Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 20, 2009 12:46 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Niech spłonę na stosie - wkurza mnie i dobija ten upór fufu ("nie, bo nie, bo ja tak chcę"). I szlag mnie trafia jaśnisty, że jedyne, co mogę zrobić, to powtórzyć za ruru "Wszystkiego dobrego , Wojowniku".
Wybaczcie to, co powiem, ale (moim zdaniem) ten upór w połączeniu z tempem w jakim rozrasta się stado, nie wróży nic dobrego. I nie jest to napaść na fufu. Po postu takie są realia.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 20, 2009 12:51 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

zabers pisze:Niech spłonę na stosie - wkurza mnie i dobija ten upór fufu ("nie, bo nie, bo ja tak chcę"). I szlag mnie trafia jaśnisty, że jedyne, co mogę zrobić, to powtórzyć za ruru "Wszystkiego dobrego , Wojowniku".
Wybaczcie to, co powiem, ale (moim zdaniem) ten upór w połączeniu z tempem w jakim rozrasta się stado, nie wróży nic dobrego. I nie jest to napaść na fufu. Po postu takie są realia.


większość z nas tak myśli, zabers :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 20, 2009 14:31 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

ruru pisze:Wojownik jest kotem,
który nawet w schronie
wydawał się być "u siebie"
i wyglądał na szczęśliwego
bo to taki typ kota
sama miłość w mięciutkim futerku

szkoda, że nie będzie miał swojego kogoś na wyłączność
a jeżeli będzie miał to będzie to kosztem innych kotów,
szkoda, że ktoś, kto być może jeszcze tego nie zna, nie pozna co to jest bezwarunkowa kocia miłość ufność i oddanie...

Nic dodać, nic ująć.
Ale smutno :|
I z mojej strony EOT, bo cóż ja mogę :?: :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro paź 21, 2009 17:39 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Garść informacji o Wojowniku

Wojownik ma się bardzo dobrze. Już w pełni się zadomowił. Straszny z niego łakomczuch :) Bardzo lubi biały serek, serek do smarowania, serek waniliowy :) Moja waga wskazuje, że waży 4kg czyli przytył prawie 800g :) Tym razem ważyła małego moja mama ;) Apetyt mu dopisuje. Jest w dobrym nastroju. Wszystko w porządku :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 21, 2009 19:54 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Jest mi bardzo żal tych zwierząt stłoczonych na kilkudziesięciu metrach.
Zgadzam się z Sis. Fufu jako osoba wydaje się sympatyczne, natomiast tempo rozrostu "stada" bardzo niepokoi.
Proszę, niech mi nikt nie mówi, że 20 kotów plus 6 psów na takim metrażu jest szczęśliwa.
U mnie czwórka to czasem za dużo.
Jak pisałam wcześniej, zwierzęta raczej się starzeją niż młodnieją, często chorują, wymagają specjalnej opieki w podeszłym wieku. Gdzie tu spojrzenie na przyszłosc?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro paź 21, 2009 23:12 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Uciekł mi wątek, nie przychodziły powiadomienia, myślałam, że decyzja o DT jest poważna, nie była niestety :( Wielka szkoda.
Zgadzam się z Magicmadą, nie wierzę, że człowiek jest w stanie właściwie zaopiekować się taką ilością zwierząt, pomijając już inne przyziemne kwestie - takie jak pieniądze. Widząc coś takiego zawsze mam mieszane uczucia - nie po to wyciąga się zwierzęta ze schroniska, żeby tworzyć im kolejne schronisko :(
Osobiście, swego czasu wpisałam fufu na czarną listę na miau, w kwestii adopcji. Czy można ją wpisać na czarną listę w schronisku? Uprzedzić pracowników i wolontariuszy, że tej pani nie należy wydawać zwierząt?
Poza tym zawsze mierziło mnie tchórzostwo. Fufu doskonale wie jakie jest zdanie większości osób z Łodzi na temat tego co robi, więc nawet nie stać jej na to, żeby napisać osobiście kilka słów wyjaśnienia. Wstyd.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 22, 2009 7:47 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

casica pisze:Osobiście, swego czasu wpisałam fufu na czarną listę na miau, w kwestii adopcji. Czy można ją wpisać na czarną listę w schronisku? Uprzedzić pracowników i wolontariuszy, że tej pani nie należy wydawać zwierząt?
Poza tym zawsze mierziło mnie tchórzostwo. Fufu doskonale wie jakie jest zdanie większości osób z Łodzi na temat tego co robi, więc nawet nie stać jej na to, żeby napisać osobiście kilka słów wyjaśnienia. Wstyd.

Miałam już nie pisać.
Więc tylko zacytuję.
Żeby się pod tym podpisać.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw paź 22, 2009 9:08 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Kiche-wilczyca i Satyr77 - bardzo dziękuję za wieści o Wojownku - a Wy podziękujcie Fufu za ich przekazanie. Cieszę się, że kocinka ma się dobrze i "odżywa" po traumie schronu. :ok:
.

Podczytuję wątek i... cóż, nie mogę (nie wolno mi) zabierać głosu w sprawie, o której nic nie wiem.

Tylko dwie uwagi OGÓLNE: zgadzam się z Agn, że ludzie czasem wspaniale radzą sobie z wieloma zwierzętami w domu (nie tylko w zakresie obdzielenia uwagą i uczuciem, ale też możliwości zadbania o zdrowie), a innych przerasta już cztery czy pięć...

I druga sprawa: bez wględu na to, co "byłoby, gdyby" (tzn. gdyby Wojownik trafił do innego domu) - najważniejsze jest, że został wyrwany ze schronu-umieralni. - A dziewczynom, gardłującym tak przeciwko Fufu, polecam doczytanie wątku:

kiche_wilczyca pisze:Duszku, to nie do końca tak jest. Fufu napisała do Satyra PW, że jak co, to my możemy go wziąć na DT, żebyśmy tylko dali znać, to ona zrezygnuje z wzięcia go do siebie. Ponieważ my wyjeżdżaliśmy ze Skierniewic koło 11-12 bo mieliśmy jeszcze inne sprawy w Łodzi do załatwienia, to nie zdążyliśmy tej wiadomości odczytać. Krzysiu do nas zadzwonił i powiedział, że Wojownik ma dom, więc zdecydowaliśmy się pomóc innemu kociastemu....

Wojowniczku trzymamy za Ciebie bardzo mocno kciuki.

.

Nie chciałabym, aby mój post był źle zrozumiany.... mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Pozdrawiam WSZYSTKICH, którym leży na sercu dobro burasia - Wojownika :1luvu:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 9:38 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

A ja polecam doczytać kto pierwszy podjął decyzję o wzięciu Wojownika i był na 99% pewien, że go weźmie. Czyżby ustalenia zmieniały się w zależności od czyichkolwiek kaprysów? I zachcianek? Wypowiedź Satyra z czwartku tydzień temu:
Satyr77 pisze:
Myszeńk@ pisze:Teraz tylko trzeba zdążyć przed panem Bogiem ... :)

Dlatego jedziemy po chłopaka jutro bo nie ma co czekać

I jeszcze jedno: nikt nie zaprzecza, że mu tam źle. Nikt nie 'gardłuje' przeciwko Fufu i nie piszę, że ona sobie nie radzi ... nie mąć ;)
Raczej sugeruje gdzie byłoby lepiej kotu, który potrzebuje dużo uwagi od człowieka, i tę uwagę miał zapewnioną :|

Już znikam i mam nadzieję nie dam się sprowokować.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw paź 22, 2009 10:32 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Myszeńk@ pisze:
Satyr77 pisze:
Myszeńk@ pisze:Teraz tylko trzeba zdążyć przed panem Bogiem ... :)

Dlatego jedziemy po chłopaka jutro bo nie ma co czekać


Co do tego cytatu nasuwa mi się tylko jedno: wielki szacunek dla Kiche-wlczycy i Satyra77 :1luvu: za to, że jadąc po "upatrzonego" biedaczynę - zdecydowali się zabrać innego, równie potrzebującego, by wyrwać się ze schronu - i który teraz ma DOM. - Niewielu jest takich ludzi.

Myszeńk@ pisze:I jeszcze jedno: nikt nie zaprzecza, że mu tam źle. Nikt nie 'gardłuje' przeciwko Fufu i nie piszę, że ona sobie nie radzi ...


Pisząc o "gardłowaniu" miałam na myśli posądzenia Fufu o "ukradzenie" kota. Dlatego przytoczyłam wyjaśnienie, które, jak mi się zdaje, unieważnia ten zarzut.

Poza tym - stwierdzenie o "radzeniu sobie" było uwagą OGÓLNĄ, nie personalną. Podkreślam to bardzo stanowczo, bo widać podkreślenie wersalikami nie dało zamierzonego efektu :wink:

I to mój ostatni post "w sprawach ogólnych" - ale będę zaglądać, by dowiedzieć się czegoś nowego o Wojowniku :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 25, 2009 17:39 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Zaglądam ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto paź 27, 2009 21:42 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Kolejna garść wiadomości o Wojowniku. Odezwały się zęby - wyszedł ropień. Ale już jest poprawa, dostał antybiotyk. Zęby do zrobienia. Wet zajmie się nimi przy okazji robienia oczka
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 12:50 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

Następne wiadomości o Wojowniku

Wojownik skończył wczoraj brać antybiotyk, jest w porządku.
Kocio zadomowił się w pełni, bardzo dobrze dogaduje się z resztą zwierzaków.
Apetyt ma dobry. Nauczył się nawet jeść suchą karmę.
Ma się ogólnie dobrze. Wygląda na to, że naprawdę jest szczęśliwy :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 13:13 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

kiche_wilczyca pisze: Wygląda na to, że naprawdę jest szczęśliwy :)[/i]


No i tak trzymać :ok:.
Cieszę się bardzo z takich wieści :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 13:40 Re: Wojownik, decyzja, w DS u FUFU. Schr Łódź

pisiokot pisze:
kiche_wilczyca pisze: Wygląda na to, że naprawdę jest szczęśliwy :)[/i]


No i tak trzymać :ok:.
Cieszę się bardzo z takich wieści :D.

:D :D :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 96 gości