Jakbym mial w skrocie napisac co bylo najwazniejsze, to na na rowni mniej wiecej to, ze kot nie uciekl gdzies daleko tylko w promienii do ok. 50 moze 100 m sie schowa, pewnie zalezy od lokalizacji, czas ktory trzeba przeznaczyc na szukanie to moga byc nawet miesiace i tez gdzies sie natknalem na jakims filmiku na video o tej tematyce, ze to jest najczestszy podstawowy blad ludzi jak szukaja kota, ze zbyt szybko sobie odpuszczaja i tez bym tak pewnie zrobil, jakbym nie doczytal, i ostatnia sprawa, ze jak chcesz wytypowac jakies miejsce gdzie mogl sie skitrac, jakies ustronne, to przede wsyztskim trzeba wziac pod uwage, ze to musi byc gdzies w poblizu jakiegos miejsca gdzie moze cos zjesc, jesli to nie jakies miejsce gdzie ktos poprostu dokarmia koty, to pewnie jakies smietniki gdzie moze znalezc jakies resztki jedzenia, pamietam ze w 1 dzien coz robilem to jakos tak odruchowo instynktownie zostawilem mu karme pod tym plotem, wiec to napewno byl dobry ruch.
Ogolnie widze ze ludzie ktorym uciekl kot masja podobne przezycia i naprawde staraja sie sprowadzic swojego pupila z powrotem do domu, ale chcialebym jeszcz ena jedna rzecz zwrocic uwage, po duzo osob ma tez cos takiego, ze mocno ich to boli, normalna sprawa, ale czasami to tak dobija czlowieka w takim dolku i poczuciu winy, ze demotywuje go do dzialania, wiec warto zadbac tez o siebie, zeby czasem te emocje nie chamowaly poszukiwan, sam juz powatpiewalem, tymbvardziej ze wiedzialem gdzie przychodzi o jakich porahc i dalej nic.. ale zauwazylem tez, ze koty maja cos takiego, ze dopoki im sie nie znudzi takie latanie i maja gdzies co zjesc to sobie beda bimbac w najlepsze, tylko, ze to zawsze ryzyko jak sa na zewnatrz, moj ewidentnie sie cieszy ze wrocil na chate, caly czas przychodzi do mnie i sie ociera i pomiaukuje tak jakos dziwnie jak nigdy i warto tez miec nieco wiary we wlasnego zwierzaka, bo np. moja matka twierdzila wczensiej, ze on na zewnatrz by sobie nie poradzil bo taki strachliwy i w ogole, a z tego co zobaczylem na nagraniach to wspaniale sobie poradzil, wrecz spiewajaco, wrocil nie obdrapany przez inne koty i w ogole, ani razu nie dal sie zlapac w samolapke, wiec tego bym sie po nim nie spodziewal.
Napewno to, ze tez mialem ta wiedze, ze jednak przychodzi, bo bez foto-pulapki to widzialem go moze z 2 razy w przeciagu miesiaca i tez mnie to zjadalo pozniej od srodka, bo myslalem sobie: "co on w ogole je ?, czy jeszcze przychodzi tam ?", juz go szukalem troche z nastawieniem, ze w najgorszym scenariuszu musze jego cialo chociaz znalezc, w mysl zasady, ze zaginiony kot umiera dopiero wtedy gdy sie go przestaje szukac i tego tez sie trzymalem.
Tak swoja droga zauwazylem, ze duzo kotow co znika to sama z wlasnej decyzji w koncu wraca, ale trzeba im troche w tym pomoc, zostawiajac chociazby jedzenie i sie nie poddawac, a to kosztuje duzo energii i czasu, a nawet tez pieniedzy troche.
Pamietam tez jak sie podpalalem jak wpadlem na to ze mozna go w samolapke zlapac, potem jak sie okazalo ze ma swoj sposob na to, ze za krotka i kupilem dluzsza, to tez bylem juz niemalze pewien, ze sie musi zlapac, a jendak nie

, jednak nie przestawalem probowac coraz to nowszysch i bardziej kreatywnych sposobow, to byla naprawde ciezka batalia
Determinacja, karma i swiadomosc tego co sie dzieje, czyli najlepiej podglad z kamerki, bo to duzo mowi, aha, no i to ze najprawdopodobniej wcale gdzies daleko nie uciekl, tylko dosyc blisko gdzies urzeduje te pareset metrow max., w zaleznosci od lokalizacji dokladnie.
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze zawarte informacje w mojej historii, przydadza sie komus w podobnej sytuacji i pomoga.
EDIT
Aha, no i jak moglbym nie wspomniec, duzo tez pomogly mi wasze rady

, wiec szukanie informacji na forum to tez jedna z waznych, byc moze nawet kluczowych w niektorych przypadkach decyzji przy szukania kota, ja sie naprawde bardzo ciesze, ze moj Wariacik wrocil do mnie do domu, ta sytuacja tez mi dala duzo do myslenia, zeby moze sie lepiej nim jeszcze zaopiekowac niz dotychczas, wiec nie ma tego zlego, ale juz starczy, nie ma sie co tyle ckliwie rozpisywac o tym samym w kolko

, poprostu wyciagnijcie lekcje ci co tego beda potrzebowac z tej historii i wielu innych.