Muszelka FELV+ - w DS - prosimy o kciuki!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 16, 2010 8:24 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Boże, co za kobieta, z Ciebia, Aska!!!
Siedzisz i ryczysz bo udało Ci sie sfinalizować TAKĄ adopcję!!!
Z tego co piszesz wnoszę, że Muszelka dobrze trafila i u Ciebie wreszcie wszystko wroci do normy, a kot nie zwariuje w koncu w samotności...
Gratuluję i ściskam Cie do uduszenia :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie maja 16, 2010 9:30 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Czekamy na info :D

a jak cierpisz na syndrom pustego gniazda, to ja mam na zbyciu 4 6-cio tygodniowe szczyle :wink: - podrzucił je ktoś w zafoliowanym pudle na budowę koło Muzeum Powstania 8O :evil: biedaki siedzą stłoczone w klatce, ja nie mam z nimi co zrobić i szukam dla nich jakiejś szansy innej niż azyl :roll:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Nie maja 16, 2010 9:38 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Pokaż fotę chociaż :D

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie maja 16, 2010 12:07 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

co slychac :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie maja 16, 2010 20:28 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Sorry za milczenie - już melduję, co słychać.

Muszelka od dwóch dni w nowym domku - na początku oczywiście masa wątpliwości, rozterek i niepokoju z mojej strony. Ale powoli chyba wszystko się dociera, przede wszystkim w mojej głowie :lol: :wink:

Dzisiaj wieczorem dostałam najnowsze wieści - Muszelka podobno bardzo grzeczna, załatwia się do tej pory ponoć wyłącznie do kuwety, je ładnie, bawi się zabawkami, zwiedza wszystko skrupulatnie (jak tylko ją przywieźliśmy natychmiast wyszła z transportera i bez żadnych oporów wyruszyła na dokładny rekonesans całego domu - żadnego chowania się, niepewności, strachu... :) . Dzisiaj była u nowej wetki - zapadła decyzja o utrzymaniu relanium w tym tygodniu, przy stopniowym zmniejszaniu dawki. Nadal idą wszystkie leki, które były, czyli antybiotyk, immunodol i tabletki hormonalne. Sterylka planowana na początku czerwca, żeby nie kumulować stresu zmiany i zabiegu - do tej pory może antybiotyk pomoże jeszcze zwalczyć infekcję i zmniejszyć ilość leukocytów ( :ok: ). Przy sterylce planowane też czyszczenie zębów.

Martwią mnie bardzo nie zabezpieczone jeszcze okna i balkon - mam przyrzeczenie ze strony nowego domu, że bardzo będą pilnować nie otwierania ich przy kocie i dopną temat w ciągu 1-2 tygodni, ale niepokój zostaje.... :(

Wygląda na to, że wszystko idzie ku dobremu - chyba ta zmiana domu pomaga jej psychicznie, ma inne zajęcia i ciekawszy tryb życia. Bardzo, bardzo bym chciała, żeby to była dla Muszelki dobra zmiana.

Bardzo dziękujemy za kciuki i wsparcie :1luvu: - jak tylko otrzymam nowe wiadomości, napiszę, co słychać u Muszelki.

Nawet nie przypuszczałam, że tak strasznie będę tęskniła za malutką.... :cry:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Nie maja 16, 2010 21:10 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

joluka,

dziekujemy za wiesci, tez wszyscy siedzielismy z zacisnietymi kciukami... super, ze malenka juz u siebie w domeczku - oknami i balkonem nie przejmuj sie az tak bardzo - jest wiele domow, gdzie okna i balkon sa niezabezpieczone, są w nich koty, zyja sobie i radzą doskonale - u moich rodzicow tez jest niezabezpieczony balkon i okna, oni sa pod tym wzgledem niereformowalni, kotek oknami w ogole sie nie interesuje, a na balkon chetnie wychodzi i zerka sobie grzecznie przez pręty.... zwierzeta tez sie przyzwyczajają do warunków jakie im stwarzamy

a przede wszystkim to jak chlopak i jego rodzina sa uprzedzeni, zeby nie robic tego i tamtego i na kota na balkonie uwazac, to na pewno bedzie ok, grunt to miec glowe na karku :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 7:09 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

czasami cuda się zdarzają :ok: Trzymaj tylko rękę na pulsie jak daje radę i będzie, musi być ok :ok:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 17, 2010 7:49 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Mysza pisze:czasami cuda się zdarzają :ok:

Czego świadkami własnie jesteśmy. I prosimy tak częściej.
Amen

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon maja 17, 2010 8:39 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Strasznie miło czytać takie wiadomości. Z zachowania Muszelki wynika, ze póki co dobrze zniosła zmianę. Tak że nie zamartwiaj sie na zapas :wink:
A co do okien, to na forum mozna znaleźć namiary na ludzi siatkujących okna, możesz podsunąc nowemu domkowi "ku motywacji".

I czekamy na dalsze optymistyczne informacje z domu srebrnej panienki :kotek:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro maja 19, 2010 9:22 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Asiaaaa my kcemy o Muszelce poczytać :wink: :1luvu:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro maja 19, 2010 9:38 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

:ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro maja 19, 2010 9:41 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Dziewczyny - czyli wszystkie koty z tej przedwielkanocnej akcji znalazły domy!!!
Wszystkie głowieniaki ktore pozabierałyśmy są już wyadoptowane i grzeją dupki w domkach! :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro maja 19, 2010 10:01 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Super :) Lubię takie małe-WIELKIE sukcesy :piwa: Gratuluję dziewczyny! (Asiaaaaa dawaj o Muszelce :mrgreen: )


a propos małych ciałem ale wielkich duchem, zapraszam do pozachwycania się moim sobotnim znaleziskiem :mrgreen: :arrow: boysband
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro maja 19, 2010 19:01 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Już, już - daję!!!! Sorry, ale w tej chwili usiłujemy nadrobić różne tematy rodzinne po paru tygodniach wyłączenia z normalnego funkcjonowania, dlatego znacznie rzadziej zaglądam na forum - ale strasznie Wam dziękuję za pamięć i zainteresowanie Muszelką!

Dzisiaj kontaktowałam się z nowym domkiem malutkiej - jest dobrze!!! (żeby nie zapeszyć - chyba nawet bardzo dobrze :piwa: ).

Muszelka prawie się już nie wylizuje - ranki zasychają, robią się już strupki, więc jest nadzieja na zmianę nawyków panienki. Całe dnie w końcu ma zajęte - dużo się dzieje, zawsze w domu co najmniej dwie osoby, nigdy nie zostaje sama, przestrzeń też nieporównywalna z naszym małym więzieniem. Kicia w ciągu dnia sporo czasu spędza z chorą Mamą - w jej łóżku - więc efekt terapeutyczny dotyczy chyba obu - kota i człowieka :ok: .

Podobno ani razu Muszelka nie załatwiła się poza kuwetą!!!!! :piwa: :P Więc ewidentnie te akcje były stresowe... Katar też już mniejszy, więc mam nadzieję, że ten długo podawany antybiotyk, kuracja zylexisowa i immunodol bez przerwy zrobiły swoje. Co daj Boże wyniki krwi (planują zrobić w weekend) będą na tyle dobre, że zdecydują się jak najszybciej na sterylkę :ok: . W weekend też dostanę najprawdopodobniej zdjęcia małej i najnowszą porcję informacji po wizycie u wetki - oczywiście przekażę!!!!!

Jeśli uda się przeprowadzić sterylkę i Muszelka dojdzie już do siebie, będę nowy domek namawiała na badanie PCR - sfinansuję je, byle by się tylko upewnić co do tego FELV-a.... A jeśli niestety się potwierdzi, to może zdecydują się jednak na ten interferon, który cały czas trzymam dla malutkiej.......

A tak na koniec - Muszelka na ulubione miejsce snu wybrała sobie .... fotel Babci..... :mrgreen: - chyba Babcia od początku miała takie złe przeczucia.... :wink:

Dzięki, że zaglądacie - staram się zerkać na wątki, śledzić, co się dzieje, chociaż z większymi przerwami.... - ale cieszę się, że u Was same fajne, pozytywne wieści!!!!!
Magaaaa - twoja Szarotka coraz piękniejsza (a Miećka to już chyba domownik :wink: ), Slapcio - maluchy takie, że aż jęknęłam... cuda!!! O Tillibulkowych pięknych pannach to chyba nawet nie muszę pisać - do podziwiania zawsze i niezmiennie. Ale nie wiem, czy widziałyście dwóch panów od Myszy - aż się rozchichotałam, tacy super!!! Lizi Borówkowa - słodka burasia, widać, że urocza! Niko - Twoja Froteczka podobna do Laleczki... - boi się kotów, jak nasz ślepaczek Malwinka.... :cry:
Bekos - szczęśliwej podróży!!! i zdrowia (dla Was i kociastych)! :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro maja 19, 2010 19:10 Re: Muszelka FELV+-depresja kota! Czyżby DS...???

Asiu, znajomy ma białaczkowca, który nie reagował na leczenie interferonem - podobno bardzo dobrze sprawdza się spirulina jako suplement diety, zdecydowanie poprawia odporność tamtego kotka. Może po konsultacji z wetem warto też podawać Muszelce - jako dodatek do jedzonka? :)

Ale nawet nie wiesz jak bardzo sie cieszę że Muszelka poczuła że jest na swoim miejscu. To naprawdę wspaniałe wiadomości :D
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 646 gości