Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2009 17:01

Jakie ładne zdjecia Inki :D .
Ona jest bardzo fajną kicią, tylko przez to całe zamieszanie z Duszkiem i kilka innych spraw totalnie nie mam dla niej czasu :oops: .
W poniedziałek pokazemy jej oczy dr Olender, moze wymysli jakies sensowne leczenie.
Niestety szansa na uratowanie tego gorszego oka jest chyba minimalna :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob lut 07, 2009 23:11

dopiero doczytalam o Duszku :( :(

trzymam kciuki za niego i za Ineczke :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 08, 2009 11:06

Marta, trzymam kciuki, żeby Duszek wydobrzał. Dobrze, że zaczął jeść.

Ja miałam wizytę przyszłego domku Filutka :) bardzo mili ludzie, widać, że profesjonalnie podchodzą do sprawy ;) Filut musi jeszcze trochę wydobrzeć, żeby można go było odjajczyć. Rozrabiaka z niego niezły, ale bardzo przyjazny dla ludzi i innych kotów.

W międzyczasie miałam kilka telefonów o niego i Emilkę. Jestem w kontakcie z miłym panem, który chce drugiego kotka dla swojego kocurka. Trzeba się zastanowić, kto by się nadawał. No i jest jeszcze pani, która też pytała o Emilkę, ale ja się staram, żeby ona poszła do domu razem z Bonawenturą, bo one są bardzo ze sobą zżyte. Także dla tej pani też myślę nad kimś innym. Zobaczymy, jak to będzie.

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 08, 2009 17:42

no, telefony cos sie rozdzwoniły :wink:

a ja dopisuje na razie do tymczasów
czekamy na transport do Świnoujscia

Kicie-
kicie-dwie około 10 letnie koteczki, domowe,kastrowane, trafiły 10.01 od razu na kociarnie

Trikicia- 19 / 09 -od 8 02 na tymczasie u dorotki

Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 08, 2009 19:13

Mała1 pisze:no, telefony cos sie rozdzwoniły :wink:


:dance: :dance2: Super! Trzymam kciuki by z tych telefonow sie domki zrobily :ok:
Jesli chcecie przyszla towarzyszke zycia Baczka poznac, to wstawilam tu zdjecia (sprzed 3 lat i sprzed kilku dni :wink: )
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4037036#4037036

A juz sie nie umiem doczekac na naszego Bonzo :1luvu:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Nie lut 08, 2009 20:54

Trikicia jest cudna :D
bardzo sie ciesze, ze opusciła juz schronisko.

Duszek ciut lepiej, ale do dobrej formy jeszcze daleko :( .

Z Inki robi sie cudny kot.
fajnie zaprasza na pieszczoty.
Wchodzi na łózko, patrzy mi prosto w oczy i ugniata.
Jak do niej podchodze robi fikoła i wywala brzuchol :lol: .
Jest słodka, delikatna i grzeczniutka.
Tylko oczy ma fatalne :( .
Jutro Lola kochana :1luvu: zawiezie nas do Tychów, do dr Olender.
Mam nadzieje, ze poradzi cos na chorobe Dusia i inkowe oczy.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lut 09, 2009 8:54

tangerine1 pisze:Jutro Lola kochana :1luvu: zawiezie nas do Tychów, do dr Olender.
Mam nadzieje, ze poradzi cos na chorobe Dusia i inkowe oczy.


Trzymamy kciuki za kociaki :ok:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Pon lut 09, 2009 11:34

nooo, kciuki zacisnięte :ok:

sandreku -przepiekne te fotki z maluchem-echhh, wiecej takich prosimy na forum :D
A Bączek-Bonzo(moze zaczne do niego tak mówić, niech sie przyzwyczaja :wink: )
chyba nienajlepiej znosi karmienie puszkami, wczoraj miał lekka srake (dostał puszke), jak wyjechałam spawiował albo suchym, albo puchą
Wydaje mi sie ,ze on chowany tylko na miechu.
dalej obserwuję :wink: bo moze mnie sie wydawa tylko coś :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 09, 2009 11:49

Tiffy, Baczkowa towarzyszka, rowniez nie jada puszek. Oj nie, puszki to nie dla niej ( a sprawdzilam naprawde wszystko co na rynku niemieckim od Aldika po najlepsze zoologiczne). Wiec moze i dobrze, skoro dla niej musze gotowac to i ugotuje dla Baczka a puszek nie bede musiala targac. Zobaczymy czy sie dogadaja w sprawie suchego, bo Tiffy tez je tylko i wylacznie jeden rodzaj :roll:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Pon lut 09, 2009 22:42

Moja tymczasowa Ineczka przenosła sie do Małej.
Z Duszkiem jest kiepsko, badanie krwi ma złe, test na FIP wyszedł pozytywny.
Poniewaz oboje moga stanowic dla siebie zagrozenie Inka wyprowadziła sie do Małej.
O oczkach ineczki wiecej napisze Mała.
W czasie badania koteczki walczyłam z Duszkiem na przeswietleniu wiec niewiele wiem.
To gorsze oko jest nie do uratowania.
Do tego lepszego dostała leki.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 10, 2009 0:00

:(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 9:58

dziewczyny i jak u Was?
czy u Dusia choc troche lepiej, zjadł coś?
i jak Ineczka w nowym miejscu?

wczoraj na wizycie obydwa były takie grzeczne, cala droge i w poczekalni nawet nie zaumiaukały, kochane koty, cierpliwe i ufne
Inka naprawde musi znalezc cudowny opiekuńczy dom
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Wto lut 10, 2009 10:05

tangerine1 pisze:Z Duszkiem jest kiepsko, badanie krwi ma złe, test na FIP wyszedł pozytywny.
.


Ale to przeciez jeszcze nic nie znaczy, prawda? :cry: Czekamy na wiesci
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Wto lut 10, 2009 10:34

nie wiem kiedy Marta bedzie mogła tu zajrzec, wiec zakabluję, ze dusio ponoc zaczął jeść :wink: tyle wiem.

A Ineczka-cud koteczka jest.
straszna przylepa, tylko mocno płochliwa, chociaz po pobycie u tangerine juz widac postepy.
siedzi niestety poki co w łazience.
Bączek juz sobie spokojnie z felem radzi.
Od razu zaczęła jeśc kuraka, wiec myslę,ze poziom stresu nie jest zbyt wysoki.Chociaz wczoraj ulubionym miejscem siedzenia była kuweta, dzis czeluść zapralkowa :wink:
ale rano ja zastałam na srodku łazieni i tez rzuciła sie na zarcie.
A teraz o oczkach
a wiec oczko to gorsze jest nie do uratowania, tzn nic sie w nim złego nie dzieje, mozliwe,ze jak kicia mocno wykreci gałke to nawet cus tam widzi, ale bez specjalistycznych przyrzadów sie tego nie sprawdzi.
Rogówka pozrastana. Kanaliki oczno-nosowe na całe szczęscie drozne, wiec z oczkim nie trzea nic robic.
Wycinanie tej gałki byłoby tylko dla człowieka-zeby nie patrzał na chore oko, Ince to zupełnie nie przeszkadza.
Po prostu jej domek, musi ja pokochac taka jak jest :wink:
a naprawde jest co kochac :wink:
Drugie oczko ma ciut zasunieta trzecia powieke, ale niewiele.
inka dostała nowe krople do pczu, antybiotyk,zeby wybic jeszcze ewentualne paskudztwa i środek na podniesienie odpornosc, ktorego nie znam.wieczorem wpisze nazwy-nie pamietam ich.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 10:56

Biedny Duszek! Bardzo współczuje choróbska. Trzymam mocno!!!!! :?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas i 127 gości