Wlasnie rozmawiałam z Anią, skończyłyśmy, bo Brucek chyba ma właśnie kolejny atak
Ja czuję bezsilność, że nie mogę Bruckowi pomóc, Aniu współczuję Tobie, bo wiem, że mimo braku paniki i "opracowania" też czujesz bezsilność.
Jesteśmy całym sercem przy Tobie przy Brucku i z nieceirpliwością czekam na kolejne kroki diagnostyczne. Wiem, że Brucek jest w dobrych rękach, też ufam dr, wiem jak cholernie ciężka diagnostyka przy tak ciężkich i częstych atakach i braku jednoznacznych wskazówek przy dotychczasowych badaniach.
Trzymajcie się, pamiętaj - jestem ja i moja Mama też.