Mają tylko śmietnik... Wątek nieaktualny.

» Nie lis 09, 2008 16:46

Myślę, że mogą być na parafii... czyli na wiosnę nowe koty będą. Karmy nie wysypywałam ostatnio suchej, tylko jak głupia z puszką chodzę...
W dodatku kot śmietnikowy z naszego śmietnika podejrzanie gruby, a ja myślałam, że to kocur :conf:

» Pon lis 10, 2008 13:55

Kotów nie ma, wysypałam suche, ale nie zniknęło.
Dziś spotkaliśmy cudnego kota pod Kauflandem :cat3:

, wysypałam mu saszetkę mokrego, ale siedział za drzewkiem i nie przyszedł...

» Pon lis 10, 2008 15:42

Cieszyn zasypany kotami... To co się dzieje, to makabra...
A te 2 to moze naprawdę gdzieś pomieszkują?

Dorotka powoli zaczyna się oswajać...

» Pon lis 10, 2008 16:08

Hmm, miasto powinno wdrożyć jakiś program sterylizacji kotów bezdomnych, to nie może tak być, żeby prywatne osoby to wszystko same załatwiały i jeszcze za to płaciły...

» Wto lis 11, 2008 17:24

Krówka na nas czekała dziś 2 razy, wołała jeść... jest okropnie żarłoczna i chyba jednak ma jajka - zajrzałam pod ogon... ale pewności to ja nie mam, można się pomylić,nie? :roll:

» Wto lis 11, 2008 19:22

Jasne, że można...

» Śro lis 12, 2008 6:44

Hopsamy do góry porannie

Faktycznie Miasto zakocone strasznie

żeby jeszcze urzędasy pomogły z funduszami to byłoby całkiem ok :roll:

» Śro lis 12, 2008 17:29

Wyszłam teraz do krówki, ale pojawił się też czarny - a już nie wiedziałam co o tym myśleć, szczerze mówiąc myślałam, że może ktoś go wziął...
Krówka dziś jadła 2 razy, teraz trzeci - wyrywały sobie jedzenie z czarnym, a potem zaraz pobiegły do śmietnika żreć resztki.
Ale jeszcze przyszedł jakiś pan i opowiadał, że wziął 2 bezdomne koty do domu, wykastrował, wysterylizował, i że dokarmia koty pod swoim śmietnikiem codziennie. I że te też by warto wykastrować, i że w Głosie czytał ostatnio, że jest dużo kotów bezdomnych. I że fajnie, że tymi się też ktoś opiekuje. Jakoś mi ulżyło, że nie tylko my z tymi kotami świrujemy... kiciamy itp...

» Śro lis 12, 2008 17:56

Przepraszam, że mało mnie ostatnio w tym wątku (i na forum w ogóle), ale mnóstwo rzeczy zwaliło mi się naraz na głowę. :roll:

Oczywiście nadal aktualna propozycja pomocy finansowej przy kastracjach i w utrzymaniu ewentualnego DT. Gdyby coś się ruszyło, a jak długo bym się nie odzywała, to proszę śmiało na PW. :wink:

» Śro lis 12, 2008 18:51

Może ktoś chce pluszaka Czarną Strzałę? :roll:

Bo tego stwora w domu sobie nie wyobrażam... krówkę prędzej, spokojna jest

Jeśli chodzi o kastrację to najtrudniejsza jest część logistyczna, środki finansowe jakoś udałoby się zorganizować...

» Śro lis 12, 2008 20:38

Axa76 pisze:Może ktoś chce pluszaka Czarną Strzałę? Bo tego stwora w domu sobie nie wyobrażam... krówkę prędzej, spokojna jest
Jeśli chodzi o kastrację to najtrudniejsza jest część logistyczna, środki finansowe jakoś udałoby się zorganizować...

Axa trzba by sie umówic na łapankę

nie wiem gdzie Wy sterylizujecie
w naszej lecznicy mozna po kastracji i sterylce Kociaste przechować
Przydałaby sie jednak klatka :roll:

» Śro lis 12, 2008 21:27

Kociama pisze:
Axa76 pisze:Może ktoś chce pluszaka Czarną Strzałę? Bo tego stwora w domu sobie nie wyobrażam... krówkę prędzej, spokojna jest
Jeśli chodzi o kastrację to najtrudniejsza jest część logistyczna, środki finansowe jakoś udałoby się zorganizować...

Axa trzba by sie umówic na łapankę

nie wiem gdzie Wy sterylizujecie
w naszej lecznicy mozna po kastracji i sterylce Kociaste przechować
Przydałaby sie jednak klatka

nie wiem, jacy my

Anita w Bielsku i ostatnio ponoć na Moniuszki w Cieszynie, ale jednak trzeba je przetrzymać w domu raczej... to na 90% kocurki są... więc trochę mniejszy problem, bo nikogo nie urodzą

» Śro lis 12, 2008 21:35

Axa76 pisze:
Kociama pisze:
Axa76 pisze:Może ktoś chce pluszaka Czarną Strzałę? Bo tego stwora w domu sobie nie wyobrażam... krówkę prędzej, spokojna jest
Jeśli chodzi o kastrację to najtrudniejsza jest część logistyczna, środki finansowe jakoś udałoby się zorganizować...

Axa trzba by sie umówic na łapankę

nie wiem gdzie Wy sterylizujecie
w naszej lecznicy mozna po kastracji i sterylce Kociaste przechować
Przydałaby sie jednak klatka

nie wiem, jacy my
Anita w Bielsku i ostatnio ponoć na Moniuszki w Cieszynie, ale jednak trzeba je przetrzymać w domu raczej... to na 90% kocurki są... więc trochę mniejszy problem, bo nikogo nie urodzą

No to odjajczymy :twisted:

» Śro lis 12, 2008 21:44

Wiesz, ostatnio to w ogóle było w zawieszeniu wszystko, bo one przestały się pojawiać... czarnego po 2 tygodniach pierwszy raz widziałam... ta krówka tak się błąkała ostatnio ciągle GŁODNA :roll:

Najgorszy problem to jest ich matka - ona byłaby priorytetem do złapania - ale na to szans nie widzę - jest całkiem dzika i nie mam zielonego pojęcia, gdzie jej szukać. A na mur beton urodzi następne wkrótce :evil:

» Czw lis 13, 2008 11:44

Do góry Kociaki
:ok:

Mają tylko śmietnik... Wątek nieaktualny.

Kto przegląda forum