Witamy Mruczkę i jej szylkretkową Tosię oraz Kociczkę wraz z Myszką na wątku
Migocia jest po prostu cudna! Niby charakterek mały, niby wariatka, ale jak przyjdzie jej ochota na mizianko to nie ma zmiłuj się- trzeba głaskać. Rano pięknie nas wita, czeka aż otworzymy oczy i (podobnie jak Lenka, poprzednia tymczaska) leci z biurka (tam się wygrzewa w prominiach słoneczka), a z jej gardełka wydowbywa się słodkie ,,mrauuu" na przemian z ,,mruu" i ,,miau". Zaczyna kolankować i kołderkować, spała nawet z tatą. Tata w sumie dostąpił zaszczytu, bo Panna Migotka pozwiliła sobie na głaskanko i nie dziabnęła ani razu

Odkryłyśmy, że ,,jej" porami idealnymi na mizianie jest rano i wieczór, popołudnie woli poleniuchować w samotności. Słowem kot, którego tzreba kochać na jego warunkach...
Zaczyna dogadywać z się z Korcią (psem), nawet ostatnio strzeliła jej baranka do mordki i mruknęła. Pozwoliła sobie zjeść kocie przysmaki z jejmiski przez nią (wiadomo, dla psa zawsze najlepsze jest to co w obcej misce, mimo że Korciowa miska po brzegi wypełniona karmę... ale to dla naszej owczarki nie ważne

).
Pozdrawiamy i dobrej nocy życzymy