Cudowna przytulanka Misia znalazła dom u Dominikams!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2009 15:10

Udało nam się dojechać :D Misia dostała parafinę, i będę jej podawać jeszcze 2 razy dzisiaj, a jutro w mniejszej dawce. Ten preperat (maść) do ucha nie leczy świerzba, ale pomaga w usunięciu tych brudów. Mam go podawać znacznie częściej, nie co 2 dni, tylko 2 razy dziennie.

Wetka pytała, czy podano jej jakiś inny lek w lecznicy na świerzb, ale ja nie wiedziałam. W uszach nie stwierdzili żywych osobników, natomiast wydzielina typowo odswierzbowa.

Umówiłam się na zdjęcie szwów za tydzień.

Moja mama zakochana w Misi :D (była dziś u nas).

Aha - Zosia zdobyła złoto w tym dzisiejszym turnieju - więc bardzo jesteśmy dumni :D

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Sob lut 14, 2009 19:28

Ciotki zapomniały o nas, Misiu :cry:

A Misia taka słodka. Demonstrowałam dziś mamie i bratu sztuczkę opanowaną przez Misię do perfekcji :D : Misia staje na dwóch (tylnych) łapkach :D Robi tak bardzo często, po to, zeby dostać do miziającej ręki :lol:
Wygląda to bosko, i mama i brat byli pod wielkim wrażeniem :wink: Mój mały baranek :wink:

W ogóle mam wrażenie że Misia sie już do mnie trochę przyzwyczaiła. przychodzi, jak ją wołam (do obcych jednak nie tak chętnie). No i wariuje niesamowicie. Ale dziś całą noc przespała z Zosią. Jednak najlepiej czuje się w pokoju dziewczynek. Pewnie dlatego, że koty tam teraz nie włażą.

Aha - podawanie parafinki? Żaden problem. Dostała papkę z Acany z 5 ml oleju, i nawet nie mrugnęła :wink: Po jakim czasie powinna się pojawić kupa? :roll:

No i dorobiła sie Misia własnej kuwety z prawdziwego zdarzenia. Więc wszystko gra, tylko kiedy ta kupa?

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Sob lut 14, 2009 20:04

o nie!! ja nie zapomniałam o Teresce-Misi, tylko dopiero teraz mogę dostać się do kompa.

Bardzo się cieszę, że kicia tak odżyła, Panowie z pogotowia wcześniej mówili, że ona tylko spała. Pewnie była wycieńczona...

śliczny filmik, na którym tak fajnie się mizia :D

Dominiko a może Twoja mama by zechciała wziąć Misię do siebie? ;)

Czy będziesz szła na zdjęcie szwów, czy to są szwy rozpuszczalne?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 20:05

Śliczna kicia. Widać, że dobrze jej u Was. :lol:
Gratulacje dla Zosi :ok: :ok: :ok: A może w nagrodę dostanie Misię?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob lut 14, 2009 20:13

MiśkaTereska
jest super dziewczynka
ktoś będzie miał cuuuudo nie kotka
:love: :love: :love:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 20:17

Madziu, mama powiedziała, że jakby brała kota, to tylko Misię. Niestety mój brat, który mieszka z mamą się nie zgodził. Jednak być może jest to jakaś opcja na przedłużenie tymczasu dla Misi.

Szwy są zwykłe. Na szczęście nie będziemy musieli ciągnąć jej daleko, żeby je ściągnąć. Lecznicę, i to dobrą lecznicę, mam jakieś 5 km od domu.

Aha - P. Dominika nie pozwoliła mi zapłacić za dzisiejszą wizytę 8O Jestem pod wrażeniem! Co prawda z ich leków podawana była tylko parafina, bo zastrzyk miałam ze sobą, ale "normalny" wet policzyłby za wizytę, prawda? Bo Misia została wymacana (stwierdzone ponowne zapchanie jelit), sprawdzono jej uszy, no i napojono parafinką (trzeba było zawinąć ją w kocyk, bo drapała nieco :lol: )
No właśnie.

Aha, właściwie to ja zajrzałam, żeby nowe wieści (radosne) zaprezentować :D


Właśnie była kupa!!!!!

Wielka kupa w dodatku, musiało Misi bardzo ulżyć. A przedtem - tradycyjnie już o tej porze - siuuu.

Ciekawe dlaczego Misia zawsze załatwia się przy mnie, jak siedzę obok? :roll:

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Sob lut 14, 2009 20:40

Jana pisze:Byłam w lecznicy.

Mam wydruk z wizyty Misi, niestety - tylko kwotę: 57,00 zł. (sterylka kosztowała chyba 100,00 zł.) Całością została obciążona fundacja Argos, więc jeśli panowie z pogotowia chcą się dołożyć do kosztów, to należy wpłacić na konto fundacji (z dopiskiem Tereska):

Fundacja dla Zwierząt ARGOS
ul. Garncarska 37A,
04-886 Warszawa

47 1240 6133 1111 0000 4808 5915

Pytałam o odrobaczenie - za kilka dni. Pytałam też o świerzba, masz poprosić o receptę na crotamiton i tym czyścić uszy codziennie (dobrze namoczonymi patyczkami). Na świerzba też byłby dobry advocate, ale to niestety spory koszt :(


Jana zaraza wyślę maila do mojego znajomego z pogotowia. Mam nadzieję, że będzie odzew!! :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 14, 2009 21:03

"zaraza" nie wysyłaj :wink: :lol:

Uściślę - 57,00 zł. kosztowało badanie krwi + ok. 100,00 zł. sterylka. Fundacja Argos właśnie otwiera Koterię więc wszelkie darowizny bardzo są potrzebne. :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lut 14, 2009 21:05

Migota pisze:Gratulacje dla Zosi :ok: :ok: :ok: A może w nagrodę dostanie Misię?


Taaaaak, byłaby przeszczęśliwa, na pewno. Jednak u nas nie ma dobrych warunków dla takiego kota. Mieszkamy w domu, nasze koty wychodzą - obie były podwórkowe zanim do nas trafiły, w dodatku przyzwyczajone do jedzenia gryzoni, więc urozmaicają sobie dietę. Najgorzej w zimie, jak mało jest myszowatych, wtedy jakoś mam wrażenie głodne chodzą, bo są wybredne, jeśli chodzi o jedzenie, mimo, ze staramy się im dogadzać. No ale czym skorupka za młodu... Myszy przecież nie będę im łapać 8O Poza tym Luśka nie załatwia się do kuwety - odkąd wzięliśmy Nelkę nie zbliży się do kuwety.

W każdym razie nie da się utrzymać kotów w domu. W zimie to jeszcze, bo my konrolujemy to wychodzenie, ale w lecie, kiedy drzwi tarasowe otwarte na oścież, jest to niemożliwe.

A Misia jest taka ufna, nie boi się obcych (nasze koty obcych nie lubią, uciekają, Luśka kiedyś strasznie syczała, jak ktoś przychodził), więc mógłby ją ktoś złapać i skrzywdzić. Tyle się słyszy o zwyrodnialcach :evil:

Jeśli nasze koty (zwłaszcza chodzi o starszą), przyzwyczają sie do Misi, to może u nas trochę pobyć. Poki co Luśka siedzi całymi dniami w kuchni, na krześle :cry: Strasznie mi jej szkoda, w końcu to mój pierwszy kot.

Zobaczymy jak będzie za tydzień.

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Nie lut 15, 2009 12:18

Misia się melduje po czyszczeniu uszu :D
Uszy znacznie lepiej, już wczoraj mi się wydawało, że dużo mniej trzepie, a dziś tych brudów w uszach było znacznie mniej niż 2 dni temu. Mam nadzieję, ze w miarę dokładnie jej jej wyczyściłam, bo nie jest to łatwe. Misia popłakuje trochę (nie wiem, czy te płyn to jakiś sczypiący jest, czy ona tak na wszelki wypadek miauczy, bo robi to nawet, jak czyszczę ucho nie w środku, czyli tam, gdzie nie ma prawa boleć, czy generalnie być jakoś bardzo nieprzyjemne).

Misia była w ręczniku, bo drapie straszliwie przy czyszczeniu. No i mam wrażenie, że ją to troche łaskocze, bo "gra na gitarze", czyli szybko majta tylną łapką :lol:

Dziś nad ranem podobno panienka spała z nami, ale rano była znów u Zosi.

Apetyt jej dopisuje, jest bezproblemowa z jedzeniem, nie grymasi, jak nasze rozwydrzone kotki. To chyba duża zaleta dla potencjalnego domku.

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Nie lut 15, 2009 14:29

głaski dla Misi :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 15, 2009 23:54

Oj, jak spadłyśmy z Misią :roll:
To na górę - może ktoś Misię wypatrzy, takiego super przyjaznego kota :D

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Pon lut 16, 2009 8:27

Misiu nie spadaj!!

Mój znajomy coś wpłacił na fundację już, Jana....nie wiem ile, ale na pewno co najmniej tyle, ile wymieniłaś w którymś poście czyli 57 zł. Jak dotrze to daj znać proszę :)

Jak tam Tereska z uszami?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 16, 2009 9:18

Misia zdecydowanie lepiej z uszami, już praktycznie nie trzepie.

Wczoraj znów nie było kupy, jesli nie zrobi dziś, to znów pójdzie parafina. Zastanawiam się, czy to jest ze stresu, bo jednak jeszcze nie jest wyluzowana, chodzi coraz więcej po domu, ale głównie przebywa u dziewczynek. Nasze koty syczą na nią nadal, choć zdecydowanie mniej. Nelka (młodsza) dość mocno zaciekawiona, przyłazi kilka razy dziennie ją podglądać, a wczoraj usiłowała pdodkraść trochę jedzenia (to samo ma w swojej misce, tylko nie namoczone :wink: ) Misia nie zareagowała, ona jest naprawdę bezproblemowa.

Nie wiem, jak by się zachowywała w stosunku do agresywnych kotów, czy umiała by sobie poradzić. Bo nasze agresywne nie są, posyczą trochę, i oddalają się - generalnie unikają kontaktów. Poza tym mają gdzie się pochować, a Misia jest w innym pokoju.

Misi spodobała sie wczoraj kuweta Nelki - siknęła tam wczoraj wielkim, całodobowym sikiem :lol:

Dziś w nocy kicia spała ze mną (obudziłam się, i leżała koło mnie), a nad ranem tradycyjnie przeniosła sie do Zosi. Chyba pilnuje, żeby jej ciepło w nogi było, bo Zosia zawsze sie odkopuje :wink:

Teraz Misia łaziła po domu, ale nie bywa w kuchni. Może to i lepiej, bo kuchnia to obecny rewir Luśki - tam przynajmniej ma spokój.

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Pon lut 16, 2009 9:30

Kochana, miła kiciulka :) Kto się zakocha????
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości