Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 22, 2010 8:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Identyko tak myslalam... Mirka jest jeszcze komplet? Maluszki i mamusie lepiej?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto cze 22, 2010 8:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mirka
jak super że od Ciebie takie dobre wieści ...
i maluchy i komornik, a ja też wysłałam na maluchy pieniążka..
Trzymajcie sie i się nie puszczajcie :lol:
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Wto cze 22, 2010 9:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Tillibulek różnica w barwie futra na zdjęciach wynika raczej z różnicy aparatów i oświetlenia. Głowa Soni zjaśniała i własciwie to barwa jej futra zmiania się w zależności od natężenia alergii. Po prostu jeśli wydrapie się lub wyliże do krwi w jednym miejscu to włos w nim odrasta jaśniejszy lub ciemniejszy. Na pewno Sonia zrobiła się bardziej puchata.

Obrazek Obrazek


Kocięta w komplecie. Spinka czuje się lepiej, choć oddechowo nadal bardzo źle. Mała nie poddaje się i chce jeść, jednak przeszkadza jej opuchnięte gardło. Karmię więc przez sondę i podskórnie. Pozostałe kocięta też dostają niewielkie kroplówki podskórne, bo jedzą mniej niż powinny.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 22, 2010 13:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Sonia jest niesamowicie ofutrzona.... Pieknie wyglada na tych zdjeciach u Ciebie. Naprawde wyjatkowy z niej "PERS" :mrgreen:

A co mowi wet na to biegne opuchnięte gardziołko? To z powodu pp??

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 22, 2010 13:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Spinka ma mocno spuchnięte węzły chłonne. Koczek i Loczek mają za to narośl podobną do tej, którą miała wcześniej Spinka ale im wylazło w kącikach warg po wewnętrznej stronie. Coraz bardziej nabieram pewności, że ta pp to własna pp tej rodziny. Londa albo obie kotki były nosicielkami, ale u Londy z jakiegoś powodu się ukatywniła. Wirus tej pp nie jest aż tak zjadliwy, bo nie atakuje mocno jelit. Otwiera za drogę infekcjom wtórym i w tym wypadku trafiło na kalici.

W tej chwili można tylko czekać i mieć nadzieję, że antybiotyk ochroni płuca kociąt.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 22, 2010 14:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

dokladnie, jakies "inne" to pp niz zwykle.... no i cale szczescie

oby sie udalo kociakom zwalczyc infekcje - trzymam kciuki!!

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 22, 2010 18:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Olamichalska bardzo dziękuję za pieniądze na leczenie maluchów i na Miszę. :1luvu:



Codziennie na leczenie 4 kociąt i Welli potrzebuję 100zł. Leczenie potrwa zapewne jeszcze 5 dni o ile nic się nie skomplikuje. Nie mam pieniędzy na pokrycie tego leczenia. Sporo musiałam zapłacić za dotychczasowe. Będę wdzięczna za pomoc.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 22, 2010 18:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Olamichalska bardzo dziękuję za pieniądze na leczenie maluchów i na Miszę. :1luvu:



Codziennie na leczenie 4 kociąt i Welli potrzebuję 100zł. Leczenie potrwa zapewne jeszcze 5 dni o ile nic się nie skomplikuje. Nie mam pieniędzy na pokrycie tego leczenia. Sporo musiałam zapłacić za dotychczasowe. Będę wdzięczna za pomoc.


jeśli ktoś może i chce pomóc Mirce zapraszam na bazarek : viewtopic.php?f=20&t=112956
:ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro cze 23, 2010 9:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Jak po nocy ? :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro cze 23, 2010 9:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo dobrze. Spinka ma jeszcze problemy z jedzeniem, ale nie odpuszcza. Siedzi przy misce i co chwilę podjada zgrzytając zębami. Nadal jednak gorączkuje. Grzebyk jeszcze przed północą zwymiotował jedzeniem i glistą. Od razu przestał kaszleć, ale za to wychodzi mu katar. Prawe oko trochę łzawi i w nosie go kręci. Katar wyszedł też Fryzjerowi 2 tygodnie po szczepieniu i z tego powodu musiałam odwołać jutrzejszą kastrację. Koczek i Loczek wyglądają i zachowują się jak zdrowe koty. Londa i Wella również, choć wczoraj Wella jeszcze gorączkowała.



Gdybym nie zrobiła testów na pp to w życiu nie przypuszczałabym, że kocięta są na to chore. Dawno temu mokkunia naciskała abym zrobiła chorym kociętom testy. Wtedy jeszcze wet nie sprowadzał testów a kocięta i tak były leczone jak przy pp oczywiście poza podaniem im surowicy. Nietypowy przypadek fryzjerskiej rodziny, informacje na temat panleukopenii, które znalazła Agn spowodowały, że nadal boję się tej choroby, ale wiem, że uchronić się przed jej wprowadzeniem do domu jest niemożliwe. Bardzo możliwe, że niektóre przypadki zgonów kociąt w moim domu były również w wyniku pp, choć sekcja tego nie potwierdziła. Nigdy jednak epidemia nie rozprzestrzeniła się na resztę stada. Jak na razie żaden z pozostałych kotów nie choruje.
Nie wiem jak postąpię w przypadku nagłej choroby kociąt następnym razem nawet, jeśli objawy zewnętrzne będą wskazywały na kalici. Testy są użyteczne pod warunkiem, że wyjdą dodatnie a przecież może być minus u kota już zarażonego pp.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 23, 2010 9:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

to dobre wiadomości :D że idą maluchy na prostą :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro cze 23, 2010 10:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

ale wychodzicie na prostą..
każda choroba mutuje, to tak jak z grypą... szczepionki nie nadążaja za wirusem..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Śro cze 23, 2010 10:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

olamichalska pisze:ale wychodzicie na prostą..
każda choroba mutuje, to tak jak z grypą... szczepionki nie nadążaja za wirusem..

FPV NIE MUTUJE.
Przynajmniej ie ma danych na ten temat. jest wystarczająco sprawnym wirusem, żeby nie musiał. 8)

Cieszę się, że maluchy lepiej.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 10:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

To ja dzisiaj wpłacam lipcową wpłatę adopcyjną na Londę i "coś" na leczenie pozostałej rodzinki.
Ogromne sie cieszę ,że już lepiej i mam nadzieję że już tylko będą dobre wieści :ok:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Śro cze 23, 2010 10:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Na razie trzeba cieszyć się po cichu, bo nie wiadomo co ten wirus ma zamiar jeszcze zaatakować. Zstanawiam się czy po kuracji antybiotykowej nie podać maluchom czegoś solidnego na podniesienie odporności. Nie wiem jednak co w tym wypadku byłoby najlepsze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 121 gości