Puchatkowo 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 08, 2009 10:30

Mam ważne pytanie!

"Kocur źle znosi narkozę dla tego nie można Go wykastrować"
czy to prawda?rzeczywiście nie można?
Niestety nie wiem dla czego źle znosi narkozę.
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 10:51

:?:
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 10:57

Serniczek pisze:mogłoby pomóc ale jak mu wytłumaczysz konieczność tej terapii????Kot to czyścioch.....fuj fuj fuj..... :( :conf: :roll:


Serniczku, ja nie zamierzam mu niczego tłumaczyć. W pewnych kwestiach "dzieci" jednak głosu nie mają i kropka ;) Pogadałam z kilkoma dziewczynami na KŁ i uważają, że to nie jest głupi pomysł.

Legnico, nie wiem, jak Ci pomóc. Aamms powiedziałaby, jakie badania trzeba zrobić, by sprawdzić, czy kotu pod narkozą nic się nie stanie. Pisała o tym, ale ja niestety nie zapamiętałam :oops:
Aniada
 

Post » Nie lut 08, 2009 11:01

Aniada pisze:Legnico, nie wiem, jak Ci pomóc. Aamms powiedziałaby, jakie badania trzeba zrobić, by sprawdzić, czy kotu pod narkozą nic się nie stanie. Pisała o tym, ale ja niestety nie zapamiętałam :oops:


morfologię z profilem nerkowym i wątrobowym..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 08, 2009 11:07

Nalezałoby - poza badaniami o ktorych pisze aamms dopytac tez co to znaczy "zle znosi narkoze" - czasem zdarza sie hmmm nie wiem jak to okreslic - wstrzas przy podaniu nawet minimalnej ilosci srodka usypiajacego i tego juz zadne badania nie pokaza (tu ktos madrzejszy powinien sie wypowiedziec)... Pomijam rozne cechy osobnicze, ktore rowniez moga powodowac zla tolerancje srodkow sluzacych do narkozy, pomimo najzdrowszych nawet nerek i wątroby.
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Nie lut 08, 2009 11:21

Dziękuję bardzo.
A przyjmując teoretycznie że wszelkie możliwe badania wskazują że narkozy podać nie można?Czy istnieje możliwość kastracji?Jakakolwiek?Może jakieś znieczulenie miejscowe?
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 11:57

W dobrej lecznicy mają na pewno anestezjologa - podłączą kota podczas narkozy pod monitor, będą cały czas obserwować stan. Kastracja to 10-15 minut i wybudzanie. Powinni dać radę, ale trzeba to omówić w lecznicy.
Oczywiście nawet badanie jak aamms wspomniała.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lut 08, 2009 13:35

Sprawa się nieco wyklarowała :evil:
Dostałam info że kocurek orientalny,długowłosy,pilnie potrzebuje pomocy,babiszon kontaktuje się tylko na naszej klasie,w pierwszej wersji babiszona-przedstawia się jako osoba odkupująca i ratująca koty rasowe z pseudohodowli,aktualnie prosi o pomoc dla kocurka orientalnego-długowłosego.Coby nie zanudzać-po czterech godzinach wymiany z babiszonem tekstów typu ble,ble,ble,babiszon sie gubi i pisze że :prowadzi hodowlę o nazwie apokrytos,kocurek,rasowy z rodowodem,nie kastrowany bo źle znosi narkozę,dlaczego?bo przy czyszczeniu zębów o mało nie zszedł,jest na diecie wątrobowej,tu pada moje pytanie o zalecaną karmę w odpowiedzi czytam że jada kurczaka i królika,ponoć miał badania krwi,usg i rtg,babiszon nie ma przy sobie wyników,pytam o wiek-jakoś ponad rok ma,ale nie pamięta ile dokładnie,proponuję sprawdzenie w dokumentach kocia-oczywiście nie ma przy sobie,kocurek ma cyt.wadę genetyczną i z tego powodu cierpi na wypadające żebro,po kolejnych ble,ble,ble babiszon pisze że chce Go oddać bo:znaczy,wypada Mu żebro,nie lubi dzieci ,ma u niej opieke dopóki nie znajdzie Mu innego domu. :evil: I co ja mam z tym zrobić? :evil:
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 13:43

Legnica pisze:Dziękuję bardzo.
A przyjmując teoretycznie że wszelkie możliwe badania wskazują że narkozy podać nie można?Czy istnieje możliwość kastracji?Jakakolwiek?Może jakieś znieczulenie miejscowe?


wydaje mi się, że taka kastracja jest wykonalna. Oczywiście trzeba by wcześniej zrobić profil nerkowy itp itd. Można też chyba zrobić próbę "uczuleniowa" na środek usypiający z tego co się orientuje, ale nie pamiętam szczegółów. Podczas narkozy kot może też być podłączony do kroplówki dożylnej, wtedy w razie problemów umożliwia to szybsze zniesienie narkozy, mój Elvis był tak kastrowany bo miał podejrzenie astmy. Od razu po skończonym zabiegu, uruchomiono kroplówkę i został momentalnie wybudzony po. W piątek kastrowalam mojego mechatego tymczasa, który był osłabiony lekami, na wzmocnienie pracy serca dostał atropinę i bardzo lekka narkozę. Zabieg był zrobiony ekspresowo (miałam okazję widzieć), potem go wymasowałam, żeby poprawić krążenie i bardzo szybko się wybudził. Myślę, że dobry qwet znajdzie jakiś sposób, przecież czasem trzeba operować zwierzęta w naprawdę fatalnym stanie i to przeżywają :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie lut 08, 2009 13:44

Pytam bo bardzo bym chciała udusić babiszona,ale pójdę siedzieć i dzieci+koty nie będą miały opieki :evil:
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 13:48

Legnica- do usuwania kamienia nazębnego podawany jest inny środek niż przy głębokiej narkozie, tzw. głupi Jaś.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie lut 08, 2009 14:17

istnieje możliwość że kot może być "uczylony" na środki podawane w narkozie i moze się nie wybudzić (serce przestanie pracować)
stwierdzenie że kot "zle znosi narkozę " jest zbyt enigmatyczne i na jego podstawie nic nie można przesądzić
jeśli istnieje szansa, że zwierzak może mieć problemy z wybudzeniem się to przy zabiegu powinien być anestezjolog
badania krwi i biochemia sa niezalezne od problemów przy podaniu środkow znieczulających

mój Oski mial problemy z wybudzeniem się podczas kastracji - był reanimowany, ale inne srodki znosi dość dobrze, choć zawsze przy obecności anestezjologa.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 08, 2009 14:30

Powiedzcie proszę czy ktoś zna ta hodowlę?
Czy legalna,szanująca się hodowla może i oddaje kory rasowe -chore?
Czy pisząc "kot ma wadę genetyczną i z tego powodu cierpi na wypadające żebro"i jeszcze ten kot posiada rodowód,czy to nie sugeruje wielkiej ściemy?
Czy możliwe aby ta hodowla rzeczywiście tak funkcjonowała?czy powinnam powiadomić w/w hodowlę że być może ktoś podpisuje się ich nazwa?I czy to wogóle coś da?
Chcę babiszonowi zamieszać ile tylko się da,proszę o rady co mam zrobić?
Legnica
 

Post » Nie lut 08, 2009 14:32

Apokrytos*PL to hodowla, która wg google kiedyś należała do Cat Club Sopot. Jednak na stronie klubu nie ma tej hodowli.

http://www.kotyrasowe.net/galeria/displ ... m=1&pos=43
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 08, 2009 14:33

Też nie mogłam znaleźć tej hodowli,a tylko mioty pochodzące z tejże.
Co to znaczy?Istnieją?Nie istnieją?
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 40 gości