» Śro paź 22, 2008 14:57
Śpij spokojnie mały skarbie
już nic nie boli
nie moge przestać myśleć
o tym jak cierpiała,
o tym, że gdyby nie Ania,
nie pomoc wolontariuszy
to dogorywałaby nadal
w niewyobrażalnych męczarniach
i nikt by o tym nie wiedział
nikt by nie pomógł
dla chorego kota schronisko
to musi być piekło