Gizmo, Onyks i Lyra/ Nowe zdjęcia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 17, 2009 17:21

Jestem w czarnej dziurze decyzyjnej, ale nie mogę mieć 3;/ Nie dam rady finansowo to raz, dwa,ciągle wynajmuje mieszkanie i jest jeszcze kilka innych czynników.
Nie wiem co mam robić, Jest jeszcze rozwiązanie ekstremalne: znajdzie się domek który oba zgarnie (będą szczęśliwsze razem, a ja Gizmiakowi pojedynczego towarzysza znajdę). Ogólnie do de i wcale mnie to nie napawa optymizmem.
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 17, 2009 17:27

łoj
to trzeba jednego ukatrupić, będzie prościej :twisted: ;)
a tak serio to może zacznij je razem ogłaszać, albo załóż im wąta może ktoś się zgłosi, bo tak bez ogłaszania to domki się ciężko szukają ;) wiem bo z Mechatym to przerabialiśmy, ba spławialiśmy wręcz ewentualne domki zainteresowane... marny z nas tymczas :roll:

im dłużej będą u Ciebie tym trudniej będzie się rozstać :(
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro cze 17, 2009 17:28

a w jakim sensie finansowo? bo przecież jesli masz nakarmić 2 koty to i trzeci sie naje. ja myslę, że lepiej oddaj je w dwupaku, bo ci serce pęknie jak będziesz musiała między nimi wybierać.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro cze 17, 2009 17:29

Zobaczysz nagle, któregoś pięknego dnia, że sytuacja załatwiła się sama i zostaniecie wszyscy :wink: (żarcik ale mam nadzieję, że wykonalny :wink: )

Trzym się :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 17, 2009 17:42

Zapewne wyjdzie w praniu:) Ciężka sprawa niestety.
A finansowo to bardziej chodzi o zapewnienie im dobrych warunków- głównie chodzi o opiekę lekarską. Jak kot nie choruje to wszystko jest ok, ale jak chorują 2 a nie daj Boże 3 to jest już pokaźny wydatek, którego mój portfel mógłby teraz nie udźwignąć i o to się martwię. Muszę myśleć przyszłościowo, bo raczej nie zacznę nagle zarabiać 2-3 razy tyle i nie martwić się o nic.
Wiem ile wydawałam jak zachorował mój pies. Zwierzaki niestety Państwowej Służby Zdrowia nie mają;/
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 17, 2009 17:49

ja to rozumiem, bo mój pies choruje i po prostu ceny leczenia to koszmar, ale nie można zakłądać z góry, że będą chorowac :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro cze 17, 2009 17:57

agul-la pisze:ja to rozumiem, bo mój pies choruje i po prostu ceny leczenia to koszmar, ale nie można zakłądać z góry, że będą chorowac :D


Oczywiście, ale muszę też brać pod uwagę ewentualność choroby, żeby potem się nie zdziwić niestety;/
Gizek miewa problemy jelitowe - mocno reaguje na każda zmianę pokarmu, nawet na drobne ilości i musze o tym pamiętać. Kociaki póki co są małe i trzeba bardzo o nie dbać. Bardzo bym chciała żeby żadne nie chorowało, ale to jak z dziećmi- nigdy nie wiesz co się stanie...
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 03, 2009 17:20

Witamy po przerwie:)

Kompani Gizma Onyks i Lyra mają się świetnie. On sam chyba nie do końca;(
Kociaki są rodzeństwem, i obydwa póki co mieszkają u mnie, ale Lyra szuka domu (chwilowo bez powodzenia, będę zakładać wątek na miau).

Gizmo bawi się z nimi, ale jest bardziej nostalgiczny, nie przychodzi do mnie spać (a jeśli przychodzi to tylko wtedy jak nie ma kociaków). Kociaki robią z nim co chcą a on im zawsze ustępuje, przy misce przy zabawce przy głaskaniu i jednocześnie mam wrażenie że jest coraz smutniejszy i chyba schudł;(

Młode wyżerają mu z miski karmę dla kastratów, postawiłam na szafie, to się nauczyły wskakiwać i dalej mu wszystko zjadają. Onyks to odkurzacz- zjada wszystko a już karmę Gizma najchętniej. Zaczęłam karmić Gizma pod kontrolą kilka razy dziennie zamykając go z miską w łazience, bo inaczej nic by nie zjadł. Nie mam kompletnie koncepcji jak to rozwiązać.
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 03, 2009 17:52

Ostatnio myślałam o was
Biedny Gizmak :( może spróbujcie z feliwayem na odstresowanie? jakby co to mam dyfuzor, trzeba by było tylko wkład kupić. Może krople Bacha by Gizma trochę wyluzowały.

Nasz Elvis potrzebował ponad 4 miesięcy, żeby spojrzeć łaskawszym okiem na Mechatego i nie zwiewać przed nim gdzie pieprz rośnie. Teraz nawet zdarza mu się czasem postawić jak Mechaty go wnerwia. Bawią się już nawet w ganianego i to Elvis zachęca łaciatego do zabawy. No i od 3 tygodni Mechaty przestał okupować łóżko jak lew i wreszcie Ineczka może z nami spać. Strasznie długo to wszystko trwało.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon sie 03, 2009 18:05

Gizmo się z nimi bawi, gania, myje, z Lyrą nawet potrafią spać razem (Lyra go dopada;) ale jak siedzi np na parapecie i przyjdzie ktoś z młodziezy to Gizmo zwiewa, z łózkiem jest tak samo. Obecnie królują Onyx i Lyra. Najgorzej z tym wyjadaniem jedzenia, bo on nawet nie fuknie na nie tylko odchodzi;/ Siedzi często podkulony i smutno wygląda i strasznie dużo sierści mu wychodzi.
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 9:32

Jeszcze kilka tygodni temu Gizmo spał ze mną i kotami, teraz nie sypia ze mną w ogóle. Dziś wyglądało to tak, że Onyx i Lyra spali rozciągnięci po całości na łóżku (mam wrażenie, że zajmowali więcej miejsca niż ja;) natomiast Gizmo spał w szafie z której się wyłonił jak tylko wstałam. Coraz bardziej mnie to martwi, bo gubi bardzo dużo sierści i zdarzyły się 4 przypadki nieczystych zagrań poza kuwetę (nie przyłapałam nikogo na gorącym uczynku), ale mam wrażenie, że sprawcą mógł być Giz, bo jeden atak był przy miskach kociaków, pomocy!

Zastanawiam się na Feliwayem, ale nie wiem czy to do końca o to chodzi, bo Giz dobrze się czuje u nas w domu, ociera się o framugi i wszystkie kanty, o mnie. Poradzi ktoś coś?
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 10:32

Hop hop?
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 10:41

powtórzę się: ;) spróbujcie z feliwayem. Jeżeli zmiany w zachowaniu Gizma są na tle nerwowym to powinno się poprawić. Tutaj jest o tym wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59 ... c&start=15 i opis z animalii: http://animalia.pl/produkt,6265,164,Fel ... _48ml.html. Możesz tez spróbować z kroplami Bacha, napisz w tym celu do forumowej ryski. Buteleczka tych kropli to koszt około 30 zł, podawało się je w jedzeniu 3 razy dziennie o ile dobrze pamiętam.
Pomyślcie o zrobieniu jakiś podstawowych badani moczu i krwi bo ból lub choroba też może być przyczyną takiego zachowania.

edit: nie zauważyłam, że edytowałaś posta.
Nasza Ineczka tez się ocierała o kanty i łasiła a przy tym lala jak fontanna po łóżku, czasem nawet w biegu ;) U nas feliway też bardzo fajnie zadziałał na zestresowanego dokoceniem i chorowaniem Elvisa
Ostatnio edytowano Wto sie 04, 2009 10:45 przez 15pietro, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto sie 04, 2009 10:45

Zosiu, tak, będziemy u weta, jeśli trzeba zrobimy badania. Hormony kocie bierzemy po uwage co do kropli Bacha to tez pewnie warto spróbować. Zastanawia mnie tylko czy to stres i czy Gizo możne tak reagować na kociaki. Jeść je, jak kotów nie ma w pobliżu to jest bardzo przytulny. Ociera się o meble ale z drugiej strony jest jak pisałam;(
Najlepszego przyjaciela poznasz po mruczeniu
Grysek Gizmo 2w1

Mistelle

 
Posty: 314
Od: Wto wrz 30, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 11:02

feromony, nie hormony ;)
objawy o których piszesz mogą być jak najbardziej spowodowane stresem, Gizmak ma pewnie depresję po dokoceniu. W końcu spadły mu na głowę dwa obce kociaki.
szukacie domu dla koteczki? Może jak się trochę odkocicie to mu się humor poprawi
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 677 gości