Ewakuacja krakowskiego schronu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2010 9:00 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Tunisia pisze:koty na garażach były zaczipowane, nowe, dochodzące a nawet te staruszki, jesli nie było przeciwwskazań, tylko tak będziemy mogli je później zidentyfikować, wszystkie tez mają karty medyczne, które teraz są jednak poza zasięgiem
brak siku mnie martwi chyba że zrobił to gdzieś w jakimś ciemnym kącie, a jesli chodzi o qupę - stres związany z wyłapywaniem i ogólnym poruszeniem w garażach spowodował że wiele kotów, jak się je tylko przetrzymało w rękach - robiło pod siebie,


Kotuch ma spokój i ciepło. TŻ nie bedzie go zabierał do weta, ale wymieni mu żwirek na trociny. Siku ani koopala w żadnym kącie nie było, bo zapaszku nie było. Odizolowałam też moje koty od drzwi łazienkowych, więc w nocy nie dobijały mu się do drzwi, nie będą go też niepokoić w ciągu dnia.
Piękne ciemne srebro z niego. Podobny trochę do mojej pięknej Frostki. Zero agresji. Jak wkładałam ręce pod szafkę, żeby mu kocyk podepchnąć lub dywanik to obyło się bez sykania, fukania, drapania. Wystraszony wtulał się tylko bardziej w kącik - szkoda, że nie ma swoich dużych :( Szkoda, że ja nie mam warunków i domu z ogrodem :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw maja 20, 2010 10:20 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bast, rozmawiałam z dr Olgą. Wszystkie koty są kastrowane, szczepione i odrobaczone, ale jeśli masz jakieś wątpliwości, możesz go odrobaczyć. Podejrzane miejsca na skórze możesz sfocić i przysłać do mnie - pokażę dr Oldze. Jakby co, dr Jaworska bezpłatnie leczy wszystkie koty zabrane ze schronu, w razie potrzeby podam Ci namiary.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 10:25 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

I jeszcze najnowsze wieści. Wczoraj o 21 na Kobierzyńskiej zostało tylko kilka psów, tych najbardziej agresywnych. Nie wiem, czy dziś jakieś wróciły, ale jeśli tak, to nieliczne. Wczoraj, już po ewakuacji odszedł jeden pies-staruszek - nie wytrzymał stresu :cry:

Kierownictwo schronu i KTOZ ponoć nadal trwają w pozytywnym szoku :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 10:34 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Ojej, biedny staruszek :(

Edit:

Czyli, że wszystkie sa zaczipowane? Tak się własnie zastanawiałam, jak potem poznają, który pies czy kot jest który...
Ostatnio edytowano Czw maja 20, 2010 10:34 przez mahob, łącznie edytowano 1 raz

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 10:34 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bast jak my pare lat temu bralismy nasza Tosie ze schroniska, to przez 2 doby kota nie bylo. Nie jadl, nie pil, nie sikal i siedzial pod kanapa. Po tym czasie zaczal dopiero troszk jesc i wychodzic z ukrycia gdy nikogo nie bylo w pokoju. Pozniej powoli zachecona sznureczkiem z piorkiem wyciagala lapki spod kanapy, a potem coraz wiecej, az w koncu pokazla sie nam cala :) W sumie minelo pare miesiecy zanim nam zaufala i zaczela sama do nas przychodzic.Jak ja bralismy byla wylysiala na grzbiecie w okolicach ogona, wygryzla sobie siersc ze stresu, tesknoty. Moze Twoj dzikusek tez w taki sposob radzi sobie ze stresem i stad to wylysienie na boku. Mysle ze najlepiej bedzie dac mu jeszcze troche czasu. Mam nadzieje ze do jutra kuwetka bedzie z zawartoscia :)
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Czw maja 20, 2010 10:50 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Jeśli chodzi o weta to na razie mu odpuszczę skoro szczepiony i odrobaczany. Nie miałam, żadnych wątpliwości co do stanu zdrowia - po prostu chciałam jeszcze coś dobrego zrobić dla tego kota, żeby miał chociaż jakiś pożytek z pobytu u mnie :) Też mam znajomą wetkę, więc zawsze mogę ją poprosić o oglądnięcie kotucha, ale tak jak pisałam na chwilę obecną mu odpuszczę dodatkowy stres.
Co do wyłysienia na boku, nie miałam okazji się przyjrzeć, bo siedzi pod szafką (niską) a nie chcę go stresować wyciąganiem siłą. Może mi się przewidziało :oops: :roll: Nie mam go jak oglądnąć :roll:

Czekam na siku :wink:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw maja 20, 2010 10:52 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Fundacja Biafry pod Krakowem potrzebuje pomocy:
viewtopic.php?f=1&t=94084&p=5985644#p5985644
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 20, 2010 10:58 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Jestem pod wrażeniem szybkiej akcji pomocowej.

Kochane Krakusy!!!!! :D :1luvu:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 20, 2010 11:00 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Agn pisze:Fundacja Biafry pod Krakowem potrzebuje pomocy:
viewtopic.php?f=1&t=94084&p=5985644#p5985644

O nie... :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw maja 20, 2010 11:00 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Podczytuję Wasz wątek i bardzo Was podziwiam za sprawną akcję...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw maja 20, 2010 11:03 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bast pisze:
Agn pisze:Fundacja Biafry pod Krakowem potrzebuje pomocy:
viewtopic.php?f=1&t=94084&p=5985644#p5985644

O nie... :(


Przede wszystkim potrzeba karmy!!
Kontakt do Biafry przez Annę_33. Biafra jest bezpieczna u przyjaciółki, zwierzaki też. Nie ma tylko czym karmić, zwłaszcza starych, schorowanych półdzikich kotów.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 20, 2010 12:36 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

[quote="Sylwka"]Uff. Dojechałam do domu. Na Podgórzu zostawiłem dwa koty (czarny i biało-bury), w okolicach Mogilskiej znalazł tymczasowy dom duży buras. Bast dostała pięknego czarnego kocura z białym podszerstkiem (tak mu po męsku z zielonych oczu patrzyło). Nie wiem jak się taki kolor nazywa ale jest cudny.

czy to może być ten z pierwszego planu - Bruno?

Obrazek

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 12:46 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Hmmm... tak, to może być ten, MOŻE, bo nie miałam okazji zobaczyć go w pełnej krasie :lol:
Śliczny jest 8O
Fajnie,z ę ma imię :P nie chciałam mu nadawać nowego na kilka dni :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw maja 20, 2010 13:30 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Tunisia pisze:
Sylwka pisze:Uff. Dojechałam do domu. Na Podgórzu zostawiłem dwa koty (czarny i biało-bury), w okolicach Mogilskiej znalazł tymczasowy dom duży buras. Bast dostała pięknego czarnego kocura z białym podszerstkiem (tak mu po męsku z zielonych oczu patrzyło). Nie wiem jak się taki kolor nazywa ale jest cudny.

czy to może być ten z pierwszego planu - Bruno?

Obrazek

Moim zdaniem to on.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 13:34 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Sylwka pisze:
Tunisia pisze:
Sylwka pisze:Uff. Dojechałam do domu. Na Podgórzu zostawiłem dwa koty (czarny i biało-bury), w okolicach Mogilskiej znalazł tymczasowy dom duży buras. Bast dostała pięknego czarnego kocura z białym podszerstkiem (tak mu po męsku z zielonych oczu patrzyło). Nie wiem jak się taki kolor nazywa ale jest cudny.

czy to może być ten z pierwszego planu - Bruno?

Obrazek

Moim zdaniem to on.

Mnie też się tak widzi ...z wyrazu mordki i kolorku :wink:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 466 gości