Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Rakea pisze:Kasiuniek Ty się nie oblizuj tylko dom przyciągaj..

Kaja może takie poidełko im zmontować z butelki po wodzie 1,5l odwróconej do góry nogami, postawionej w misce i
tak pokombinować (moze jakiś na zakladzie Adam Słodowy jest???) żeby tylko delikatnie leciała woda, żeby trzeba było czekać aż się zbiornik napełni - takie poidło na weekend by starczyło - ja tak podlewam kwiatki podczas nieobecności

ja mam tam takie dwie duze i głębokie michy po 2l - więc je napełniam plus jeszcze jedną zwykłą psią miche i mają zostawione w sumie ok. 5 litrów, więc powinno starczyć. Poidelko chyba nie ma takiej pojemnosci, a do mnie w sumie ok. 10 kotów przychodzi jesc.

**Adopcje: 12 >>**

Kasiuniu do góry na pierwszą!

kaja555 pisze:
Rakea pisze:Kasiuniek Ty się nie oblizuj tylko dom przyciągaj..

Kaja może takie poidełko im zmontować z butelki po wodzie 1,5l odwróconej do góry nogami, postawionej w misce i
tak pokombinować (moze jakiś na zakladzie Adam Słodowy jest???) żeby tylko delikatnie leciała woda, żeby trzeba było czekać aż się zbiornik napełni - takie poidło na weekend by starczyło - ja tak podlewam kwiatki podczas nieobecności

ja mam tam takie dwie duze i głębokie michy po 2l - więc je napełniam plus jeszcze jedną zwykłą psią miche i mają zostawione w sumie ok. 5 litrów, więc powinno starczyć. Poidelko chyba nie ma takiej pojemnosci, a do mnie w sumie ok. 10 kotów przychodzi jesc.

eeeee, jak dają sobie radę z misek to nie ma problemu - myślałam, że Kasi wysiorbują cała wodę zanim ona zdąży siorbnąć...
a takie poidło można zrobic i 5l baniaka... :lol:

trochę wody jeszcze zostało jak dzisiaj zajrzałam o 7.00. Karmy suchej to nawet za dużo, nie wiem czemu tak mało suchej zjadły przez 2 dni

ale i Kaśka i Miśka stawiły się na przywitanie z rana w dobrych humorach :wink:

Kasia nie jadła bo za domkiem wyglądała

wczoraj mnie nie było, wysłali mnie na delegację do Warszawy, a koty karmiła p. Ula z koleżanką z pracy. Kaśka, mimo zobaczenia zupełnie nowych osób, bezceremonialnie podeszła i zaczeła wcinać z michy zanim zdąrzyły wszystko wyłożyć - czyli kota nie tylko dla mnie jest oswojona

Kaśka z Miśką dzisiaj czekały na mnie w połowie drogi

nie z głodu tyle zachodu, bo suchego im dużo zostaje, a mokre to też trochę podziubią, gotowanego mielonego z kuraka, wątróbki czy serc to nie tykają, zostaje dla tych ze wsi. Tak wychodzą, bo się cieszą. Miśka woli się łasić od jedzenia. Kaśka lubi sobie siedzieć i obserwować.

**Adopcje: 12 >>**

u mnie w domu Angel to taki obserwator!
lubi patrzec jak koty (szczególnie małe tymczasy)ganiają sobie i demolują chałupkę!

Kasia i Misia to jak widac wielkie przyjaciólki. :lol:

Myślałas o ogłoszeniu ich wspólnie?

one się lubią, często łaszą, ale nie pasują do siebie wiekiem

Miśka za dużo zaczepia Kaśkę, a ta lubi spokój, i Kaśka ją czasem łapą pacnie. Dużo czasu spędzają osobno. Miśka gdzieś biega, a Kaśka siedzi i pilnuje misek. Ale na jedzenie stawiają się razem.

Wątpię, że razem ktoś je weżmie.