Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 21, 2010 20:39 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze::
oczy zakroplone, ucha wyczyszczone, mała śpi TŻtowi na kolanach 8)

Znaczy jednak kiedyś sypia :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13703
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 21, 2010 20:54 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ogłoszenie z mojego osiedla, okolice Pojezierskiej, może ktoś, gdzieś, po kliknięciu fotka się powiększa;

Obrazek

To co się dowiedziałam, kotka ma na imię Szila, jest dość nieufna, ma około dwóch lat, wysterylizowana, mieszkała w domku na ulicy Grunwaldzkiej, była kotką wychodzącą, wychodziła, ale zawsze wracała po 2-3 godzinach.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 15:11 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

gosiaa pisze:Ogłoszenie z mojego osiedla, okolice Pojezierskiej, może ktoś, gdzieś, po kliknięciu fotka się powiększa;

Obrazek

To co się dowiedziałam, kotka ma na imię Szila, jest dość nieufna, ma około dwóch lat, wysterylizowana, mieszkała w domku na ulicy Grunwaldzkiej, była kotką wychodzącą, wychodziła, ale zawsze wracała po 2-3 godzinach.


Właśnie otrzymałam SMS'a od właścicieli, że kotka wróciła po 2,5 doby nieobecności, z podziękowaniem za zainteresowanie i przekazanie sprawy dalej.
Tak więc sprawa nieaktualna, uffff.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 18:40 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Zapraszam na bazarek na sterylki: viewtopic.php?f=20&t=114686 termosy i kawa
Obrazek

andorka

 
Posty: 13703
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lip 26, 2010 21:33 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Cioteczki, poszyłam pachtworkowe kocyki-podkłady. Różnej wielkości i grubości, z materiałów ubraniowych, sztruksowych i dzianin. Wybierałam te najbardziej miękkie, co by kociarstwo nie grymasiło. Piszę o tym na tym wątku, bo może któraś potrzebuje do klatek, budek, w hoteliku, w szpitaliku?
Jeśli są potrzebne, to dajcie znać. Komu, jaka ilość, można zażyczyć sobie konkretną wielkość - uszyję. "Kocyki" są oczywiście bezpłatne, materiały zdobył TŻ, ja robię za szwaczkę :D .
Niektóre cioteczki widziały kocyki, więc będą wiedziały o czym piszę.
Zamieszczę zdjęcia kawałka swojej tfórczości dla jako takiego zorjętowania :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto lip 27, 2010 6:27 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

A czy jak wymierzę u mnie klatki w szpitaliku, to uszyłabyś mi na wymiar?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 8:53 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Oczywiście, uszyłabym. Aha, podkłady nie mają w środku żadnego ocieplacza, ale za to są dwustronne.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto lip 27, 2010 19:44 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Natura pustki nie lubi :twisted:
Zapraszam do wątku Frania:
viewtopic.php?f=13&t=114946&p=6245874#p6245874
Obrazek

andorka

 
Posty: 13703
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie sie 01, 2010 17:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

czy wiadomo coś, może przeoczyłam :oops:, w temacie rodzeństwa Obłoczków? Nie wiem czy ogłoszenia są jeszcze aktualne? Wiem, że były w TDT też jakimś mocno ograniczonym czasowo.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 01, 2010 18:21 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

na wątku tym pierwszym był wpis,
że już maja domy Ola i Olaf- tak zapamiętałam
Piechcia chyba pisała
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 01, 2010 18:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

ruru pisze:na wątku tym pierwszym był wpis,
że już maja domy Ola i Olaf- tak zapamiętałam
Piechcia chyba pisała

Ostatni wpis był,że braciszek nadal szuka domku........ :(
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 01, 2010 18:40 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

no tak, znalazłam, Ola w domu, Olaf szuka:
viewtopic.php?f=1&t=112755&start=240
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 07, 2010 12:13 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Wczoraj z Sokolnik przyjechała kolejna kotka.
Upierałam się, że to siostra Celinki tymczasującej u Magdyradek, ale okazało się, że nie - dziewczynka jest większa i starsza. Nie widziałam ich razem, stąd moja pomyłka :oops: , a jedna i druga mniejsza od pozostałych kotów.
Koteńka już po sterylizacji, kąpieli, czyszczeniu uszu i z fochem siedzi w klatce w hoteliku.
Kąpana być musiała, bo sfajdała się w transporterku na podkład, potem na tym usiadła, jeszcze później skotłowała cały pokład. Efekty zapachowe na trasie węzeł autostrady w Rosanowie - lecznica w Tesco bezcenne :twisted:
Ania CC wyjęła małą z transportera nieomal dwoma palcami za karczycho, wpakowała do lecznicowej klatki i obiecała natychmiastowe znieczulenie w celu uprania i ciachnięcia.
Okazało się, że kitka była w ciązy :( taki okruszek :( pewnie pierwsza rujak i od razu wpadka.

Dziś mimo porannych ulew pojechałyśmy do Sokolnik, CC dała mam trochę suchego żarcia kociego i w ramach utrzymywania dobrych stosunków z "opiekunami " kotów, postanowiłyśmy im to przekazać, po cichu licząc, ze może jakiegoś kota uda nam się jeszcze dziś zabrać.
W ulewie kotów oczywiście brak, ale dowiedziałysmy się, ze ktoś ukradł rudego kocurka z łatką na oku - zgodnie z Wiedźmą stwierdziłyśmy, że RUDEGO KOCURKA, to nawet nie widziałyśmy i z godnością, w deszczu oddaliłyśmy się "panu" prawie w pół słowa w trakcie opowieści o jego spuchniętej nodze. Dodam, ze "pan" miał parasol, a my nie :evil:

Rudym kocurkiem jest tri Celinka tymczasująca u Magdy, Madziu zajrzyj proszę jej pod ogon przed poniedziałkową sterylką, bo się okaże, ze masz ewenement trzykolorowy płci męskiej na tymczasie :ryk:
No i jeszcze na moje nieśmiałe, ze "może kociak znalazł dom" pan stwierdził, że jakby dorwał tego co go ukradł, to by zabił. Chyba powinnyśmy się zacząć bać ? :strach:

Ogólnie sytuacja sokolnicka jest następująca: koty, które nam się pokazały: cz-biały kocur, ten, który tak źle wyglądał, bury kocur, cz-biała kotka - z nieciachniętych, biała kotka, którą odwiozłysmy tydzień temu jest, wybiegła do nas radosnie, poocierała się o nogi i pomruczała na rękach.
Koty ogólnie wyglądają trochę lepiej, "opiekunka" wróciła ze szpitala i na razie nie pije.
Umówiłam się na przyszły piątek, ze przywiozę kicie po sterylce, a zabiorę kocura na leczenie ( o kastracji profilaktycznie nie wspomniałam, bo jakoś obawiałam się reakcji pana 8) ), mam nadzieję, że "państwo" zechcą współpracować i mi go złapią.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13703
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie sie 08, 2010 21:18 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

To ja potrzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 09, 2010 0:21 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

:ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 152 gości