Moje biedne koty funkcjonuja na doczepke w watkach tymczasów, wiec tu sie pozale. Duszek przestał jeśc i siedzi od rana w szafie . Znowu ma swoje schizy i atak 'cholera wie czego' Martwie sie okropnie. On wtedy nie je, nie pije i co gorsza nie sika
Kto go tam wie Wanka mu okropnie dokucza, moze sie w ten sposób zbuntował Nie mam pojęcia. Do tej pory miał z nia w miare dobre układy. Czasami go wkurzała, ale czasami sie bawili. Od kilku dni juz sie nie bawi, tylko na nia warczy i ucieka. Moze juz zaczynał sie zle czuć i stad ta reakcja. To kot tajemnica
Może potrzebuje całkowitej izolacji no,ale to sikanie Chociaż w szafie to może jednak lepiej żeby nie sikał A może wie,że nie wolno a wyjść nie chce i dlatego nie sika.
On zupełnie nie potrafi sobie poradzic z Wanią Wanka chce sie bawić, skacze na Duszka, łapie go za ogon, podgryza. Dusiu żle sie czuje i ucieka, wscieka sie.
Masza nie ma tego problemu Jak ja mała za bardzo wkurza, to trzepnie ja solidnie i ma spokój, a biała pierdoła syczy, warczy i kompletnie nic z tego nie wynika. Wanka dalej go dręczy
Ostatnio edytowano Wto paź 13, 2009 13:00 przez tangerine1, łącznie edytowano 1 raz
Cieszę się, że u Wani wszystko dobrze, i że kiwanie w niczym jej nie przeszkadza. Ona ładna jest to pewnie znajdzie dom. U mojego Witka gorzej, bo on cały czarny, przez kiwanie nie załatwia się do kuwety, bo nie może równowagi w niej utrzymać i na dodatek przestał szaleć ( zachowuje się jakby kiwanie nagle zaczęło mu dokuczać ) Kciuki za zdrowie Wani
Duszek zjadł indyka I to w ilosci przyzwoitej. Troche mi ulzyło, bo juz miałam schizy, ze słania sie na łapach Nie widziałam, zeby korzystał z kuwety, ale moze po tym indyku odpusci i sie w koncu wysika
Wania biedna, bo Duszek na nia warczy i ucieka, ja sie dre, ze ma go zostawic w spokoju a Masza ja tłucze