Schron Wro - zamykamy i zakładamy nowy wątek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 23, 2007 22:31

Martka, jak ktos tak mocno współ-czuje... , to musi byc dobrze :D

Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 23, 2007 22:40

dziewczyny, robicie kawal dobrej roboty, wspaniale, ze ktos sie tymi kociambrami zajal, bo przeciez te warunki o pomste do nieba wolaja! a jak trzymaja psy, raczej tez nie w luksusach? :roll:

wiem, ze mi latwo gadac, bo nie musze liczyc na dobra wole pracownikow schroniska, ale imho jednak nalezaloby rozpetac afere medialna... wolontariusze nie powinni wyreczac leniwych/niekompetentnych pracownikow schronu i blagac (jak bylo podkreslane w poprzednich postach) o laskawe udzielenie zgody na zapewnienie zwierzatom podstawowych wygod. jesli was nie wpuszcza potem, to trudno, ale beda musieli wpuscic dziennikarzy albo kontrole. i protestowac do skutku, bo mam wrazenie, ze z waszego wysilku nikt tam wnioskow nie wyciaga, a jesli juz to nie te co trzeba :?

to moje 3gr :oops:
za tego kotka od zlamanej lapki to sama bym tam komus noge zlamala :evil:
Obrazek

nerwen

 
Posty: 117
Od: Nie maja 13, 2007 20:59
Lokalizacja: wro

Post » Nie gru 23, 2007 23:03

Koteczka zaczęła chodzić po pokoju. A nawet......weszła ze złamaną łapka na biurko, nie wiem jak bo wyszłam na chwilkę. Upomina sie miaukoleniem o szemranie :lol:
Było pierwsze siu w kuwetce :)
Już znowu weszła do domku.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 24, 2007 9:40

nerwen pisze:nalezaloby rozpetac afere medialna...


Na układy nie ma (chyba) rady. A pracownicy mediów nie będą ryzykować kariery dla kotów ze schroniska...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 24, 2007 11:55

ale czy to juz jest 100% pewne, ze tam jest "uklad"? jesli miasto finansuje schronisko, to pewnie byloby zainteresowane jak wykorzystywane sa jego pieniadze, wroclawski TOZ pewnie tez by ich po glowce za to nie poglaskal. mysle, ze pracownicy mediow nie musza sie obawiac o kariery, bo w koncu prywatne media to sa :] o jednego misia w zoo zrobili afere, to mysle, ze o kilkadziesiat kotow tez by sie pokusili.
Obrazek

nerwen

 
Posty: 117
Od: Nie maja 13, 2007 20:59
Lokalizacja: wro

Post » Pon gru 24, 2007 12:30

Ale o kilkadziesiąt kotów z zoo, które zniknęły za sprawą pana dyrektora, nikt już afery nie robił. Cierpiące zwierzaki nie są niestety tematem medialnym.

Wszystkim forumowym Wrocławiakom życzę wesołych Świąt,
pełnych brzuszków swoich i kocich, zdrowia i pomyślności w Nowym Roku.
Niech schronisko będzie życzliwe, a kociej biedy jak najmniej.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 24, 2007 13:00

Zrobicie aferę i jak znam życie to oberwą najbardziej akurat Ci, którzy sa w porządku, a nie ci którym się należy :? Wiem, że może trudno niektórym w to uwierzyć, ale są w schronisku ludzie (pracownicy!), którym bardzo zależy na zwierzakach, którzy poświęcają im serce i nerwy.... Nie potępiajcie w czambuł wszystkich, nie znając ich bliżej.

Wesołych Świat życzy Wrocław :D
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 24, 2007 14:53

Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 9:56

ulvhedinn pisze:Zrobicie aferę i jak znam życie to oberwą najbardziej akurat Ci, którzy sa w porządku, a nie ci którym się należy :? Wiem, że może trudno niektórym w to uwierzyć, ale są w schronisku ludzie (pracownicy!), którym bardzo zależy na zwierzakach, którzy poświęcają im serce i nerwy.... Nie potępiajcie w czambuł wszystkich, nie znając ich bliżej.

Wesołych Świat życzy Wrocław :D


Właśnie dlatego ja osobiście jestem przeciw aferze. Bo najpierw dostało by sie kotom. Potem tym pracownikom, którym na kotach zależy, a wiem ,że tacy tam są.
A układ zostanie...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 12:13

Człowieka krew zalewa, chciałoby sie wykrzyczeć, jak marnują pieniądze, jak źle jest zwierzakom, zrobić dziką awanturę, żeby nie myśleli, że są panami życia, ale ... Tu trzeba analizy - co da oczekiwane efekty: walka czy współpraca i wprowadzanie zmian?

Patrząc na wątek katowicki - afera nic nie dała, dopiero rozmowy i współpraca dziewczyn z kierownictwem i wetami. W ciągu roku udało sie im wyciągnąć ponad 200 kotów. Z umierali schronisko udało sie zamienić w miejsce, które takie zadanie powinno spełniać.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 13:08

Właśnie wróciłam od Rezydenta- Bezuszka. Dostał zastrzyki. Ten kot często jest chory, niestety wiek, słaba odporność, skupiska wirusów i bakterii.
Chore dziąsła, nerki. Pani dr mówiła, że co jakiś czas kot jest leczony i na nowo to powraca.

Wczoraj byłam umówiona, że ktoś inny do niego pojedzie, ale niestety nikt nie podjechał :?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 25, 2007 13:51

Dla wrocławskich kotków serdeczne życzenia
i dla Was, które tyle dla niech robicie także.
Oby było coraz lepiej.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw gru 27, 2007 10:25

martka pisze:Właśnie wróciłam od Rezydenta- Bezuszka. Dostał zastrzyki. Ten kot często jest chory, niestety wiek, słaba odporność, skupiska wirusów i bakterii.
Chore dziąsła, nerki. Pani dr mówiła, że co jakiś czas kot jest leczony i na nowo to powraca.

Wczoraj byłam umówiona, że ktoś inny do niego pojedzie, ale niestety nikt nie podjechał :?


Była Agnieszka, z darami dla kotów od swej firmy, na kociarnię nie wpuszczono jej i p. kierwnik zapewniła, że juz kotek dostał leki :evil: Po prostu moja koleżanka została spuszczona na drzewo ... :evil:

A co do tłumaczenia weta, to jakoś nie widziałam, żeby, mając wiedzę o stanie kota, jakoś go pilotowali :evil:

I cieszę sie Martko, że kotka ze złamaną nózka zaczyna chodzić. Bo takie zamknięcie w klatce tylko ja dobijało, kotka nie mogła zabradzo sie tam obrócić, a reszcie mięśni traczej to nie służyło.
I nie dziw się, że ona skacze na biurko - koty więcej porafia niż sie nam wydaje.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw gru 27, 2007 10:42

Marcjannakape ja po cichutku duchem jestem z Wami.
Gdyby nie ograniczenia, chętnie pomogłabym :(
Trzymam za wszystkie kotulce, aby tafiły na swoich ludzi, swoje kochane domki.
:ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 27, 2007 10:44

Fredziolina pisze:Marcjannakape ja po cichutku duchem jestem z Wami.
Gdyby nie ograniczenia, chętnie pomogłabym :(
Trzymam za wszystkie kotulce, aby tafiły na swoich ludzi, swoje kochane domki.
:ok:


Kciuki są bardzo przydatne, Jadziu! Dziekuję!


Monisek! Dziekuje za allegro maluchów - jesteś bossssska!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Nul i 407 gości