Kochana Lusia czuje się coraz lepiej. Rana ładnie się goi jeszcze pozostawały strupki no i futerko musi odrosnąć.
Biega już po mieszkaniu jak szalona, zaczepia Markize, w nocy muszę się prosić żeby przyszła do mnie bo polowanie na myszki ważniejsze
Lusia to kolejny stwór który lubi zabawę w wannie

biega w niej w kółko i łapie własny ogon a że ślizga się przy tym co chwile wygląda to przecudnie
