MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 25, 2010 23:15 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

On nie jest wpieniony.
Po prostu ma chłopak dylemat :mrgreen:

Swoją drogą: kota dręczysz psychicznie. Zła, zła aassiiaa :roll:

:mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw mar 25, 2010 23:59 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Dzisiejszy dzień był nawet całkiem miły i symaptyczny wbrew temu co zapowiadał dzień wcześniejszy. Niepewna noc z Inga, rano kontrola w firmie i jeszcze do tego "wypadek przy pracy"..ale pokolei 8)

Po nieprzespanej nocy, bo jak tu spać jak mysli ciagle po glowie lataja, czy Inga oddycha, czy wszystkie papiery napewno gotowe i takie inne tam drobiazgi...wstałam rano i zabieram sie za sniadanie.
Wyjasnic musze, ze nie do konca jak wstaje rano to robie sobie sniadanie...to tylko tak sie mowi. Jak rano wstaje to najpierw wychodza psy, potem jedza koty i psy, a potem robie sobie sniadanie 8)

no i tak robie to sniadanie, kanapki posmarowane, szyneczka na desce czeka, zeby polozyc na chlebuś...i nagle pojawia sie czarne, czarne bezczelne złodziejskie ziółko, czyli Dolly, no to ja ją na rece, z kazaniem na ustach w stylu, ze z misek im nie wyjadam itd. itp...po czym wypuszczam "ją" ze swoich objec i patrze, ze ten kot ma dwa oka i jest Hydem 8O :lol:

Pomylily mi sie koty, ale w tym wypadku bardzo sie ciesze z tej pomylki :twisted:

Inga mnie dzisiaj zaskoczyla...caly dzien zaglada do miseczek i z wielkim apetytem zjada paszteciki, az sie boje, że w tym tempie to konia z kopytami zje i dalej bedzie glodna...skąd ja jej konia wezme :roll: Przynajmniej ominely ja kroplowki, dostala tylko antybiotyk i przeciwbolowca. Niech dziewczyna je co by jej na zdrowko wyszlo :ok:
Ostatnio edytowano Pt mar 26, 2010 11:56 przez Adria, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt mar 26, 2010 0:03 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

:ryk:

- Puk, puk!
- Jest suchy koń?

... Dla Ingi... :roll:
:mrgreen: Sorry, no musiałam!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt mar 26, 2010 7:28 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

EwKo pisze::ryk:

- Puk, puk!
- Jest suchy koń?


Dla chleba ? :roll:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 26, 2010 15:44 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Oj tam: chleb dla konia, koń dla Ingi, Inga - no właśnie... w tym miejscu łańcuch się nieco rwie, ale mam nadzieję ,że wyremontowana persiczka znajdzie swojego ... ostatecznego żywiciela :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt mar 26, 2010 16:29 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

EwKo pisze:On nie jest wpieniony.
Po prostu ma chłopak dylemat :mrgreen:

Swoją drogą: kota dręczysz psychicznie. Zła, zła aassiiaa :roll:

:mrgreen:

Jaaaa 8O

Piniego podchody można porównać do tańców indiańskich .... hahaha

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 26, 2010 21:21 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Szaman Pini zaklinający mięsny deszcz? :mrgreen:

Jak Inga?
Hyde się poskładał po szoku, jaki mu wczoraj zapodałaś? :twisted:
Basia, dychosz? 8)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt mar 26, 2010 22:15 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

EwKo pisze:Szaman Pini zaklinający mięsny deszcz? :mrgreen:

:mrgreen: to on :mrgreen:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 26, 2010 23:27 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Biedny Pini, tak się z niego nabijają :( :wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob mar 27, 2010 0:23 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Aassiiaa, tak sobie myślę: jeśli mu ten taniec dobrze wychodzi, to niech może zacznie jeszcze pląsać na okoliczność pojawienia się żwirku i suchej karmy ? :wink:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob mar 27, 2010 16:53 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

EwKo pisze:Aassiiaa, tak sobie myślę: jeśli mu ten taniec dobrze wychodzi, to niech może zacznie jeszcze pląsać na okoliczność pojawienia się żwirku i suchej karmy ? :wink:


Aassiiaa...pogadaj tylko z Pinim, może coś z tego wyjdzie :lol:

U Ingi wszystko wygląda nienajgorzej. Apetyt dopisuje. Pcha sie bezczelnie na kolana. Bezczelnie dlatego, że jak np. siedze tak, ze wejsc nie umie to tak dlugo bedzie pysio drzeć i łapą mnie szturchać, az w koncu musze zmienic pozycje, zeby prinsessa wygodnie się ulokowała :twisted: Czy ważne jest w tym to, iż mnie wtedy wygodnie może niebyć :roll:

Dzisiaj dzień sprzątania a dokładnie mycia okien więc drabina poszła w ruch. Patrząc na tę drabine zastanawialam sie czy mam szukać drugiej, czy próbować z krzesła...bo wszystkie szczeble drabiny zajęły footra :twisted:
To jest robota w warunkach wyjątkowo niebezpiecznych a do tego jak wieszałam firankę to wszystkie skuteczie chciały mi to uniemożliwić wisząc na niej wszystkimi łapami. Tak sobie mysle...przez koty każda czynność zajmuje mi dwa razy tyle czasu co normalnemu człowiekowi :roll:

Za to, że tak uczynnie mi pomagały zafundowałam im dzisiaj darmowy manicur i pedicur...taka dobra pańcia jestem :twisted:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob mar 27, 2010 19:50 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Mnie moje koty namietnie pomagają w prasowaniu. Żeby mi np. taka koszulina na desce nie latała wte i wewte, Jurek albo inne futro, włazi do rękawa... :roll: Kończysz prasować prawy przód, chcesz przejść do prasowania tyłu (albo lewego przodu) i co? Podnosisz rękawek, a w nimi 4 kilo sierściucha (o ile nie wiecej...). Syndrom drabiny tak swoją drogą jest chyba bardzo popularny wśród mruczącej braci :mrgreen:

Goście wcinają, mam chwilę czasu :lol:

Inga :ok: Tak trzymaj!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob mar 27, 2010 20:57 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Adria pisze:
EwKo pisze:Aassiiaa, tak sobie myślę: jeśli mu ten taniec dobrze wychodzi, to niech może zacznie jeszcze pląsać na okoliczność pojawienia się żwirku i suchej karmy ? :wink:


Aassiiaa...pogadaj tylko z Pinim, może coś z tego wyjdzie :lol:

Pogadać to ja z nim mogę na odległość :mrgreen:
Pini dużo tańców wykonuje, więc może i takowy mu się uda.

Ostatnio stało się coś niesamowitego ... Pini siedział zaraz obok mnie na kanapie i nawet go raz pogłaskałam ... po czym kotek podniósł pyszczek z wyrazem "Maleńka nie zapędzaj się" :evil:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob mar 27, 2010 21:10 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Jak na pierwszy raz, tyle powinno wystarczyć :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 28, 2010 8:10 Re: MiauKot-Inga po operacji/pustki w kasie i kuwetach...

Myszka.xww pisze:(...)
Wirtualna opiekunka Rufusa zrobiła mu cudowny prezent - Rufus będzie mógł pojechać na szczepienie nie martwiąc się o fundusze :D Dziękujemy :1luvu:
O ile zdąży :lol: Ale na razie sza - poprosimy póki co o kciuki w łykend ;)


:ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 403 gości