NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 25, 2010 19:57 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

DawidKRK pisze:Po pierwsze: dlaczego nie odpowiadacie na moje pytania tylko zasypujecie mnie kolejnymi swoimi? Po drugie: pisałem już, że pituś nic nie chce jeść, bo go bardzo bolą zęby. On dosłownie nawet papki nie chce jeść chociaż może dlatego, ze próbowałem mu tą papkę dać z karmy renala a on za nią nie przepada.

Ponawiam pytanie: Próbowaliśmy kotka karmić przed chwilą ale ledwo co mu 3ml wlaliśmy, bo się bardzo główką wyrywał od strzykawki. Co robić, żeby się tak nie wyrywał? Na razie daliśmy mu spokój, bo dopiero co wrócił od weta. Potem będziemy znów próbować, bo na razie siedzi pod stołem obrażony na nas.


Probowales mu dac gerberka, to papka , ktora kot lize, zeby do tego nie sa potrzebne? Probowales mu dac podgrzane jedzenie? probowalse surowe zmielone mieso? probowlaes namoczona sucha karme? Napisz co probowales. Pytales weta o lek na pobuzdznie apetytu? Skontaktowales sie z wetem, ktorego ci polecono?
Fachowy i doswiadczony wet potrafi wsadzic weflon kazdemu kotu, niefachowy tlumaczy sie, ze sie nie da. Jak twoj wet chce robic kotu zabieg pod narkoza bez podania krolowki dozylnej?

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Pon sty 25, 2010 20:00 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Dawid, trzymasz jedną ręką główkę, drugą wciskasz strzykawkę - strzykawką też tak jakby unieruchomisz głowę, przyciskając ją do ramienia. Ja kładę kota bokiem na wgłębienie ramienia, przyciskam łokciem, a głowę biorę w dłoń. Druga reka obsługuje strzykawkę. Postaraj sie choć 10ml wcisnąć ...
Renala będzie trudno zmielić tak, żeby przeszedł przez strzykawkę. Lepsze sa pasztety.

I Dawid - ja bym absolutnie teraz nie brała się za robienie zębów !!!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sty 25, 2010 20:11 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

AlkaM - Gerberka nie próbowałem, ale wszystko inne tak. Pituś po prostu jest pewnie przekonany, że jeśli zje nawet i papkę, to go będą boleć ząbki. Pytałem lek lek na poprawę apetytu ale Pani wet powiedziała, że jeśli mu ją podamy, to pituś i tak nie będzie chciał jeść skoro go bolą ząbki.

Każdemu kotu? A co jeśli kotu pękają żyły przy zakładaniu wenflonu? Pomyślałaś o tym? Przecież mi wet nie powiedział, że się nieda - PRÓBOWANO MU ZAKŁADAĆ WENFLON NA MOICH OCZACH, BO SAM IM POMAGAŁEM! Jutro się upomnę o wenflon i może się uda.

MOŻE I MNIE ŹLE ZROZUMIAŁAŚ WCZEŚNIEJ, ALE W CZASIE ZABIEGU MÓJ KOTEK I TAK DOSTANIE KROPLÓWKĘ DOŻYLNĄ JEŚLI O TO CI CHODZIŁO!!!

Avian - dziękuję za informację.

Co do zabiegu, to wet powiedział, że jeśli wynik isię nie poprawią, to zabiegu nie będzie i lepiej będzie kotka uśpić. Serce mi stanęło, bo czego on oczekuje od kroplówki podskórnej do cholery jasnej!

Zabieg trzeba tak czy siak zrobić, bo pituś wtedy będzie mógł jeść. O kroplówkę dożylną jutro się upomnę.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 20:27 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

David...
Pituś nie z powodu zębów nie chce jeść.
Uświadom to sobie.
Zęby nie zepsuły mu się przez ostatnie 5 dni, on miał chore dziąsła dużo wcześniej. I bardzo możliwe, że chore zęby są u niego przyczyną choroby nerek...no ale to tylko domysł jest.
W każdym razie, on nie je bo ma wysoki mocznik, jest nim zatruty, przewód pokarmowy jest podrażniony, zbiera mu się na mdłości. Dlatego nie chce jeść.
Jednak, jeśli nie będzie jadł, to straci siły. Już schudł. Bez jedzenia on w ogóle nie ma szans.

Napisałam Ci wcześniej, że warunkiem sukcesu jest wet, który ma wprawę w leczeniu kotów nerkowych. Musisz do takiego weta iść. Taki wet nie tylko potrafi kotu założyć wenflon, ale też potrafi Tobie i Twojej mamie dokładnie wytłumaczyć co się z kotem dzieje, i co macie robić, żeby mu pomóc. Powie Ci też jak masz kota karmić.

Jeżeli wet nie umie założyć wenflonu, to poharata kotu żyły tak, że już nie będzie miejsca żeby się wkłuć...w takim wypadku chyba lepiej, żeby wcale nie próbował :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 25, 2010 20:32 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Zaraz będziemy próbowali go karmić. Co zrobić żeby mi pyszczkiem nie uciekał? Trzymam go za kark jedną ręką a drugą przednie łapki a mama podaję mu karmę...
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 20:41 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Źle trzymasz.
Postaw kota na stole w kuchni. Jak usiądzie to nie szkodzi, ale nie pozwól mu się klaść.
Stań obok niego, lewą ręką obejmij jego głókę od góry, palce wskazujący i serdeczny na zawiasach od szczęki. Trzymaj tę szczękę mocno i zdecydowanie. Prawą ręką z boku pyszczka włóż strzykawkę i powoli wciskaj jedzenie, dość głęboko.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 25, 2010 20:42 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Moj nerkowy Koki tez nie jadl, kiedy byl przytruwany mocznikiem :( Wtedy karmilam go "na sile", wszystkim bo wazne bylo aby zjadl cokolwiek.
Sa puszki royala dla kotow z jadlowstretem-papkowate, spokojnie mozna przez strzykawke podac do pysia. Moczylam tez chrupki, te ktore jadl, kiedy lepiej czul sie, beltalam papke i podawalam strzykawka. Royalowskiego conva tez mozna podawac. Wazne, zeby jadl.
Moze okreslenie "na sile" nie jest odpowiednie. Zawsze robilam to delikatnie, w formie przytulakow. Lapanie za kark, unieruchamianie to nic przyjemnego dla kota i bardziej sie stresuje niz mysli o plykaniu jedzenia.
Na apetyt podawalam relanium lub peritol. Dzialalo.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 25, 2010 21:08 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Udało się. Daliśmy mu chodź trochę zmiksowanej renala. Może nie tyle ile powinien, ale zjadł najwięcej ile się dało. Musimy z mamą go karmić, bo ja sam nie dam rady. Zbyt duży nerwus z niego. Z czasem się przyzwyczai do tej strzykawki. Jutro na 11:40 mam być u weta. Będę próbował się upomnieć o wenflon i kroplówkę dożylną.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 21:21 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

No i świetnie :)
Postarajcie sie dać mu dzisiaj jeszcze ze 2 razy po torchu.

Leki, pamiętaj żeby nie przekroczyć całodobowej dawki.

Jutro koniecznie wymuś od weta recepty na te leki pobudzające apetyt. Peritol.
Relanuim i Mirtastad.
Każdy kot reaguje na coś innego i musisz mieć kilka do wyboru żeby się przekonać, co Pitusia pobudzi do jedzenia.
Zapisz dokładnie dawkowanie każdego leku.

Jutro też spróbuj porozmawiać z wetem, żeby Cię nauczył samemu podawać kroplówkę podskórną. I Twoją mamę.
Pomyśl też o pójściu do tego weta którego Ci dziewczyny poleciły.
A może lepiej zadzwoń do niego przed tą wizytą, lub nawet pójdź bez kota....porozmawiaj, zobaczysz co powie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 25, 2010 21:35 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Słuchajcie! Mama dała mojemu kotu PEK WIEPRZOWY (Taka konserwa) i Pituś wcina to ze smakiem!!!!!!!!!!!! zjadl troche (dosyc duzo jak na ostatnie 2 dni)
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 25, 2010 22:30 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

1.ma jeśc co zechce , byleby jadł.Mozesz wymieszac renal z ta konserwą, jesli mu smakuje.Masz Alusal , rozdrobnij na proszek kompletnie .O ile pamietam tabletki są 500mg , masz dziennie dac 100mg na kg wagi kota, jesli wazy 5 kg to taką tabketke dzielisz na 4 części i 1/4 gnieciesz na kompletny proszek i posypujesz porcję jedzonka.Potem następne 1/4 tabletki z jedzonkiem(w sumie 4x dziennie)
2.Nie karm na silę , jeśli sa rzeczy ktore sam zje!!!!
3.Nie wystarcza ze karma nerkowa ma obnizony fosfor, trzeba go jeszcze obnizyc do dolnej granicy normy, ale Pitus i tak jej nie chce jesc , wiec nich je co chce, najlepiej mięsko zmielone z indyka lub wołowinkę dobrą , surową, wcześniej przemrozoną .Fiona tylko wolowinę jadla przez ponad tydzień, bo nic innego nie chciala
4..daj wieczorem 1/4 tabletki famidyny do pyszczka .To malutka tabletka wiec mam nadzieję ze połknie ,jeśli wprawnie wlozysz .
Famidyna jest wlasnie lekiem oslonowym na sluzówke zoladka
5..Widzę ze nie dostaje antybiotyku zadnego 8O
6..jeśli nie udalo się wetom wlozyc wenflonu do kroplówki dozylnej, to jak uda sie pózniej ?Nie sądzę zeby wyniki obnizyly sie zdecydowanie po podskórnych kroplówkach.Do włozenia wenflonu trzeba naprawdę wprawnego weta.
Albo faktycznie Pituś ma żyły ma zwapnione i kruche .
7..Fionie wet zdecydowal sie podać narkozę i usunac ząbki tylko wtedy, gdy miala wyniki nerkowe tylko 2 krotnie przekroczone , i to z wielkim strachem, więc pewnie zdecyduja się na narkozę po badaniu profilu nerkowego i stwierdzeniu ze wyniki się obnizyly.
Zdecydowalam sie na to, mimo ogromnego zagrozenia zycia, bo chore zęby i dziąsła powoduja pogorszenie stanu nerek i nie tylko
8.Co z badaniem moczu?w końcu zbadany czy nie zauwazylam ?
9.Ipakityne zdaje egzamin moze w przypadku niewielkich przekroczen normy wynikow nerkowych.Jest przereklamowana kompletnie i w USA jej nie uzywają.Zamiast niej, Alusal (wodorotlenek glinu) podają.
10. Przy tak wysokim moczniku , zaden lek na apetyt nie pomoze, zwlaszcza ze Pitus je sam rzeczy ktore lubi,

Do forumowiczek:
Dziewczyny, mysle ze wiekszosc z Was ma doświadczenie z niewydolnoscią nerek w początkowej fazie .Wyniki Pitusia sa bardzo złe i ani karmienie strzykawką karmą nerkowa, ani leki na apetyt, ani ipakityna niewiele pomogą :(
Dostarczą kotu stresu, kiedy to stres jest najgorszy dla nerek.
Pitus powinien w pierwszej kolejności wziac kilka kroplowek dozylnych, po nich powinno się sprawdzic czy wyniki się obnizaja, czy wręcz przeciwnie, jesli to drugie , to nie nalezy męczyc kota :cry:
Wiem co mowię bo walczylam o moją Fionusię[*] 2,5 roku :cry:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto sty 26, 2010 9:36 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

1. Będę się starać. Np. teraz chciałem mu dać, to nie chcę. Mój kotek waży 3,5kg. Więc ile mam mu dac tego Alusal'a?
2. Jeśli cały dzień nie je, to wolę po podkarmić na siłę, bo jeszcze wątroba mu padnie!
3. On nic nie chce jeść. To co np. wczoraj zjadł, to są wyjątki. Wczoraj jadł a dziś już nie chce więc jestem zmuszony go karmić.
4. Dobrze. Czyli raz dziennie 1/4 tabletki mam mu dawać, tak?
5. No niestety, bo to przewlekła niewydolność nerek...
6. I właśnie ja to samo sądzę! Dziś będę się dopominać o wenflon (o 11:40 mam być u weta), bo wet mi wczoraj powiedział, że jeśli wyniki się nie poprawią, to lepiej będzie uśpić pitusia a ja na to nie pozwolę bo czego on oczekuje po kroplówkach podskórnych przy takich wynikach! O uśpieniu można myśleć, jak kroplówki dożylne nie pomogą! Tego się trzymam!
7. No tak. Jeśli wyniki się obniżą, to w tym tygodniu będzie zabieg.
8. Wczoraj został zbadany i wykryto białko i coś jeszcze (nie pamiętam). Teraz wet będzie robił posiew moczu i dziś będę znać chyba wyniki.
9. I właśnie się waham między Ipakitine a Alusal. Mi jak przychodzę, to wet poleca Ipakitine a w domu jak siedzę na forum, to myślę, żeby mu podać strzykawką razem z karmą Alusal.
10. Wiem, ale z tego co widzę, to Pituś ma apetyt tylko on jest przekonany, że co zje, to go będą ząbki boleć.

Dziś poproszę o założenie wenflonu. Może po tych podskórnych kroplówkach uda nam się wkuć w żyłę i nie pęknie..
Tak się boję tych kolejnych dni, ze powoli nie wytrzymuję! Boję się, że zapadnie decyzja uśpienia pitusia ale na nią się nie zgodzę puki nie dostanie kroplówek dożylnych!

Pewnie zastanawiacie się czemu się tak martwię o pitusia. Dlatego, bo ja go dostałem mając 10-11 lat i się z nim wychowywałem. Co przychodziłem do domu np. od kolegi, to zawsze pierwsze miejsce gdzie jest pituś i od razu szedłem się z nim pobawić / pogłaskać. Po prostu się tak wychowałem, że on zawsze był w domu jak ja przychodziłem. A jak będzie z nim źle, to i ze mną będzie źle. Straciłem rok temu tatę - zmarł na raka. Patrzyłem jak umiera i ja nie wytrzymam drugi raz takiego stanu. To nie dla mnie. Nawet mam myśli, że sobie coś zrobię jak Pitusia nie będzie.. :cry: jest mi coraz ciężej a zwłaszcza jak usłyszałem od weta, że jak się wyniki nie poprawią, to będzie lepiej go uśpić. Ja się na to nie zgodzę puki niedostanie kroplówki dożylnej a zapomniałem mu o tym wspomnieć. Dziś się będę dopominać o wenflon a jak mi znów powie, że lepiej będzie pitka uśpić, to mu powiem, że się nie zgodzę na to, bo przecież kroplówki podskórne nie poprawią aż tak wyników!

dobrze ze mam ferie... (jeszcze tydzien)


:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 26, 2010 10:09 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

1.Dawid , napisalam 100 mg na 1kg wagi ciała.
Alusalu musisz podac w takim przypadku 3/4 tabletki,podzielone na porcje dzienne, ale sprawdz jeszcze ile ma jedna tabletka , czy 500 mg wodorotlenku glinu?Dobrze pamietam?
Dawid, jesli wyniki będa gorsze niz ostatnio, to ja bym juz go nie męczyla kroplówkami dożylnymi, zwlaszcza ze nie chce jesc, chyba ze karmienie strzykawką nie jest dla niego wielkim stresem i przełyka .bez protestów zbytnich.
Musisz pozwolic mu godnie odejsc , wiem ze to strasznie trudna decyzja, ale ludzie musza cierpiec , nasze ukochane zwierzęta nie.Musisz stwierdzic czy kotek ma wzgledny komfort zycia , czy nie cierpi.
Wiec jak przyjdze czas to musisz taka decyzje podjąc :cry:
4.tak 1/4 tabletki famidyny
8.Czemu nie pamietasz innych wynikow moczu??????????Czemu nie zapisales?
ile tego bialka?
Posiew jest dopiero po paru dniach, wiec nie sadzę zeby dzis byly jakies wyniki

Wierzę ze kochasz swojego Pitusia, nie jestes wyjątkiem, my tu wszyscy tez bardzo cierpimy , jeśli naszi ulubieńcy zachorują i odchodzimy od zmyslow.
Ale takie paskudne zycie niestety jest.
Ludzie chorują, umierają, zwierzaki tez.
A w ogole to jak czuje sie Pitus, zachowuje sie jak dawniej (oprócz jedzenia)?
Trzymajcie się!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto sty 26, 2010 10:22 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Ja nie spocznę, bo chce mu pomóc!!! Karmienie strzykawką nie stresuje go bardzo!!! Połyka to co mu się na języczek da - nic nie wypluwa. Jeśli zauważę, że Pitek będzie cierpieć, to być może mu ukrócę cierpień, ale na razie, jest wesolutki jak przychodzimy od weta, albo jak mama przychodzi z pracy! Jeśli on odejdzie, to i ja odejdę. Ja bez niego nie widzę swojego życia, bo się z nim wychowałem.

Dziś zapiszę albo wezmę od weta wyniki moczu.

Tak. Pitek się zachowuję jak dawniej tylko z bólu ząbków odczuwa dyskomfort..

nawet nie wiecie jak mi jest ciezko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zyc mi sie juz odechcialo

:cry: :cry: :cry:
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 26, 2010 13:01 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

a myslisz, ze skad u dziewczyn taka wiedza na temat tej strasznej choroby? wlasnie stad, ze same przezyly to samo - ja tez bylam w totalnym szoku jak sie dowiedzialam o chorobie mojej Kikuni - plakalam caly tydzien, urlop sobie wzielam, bo chcialam miec ja ciagle na oku, czuwac, zeby nic jej nie brakowalo - w pracy kazdy codziennie mnie pytal jak kicia - nawet radia nie sluchalam, a na tapecie ciagle mialam Kikunię, zeby wspierac ją duchowo (wiem, to glupie, ale wysylalam jej cieple mysli) i z sercem w gardle przychodzilam do domu nie wiedzac co tam zastane

trzymam za Ciebie i za Pitusia kciuki - tutaj nie ma na tym watku osoby, ktora by sobie nie zdawala sprawy z tego co przezywasz, ale walczysz dzielnie i tak trzymac

pozdrawiam

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości