urzedować inne koty?

mar_tika pisze:Nie wiem Ewa ja nigdy nie miałam do czynienia z kotem bialaczkowym.Ty rozmawialaś z lekarką.
Testy zrobimy po 20 tak jak było planowane.Muszę poczytac o tym wirusie .Zastanawiam się czy nie wpuścić Tani do woliery.Serce mi peka jak widzę pełną zycia koteczkę siedzaca za kratami boksu! Tylko pytanie brzmi czy póxniej bedziemy w stanie tak zdezynfekować wolierę żeby tam mogły urzedować inne koty?

Marta - nie ustalałam 3 dawek, rozmawiałam z lekarką na temat przychodzenia do KCH ale zakup Virbagenu i leczenie prowadziła Basia. Jak wróci to może zapytałaby lekarki dlaczego 3 iniekcje a nie 5 jak zaleca producent? Ja mówiłam Basi i Tobie, ze podaje się 3 serie po 5 iniekcji. Takie leczenie miała Adelka i takie zaleca producent.
Jeżeli domek się zdecyduje to trzeba od razu zrobić testy. Wirus białaczki nie jest bardzo zjadliwy i przenosi się przez pogryzienia i wspólne miski, więc nie przypuszczam żeby był jakikolwiek problem z dezynfekcją. Specjalistki od białaczki na forum to milenap i galla. Można je podpytac.

Filomen pisze:
mar_tika pisze:Nie wiem Ewa ja nigdy nie miałam do czynienia z kotem bialaczkowym.Ty rozmawialaś z lekarką.
Testy zrobimy po 20 tak jak było planowane.Muszę poczytac o tym wirusie .Zastanawiam się czy nie wpuścić Tani do woliery.Serce mi peka jak widzę pełną zycia koteczkę siedzaca za kratami boksu! Tylko pytanie brzmi czy póxniej bedziemy w stanie tak zdezynfekować wolierę żeby tam mogły urzedować inne koty?

Marta - nie ustalałam 3 dawek, rozmawiałam z lekarką na temat przychodzenia do KCH ale zakup Virbagenu i leczenie prowadziła Basia. Jak wróci to może zapytałaby lekarki dlaczego 3 iniekcje a nie 5 jak zaleca producent? Ja mówiłam Basi i Tobie, ze podaje się 3 serie po 5 iniekcji. Takie leczenie miała Adelka i takie zaleca producent.
Jeżeli domek się zdecyduje to trzeba od razu zrobić testy. Wirus białaczki nie jest bardzo zjadliwy i przenosi się przez pogryzienia i wspólne miski, więc nie przypuszczam żeby był jakikolwiek problem z dezynfekcją. Specjalistki od białaczki na forum to milenap i galla. Można je podpytac.

Nie wiem co ustalałaś z lekarką nie było mnie przy tej rozmowie.Jak mówię nigdy nie miałam do czynienie z kotem białaczkowym więc się nie znam i nie będę się w tej gestii wypowiadała.Jak dom się zdecyduje (oby trzymam kciuki)skontaktuj się telefonicznie z Baską co do testów.Baśce padł komputer więc nie ma dostepu do sieci.

Strona WWW

mar_tika pisze:Nie wiem Ewa ja nigdy nie miałam do czynienia z kotem bialaczkowym.Ty rozmawialaś z lekarką.
Testy zrobimy po 20 tak jak było planowane.Muszę poczytac o tym wirusie .Zastanawiam się czy nie wpuścić Tani do woliery.Serce mi peka jak widzę pełną zycia koteczkę siedzaca za kratami boksu! Tylko pytanie brzmi czy póxniej bedziemy w stanie tak zdezynfekować wolierę żeby tam mogły urzedować inne koty?

Jestem za

tak białaczka to nie jest bardzo trwały wirus, wbrew pozorom nie jest łatwo
się nią zarazić bo szybko ginie poza organizmem. By tylko mała mogła sobie biegać, koty potrzebują ruchu. Będe kibicować
by udało się dać małej jakoś więcej przestrzeni.

są dwie kandydatki na jedno miejsce - Tania i druga białaczkowa dziewczynka - mocno lobbuję do Pani za Tanią

mamy 50 % szans to dużo

Filomen pisze:są dwie kandydatki na jedno miejsce - Tania i druga białaczkowa dziewczynka - mocno lobbuję do Pani za Tanią
mamy 50 % szans to dużo

Trzymamy kciuki, na pewno sie uda :ok:

a czy wiadomo jak Tania reaguje na inne koty? bo domek ma dwa kocury

Filomen pisze:a czy wiadomo jak Tania reaguje na inne koty? bo domek ma dwa kocury

Tania wygląda na zainteresowaną jak coś dzieje się na kociarni tzn:jak koty biegaja i bawią się to mam wrażenie że chciałby dołaczyć do nich.Raczej nie boi się kotów ,nie jest wycofana.Kompletnie nie jest agresywna .Siedzi w boksie na pierwszym piętrze i nie fuczy na koty.Jest dorosłą wesołą i bardzo żywą koteczką .Powiedziałabym ze to wulkan energii.Biega po boksie jak szalona z piłeczką lub myszką.

znalazłam zalecenia od mojej lekarki i faktycznie, zwracam honor, tak podawałam na wątku -
- jeżeli kot jest bezobjawowy, (trzeba jednak uznać, że zmiany w krwi są objawem) kupujemy jedną fiolkę i podajemy 0,5 -1 jednostki na kg ciała w 0,2,9 dniu.
jeśli kot ma objawy (krew - płytki, morfologia) to podajemy 3 serie (3 filoki )
I seria - 5 dni codziennie iniekcja
II seria - 5 dni codziennie licząc od 14 dnia kuracji
III seria - 5 dni codzienni licząc od 60 dnia kuracji.

czyli te trzy dawki powinny były być skuteczne skoro Tania byla bezobjawowa.

to czekam na wieści od domku i mam nadzieję, ze sie coś wyjasni.

za domek dla ślicznej Tani.

K.Ch. Tania z białaczką w domku z Guciem

Kto przegląda forum