ASK@ pisze:Myszorek pisze:iza71koty pisze:Mam straszny kłopot z jedzeniem.Nie wiem- może nie powinnam oglądać wiadomości -choć robię to tylko raz dziennie.Głównie wieczorem.Kiedy myślę o tych głodujących -ludziach -zwierzętach- wczoraj śliczny brytyjczyk wyciągnięty spod gruzu.Przerażony.Nie umiem sobie z tym poradzić i normalnie funkcjonować- a nie zmienia to faktu że codzień muszę wszystko ogarnąć jak należy.To bardzo trudne.Boję się że użyją broni chemicznej lub biologicznej.Boję sie kryzysu w Polsce przez nieograniczoną falę uchodzców-boje się cen z którymi już teraz nie dajemy rady.
Nie chę Ciebie dołować, ale ceny będą rosły jeszce bardzo długo. Nie masz może możliwości ,kupić większej ilości mięsa i wrzucic do zamrażarki?, może to głupie pytanie, ale u mnie co dostawa to mieso droższe, chleb trzeci raz w tym roku poszedł do góry.Nie będzie taniej, inflacja ma byc na poziomie 17 procent. Uchodźcy tez nam sprawy nie ułatwiaja, bo trzeba ich wyżywic, dać schronienie.
Nie jesteś Iza sama z tym lękiem. Boimy sie wszyscy. A tacy "dziwacy" boją sie jeszcze bardziej. Nie tylko o swe rodziny i bliskich. Ale, przede wszystkim, o zwierzęta pod naszą opieką. Strasznie wszystko drożeje. Wątróbka kosztowała 4,8. Teraz prawie 7 zeta. To samo inne produkty. Mnie strach ogarnia jak sobie pomyślę, że nie będę miała z czym iść do dzikusów. A są jeszcze domowe koty. My. Bliscy.
Trzymajcie się i mocno przytulam. Bo tylko ,niestety, tak mogę "wspomóc"
Wiem -że się zamartwiamy.Ci co mają więcej na stanie-martwią się bardziej.


Dziękuję.
