Bródka w nowym domu :))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 26, 2007 14:06

mar9, to nie chodzi o przkonanie nas i słuchanie forum.
Kotka jest pod opieką weta i to wet ma decydowac o leczeniu, nie forumowicze.
My możemy tylko doradzać i dyskutować.
Ja tez nie bardzo wyobrazam sobie załozenia kotu sondy, ale to wcale nie nie znaczy, ze w przypadku Bródki nie było to najlepsze rozwiązanie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 26, 2007 14:41

Ze strachem przypominam sobie historię Abraksasa... Trzeba konsekwentnie karmić Bródkę wszelkimi możliwymi drogami. Nie wyobrażam sobie lepszej opieki niż ma teraz. I trzymam, trzymam kciuki.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt paź 26, 2007 14:58

mar9 pisze:Rano po "karmieniu" miała w biednych oczkach tyle żalu, jak ją wkładałam do klatki, to na znak protestu stała dupką do mnie, zanim się łaskawie ułozyła w legowisku.


Obie Dziewczyny cierpią - jedna, bo nie chce sondy, karmienia na siłe, bo ją boli pysio, a Druga - bo musi to wszystko robić, aby ratować Bródkę... :(
Powtórzę się - Mar, trzymaj się.. wiem jak Ci ciężko.. a do tego wszystkiego jeszcze my Ciebie "obserwujemy" :? ...
Ale wszystko będzie dobrze i wszystkie cioteczki, które tak teraz trzymają kciuki za Kotuchnę będą szczęśliwe :)
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Pt paź 26, 2007 15:47

Zgłaszam się po przerwie do dyskusji(właśnie wydawałam kota). Ja nie kwestionuję niczego-ja tylko technicznie sprawy nie rozumiem, bo pewnie nie wiem, jak wygląda sonda u kota. A że udawało mi się karmić strzykawką kota , który NIE MIAŁ odruchu łykania, to inna rzecz. A że łatwo nie było, to jeszcze inna :(
Być może ta sonda jest mniej stresująca, niż karmienie strzykawką-mnie się wyraz sonda kojarzy z zaintubowanym człowiekiem, leżącym nieruchomo w łóżku, podłączonym do jakiejś aparatury, który nawet słowa nie może powiedzieć, bo mu rurka w gardle przeszkadza. I to ze względu na to wyobrażenie założenie sondy u kota wydawało mi się niewiarygodne. A tego,że przy założonej sondzie je sama-do teraz nie rozumiem :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 26, 2007 18:02

Bardzo by nam ulżyło, gdyby ktoś nas objaśnił w kwestii dokarmiania kota przez sondę.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt paź 26, 2007 19:12

dostałam smsa- :wink:
sonda wyjeta.Brodka je suche sama.Kupiłam jej conwalescxensa-bede dawac do pysia strzykawką.Dostała; engemicin,glukoze,reszte leków bede jej dawac w domu( do wtorku).

koniec smsa

mam nadzieje,ze teraz bedzie z dnia na dzien lepiej :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 26, 2007 19:17

:dance: jak sie cieszę :dance2:
Czarna dochodzi do siebie :)
Mar :1luvu:
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Pt paź 26, 2007 19:48

Mar, jestem pełna podziwu dla tego co robisz, jak się opiekujesz Brodzią. Mam nadzieję, że wyjęcie sondy to była przemyślana decyzja wetki i Twoja, a nie reakcja na głosy z zewnątrz. Ja też nie wyobrażam sobie sondy, ale to znaczy tylko tyle, że ja sobie nie wyobrażam, a nie, że nie należy jej w tym konkretnym wypadku zastosować.
A z moich doświadczeń - mojej Szarotce na upiorne po prostu nadżerki pomógł balsam Szostakowskiego. Tylko jego teraz trudno dostać.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 26, 2007 20:02

Czyli co? Można już tak po cichutku się cieszyć czy trzeba jeszcze wstrzymać oddech? Wygląda, że idzie ku lepszemu, prawda?
Ile tych znaków zapytania, ech...

Mała... a możesz wysłać zwrotnego smsa do Mar... z uśmiechami od wszystkich podglądaczy stołówki Bródki? I żeby ją ten ząbek nie bolał. Mar... nie Bródkę ;)

Sie rozmarzę... Może na jakieś zdjęcia możemy liczyć? ;)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 27, 2007 17:00

Uściski dla Mar... i głaski dla Bródki.
Czy dobrzejecie ?
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob paź 27, 2007 17:04

dopiero dzisiaj trafiłam na ten wątek - cieszę się, że kotka dostała tyle pomocy i znalazła tyle kochających i martwiących się o nią ciotek :wink:

a co do sondy - też nie wiem jak to wygląda, ale jak sobie przypomnę biednego Abraksasa od Kamciok, który niejedzenie przypłacił życiem - to jestem za taką sondą... wszystko tylko, żeby kocinka jadła
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Sob paź 27, 2007 19:35

Brodzia dobrzeje :D :D :D
ma apetyt :D :D :D , juz sie zaczęła wyluzowywac :D :D :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 27, 2007 19:39

Słowa "baardzo się cieszę!" nie oddają tego co czuję....
po prostu zaraz się poryczę.. :dance: :1luvu: :catmilk:
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Sob paź 27, 2007 19:59

Też słowo "cieszę się" to za mało na określenie tego co czuję.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 27, 2007 20:56

Hurrrrraaaaaa :dance: :dance: :dance:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, niafallaniaf, puszatek i 70 gości