Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 08, 2009 22:18

Dzisiaj siostrze mówiłam o kastracji to udała, że nie słyszy.

to w końcu ma zwiazek z seksem 8O
Motodrama, kup te puszki i podrzuc pani Wiesi do domu, ona na prawde nie ma co tym kotom zanieść, NIKT jej nie kupuje karmy dla cmentarniaków .. służę numerem telefonu jakby co...
AnielkaG
 

Post » Pt maja 08, 2009 22:23

AnielkaG pisze:
Dzisiaj siostrze mówiłam o kastracji to udała, że nie słyszy.

to w końcu ma zwiazek z seksem 8O
Motodrama, kup te puszki i podrzuc pani Wiesi do domu, ona na prawde nie ma co tym kotom zanieść, NIKT jej nie kupuje karmy dla cmentarniaków .. służę numerem telefonu jakby co...

Anielko, ale ja podrzuciłam i owszem. Kto jeszcze może pomóc?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Sob maja 09, 2009 16:24

Pani Wiesia puszki znalazła, i bardzo dziękuje!

Co do dyskusji o siostrach, to nie łapię, o co właściwie Ci chodzi. Możesz jaśniej?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 10, 2009 18:16

Motodrama, kup te puszki i podrzuc pani Wiesi do domu, ona na prawde nie ma co tym kotom zanieść, NIKT jej nie kupuje karmy dla cmentarniaków .. służę numerem telefonu jakby co...[/quote]

:conf: :conf: :conf: :conf:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie maja 10, 2009 18:30

alysia pisze:Motodrama, kup te puszki i podrzuc pani Wiesi do domu, ona na prawde nie ma co tym kotom zanieść, NIKT jej nie kupuje karmy dla cmentarniaków .. służę numerem telefonu jakby co...


:conf: :conf: :conf: :conf:[/quote]

Motodrama puszki kupiła, schowała w miejscu karmienia na cmentarzu i p. Wiesia je znalazła, co potwierdziła w rozmowie z meggi. :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 10, 2009 18:31

Ja nie mogę nic poza tym co mogę. Jeśli p. Wiesia nie będzie mogła, to mogę rozkładać jedzenie tak jak ona to robi - wg jej zaleceń.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie maja 10, 2009 22:17

Jeśli p. Wiesia nie będzie mogła, to mogę rozkładać jedzenie tak jak ona to robi - wg jej zaleceń.

chyba bardzo byś jej pomogła :)
NIKT jej nie kupuje karmy dla cmentarniaków ..

to słowa p. Wiesi
AnielkaG
 

Post » Nie maja 10, 2009 22:26

Cytat sprzed miesiąca

meggi 2 pisze:Pani Wiesia chciala ta droga podziekowac bardzo
alysi za zalatwienie karmy suchej dla cmentarniakow , ktore sa wiecznie glodne.

Karma została dzisiaj przywieziona przez Alazosie - 2 worki Profilum.

od fundacji DierenHulp Zonder Grenzen z Holandii :1luvu: :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15227
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 10, 2009 22:36

Aha, to świetnie. Czyli karma jest, nie muszę kupować puszek.
AnielkaG
 

Post » Wto maja 19, 2009 21:59

Jak w tytule wątku - pomoc b. potrzebna.
Pani Wiesia bardzo źle się czuje, pobyt w szpitalu, dolegliwości...
Jest bardzo dzielna, chodzi karmic kotki 3 x w tygodniu jak zwykle, ale coraz bardziej "pod górkę". Naprawdę jeszcze nie ma to sił.
Ze smutkiem wysłuchałam dzis relacji taty ze spotkania z panią Wiesią.
Sprawa jest naprawdę poważna. Najwiekszym problemem dla pani Wiesi jest : co bedzie z "jej" kotami jak przestanie do nich chodzić?
Nie ukrywam, że i mój tato boryka się z podobnym problemem. Też jest bardzo dzielny. Mimo rwy kulszowej i bólu, który utrzymuje się od ponad miesiąca, karmi koty codziennie.
Mam ogromny szacunek dla tych osób, ale problem jest.

Alazosia

 
Posty: 53
Od: Sob maja 10, 2008 21:08
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto maja 19, 2009 22:30

Alazosia pisze:Jak w tytule wątku - pomoc b. potrzebna.
Pani Wiesia bardzo źle się czuje, pobyt w szpitalu, dolegliwości...
Jest bardzo dzielna, chodzi karmic kotki 3 x w tygodniu jak zwykle, ale coraz bardziej "pod górkę". Naprawdę jeszcze nie ma to sił.
Ze smutkiem wysłuchałam dzis relacji taty ze spotkania z panią Wiesią.
Sprawa jest naprawdę poważna. Najwiekszym problemem dla pani Wiesi jest : co bedzie z "jej" kotami jak przestanie do nich chodzić?
Ponieważ trudno się zgrać w czasie, to czy mógłby ktoś zaczerpnąć od p. Wiesi instrukcje i przekazać je ew. chętnym w pw - ja się zgłaszam raz w tygodniu.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie maja 24, 2009 22:14

Jana
Adopcje.Miau.PL: 2



Dołączył: 03 Sty 2003
Posty: 21952
Skąd: Warszawa (Koło)
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 11:04 Temat postu: Starszy pan (...)

Otrzymałam informację z Wydz. Ochrony Środowiska, że potrzebna jest pomoc. Bardzo starszy pan jeździ na Cmentarz Wolski i opiekuje się tam gromadą kotów (23), dokarmia je regularnie. Robi to od lat, ale zaczyna podupadać na zdrowiu i jest mu coraz ciężej. Jego córka prosiła o pomoc, ale okoliczne karmicielki nie chciały się zobowiązać. Koty są nieufne, przychodzą tylko do niego.
Czy znajdzie się ktoś z tamtej okolicy, kto od czasu do czasu pojawiałby się razem z tym panem i pomagał mu w opiece nad kotami? Mam kontakt do jego córki.



Temat aktualny i jeszcze do tego zły stan zdrowia drugiej karmicielki pani Wiesi.
Ostatnio edytowano Nie maja 24, 2009 22:22 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie maja 24, 2009 22:20

Motodrama

Kotów ciągle przybywa, a karmiciele ze sobą nie współpracują (nawet się nie znają).


Motodrama, a gdzie widzialas maluchy na cmentarzu ?

Ze przybywaja nowe koty to oczywiscie ludzie wyrzucaja na cmentarz :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie maja 24, 2009 22:43

Motodramo, na cmentarzu wolskim wysterylizowano masę kotów, zabrano też sporo kociaków. Są wątki na forum, można o tym przeczytać.


Motodrama podrzucam link do watku z ubieglego roku.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... highlight=
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie maja 24, 2009 22:43

meggi 2 pisze:
Motodrama

Kotów ciągle przybywa, a karmiciele ze sobą nie współpracują (nawet się nie znają).


Motodrama, a gdzie widzialas maluchy na cmentarzu ?

Ze przybywaja nowe koty to oczywiscie ludzie wyrzucaja na cmentarz :(


A ja nie napisałam wcale że maluchy widziałam. W ogóle to jestem tam tylko chwilę ale z tego co słyszę to dobrze nie jest.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 613 gości