tak chłopaki cudne Bajdi pojechał dziś do nowego domku a Bonus i reszta leczy sie z kk ktory sprezentował im choruszek pozatym Bonus spi z brzucholem na wierzchu i wygląda komicznie bo troszke mu sie przytyło pozatym biedak w tej chwili jest najbardziej zasmarkany ale wyjdziemy z tego , byle tylko tamto coś nigdy nie wrociło ...........jak sie wykuruje przejdzie jeszcze raz odrobaczanie pod kątem pierwotniaków na wszelki wypadek, ale narazie walczymy z kichaniem i ropiejącymi ślepkami
u Nas wiele sie wydarzyło , bardzo wiele , czas odkurzyć watek i poopowiadac , ale musze pomyśleć od czego zacząć ................w każdym bądź razie Boni nadal jest u mnie i zdrowiem nie tryska niestety , ale to juz potem , mam nadzieje że ktoś tęsknił za Nami
Bonus jest naprawdę takim ładnym kotem. Szkoda, że ma takei problemy zdrowotne, tyle że ma dobrą opiekę i Koda od razu reaguje.
Jak zobaczyłam pierwszy raz Bonusa to stwierdziłam, ze ma takie regularne łądne rysy pyszczka
no to mam chwilke .. po Bajdim na tymczas przyszła Kuki ktorą zabrałam ze schronu w dniu naszej wigili schroniskowej , skumlowali sie z Bonim i nawet jej powiedzmy Tatusiował to Boni i Kuki
poźniejsz przyszedł do nas Gapcio po przejsciach i po niedługim czasie zachorował , niestety była to pp, nie wiem do końca skąd sie to dziadostwo do nas dostało ale możliwe ze od kotów ogrodkowych ktore dokarmiam a ktorych ostatnio bardzo ubyło w każdym bądź razie moi rezydenci przeszli ją lajtowo Kacper objawów zero Otis troszke pozygał a Boni jak na niego przystało mimo podwojnego szczepienia przeszedł ją w pełnej okazałości pochorował sie tak że momentami wyglądał gorzej nie Gapcio i bałąm sie że go strace ....ale na szczeście obaj chłopcy przezyli a ja dostałam szkołe życia pp .............to Gapcio ktory jest juz w nowym domku od 13 lutego
od czasu kiedy Boni zaczoł jesc po pp od wczoraj ma juz drugi raz dni z zyganiem nie wiem czy po chorobie żołądek sobie przypomniał ze jest osłabiony i poddatny czy to moze znowu pierwotnaiki czy jeszcze co innego , za pierwszym razem w wymiocinach znalazłam papierek z cukierka tofiii a teraz jedyne do czego moge sie przyczepic to kawałek surowej ryby jaką mu dałam kilka dni wczesniej troche kaszlał a jeszcze wczesniej mam zaropiałe oczko , ogolnie znowu stał sie bardzo poddatny na jakiekolwiek wirusy a poniewaz zimy nie było to roznych wirów mamy pod dostatkiem , no i generalnie wracamy do leczenia ..........mam nadzieje ze kiedyś bedzie moznha powiedzieć ze Boni jest zdrowy i odporny i gotowy na zmiane domku tymczasowego na stały ( powiem tylko ze takowy jest juz jeden chętny ale muszą uzupełnic szczepienia 12 letniej rezydentki) no i to tyle ........
aha w miedzyczasie było u mnie na tymczasie 5 kroliczków z czego 3 juz są w swoich domkach a dwa jeszcze są u mnie, jak porobie fotki to je tu wkleje cdn.......
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Wam wszystkiego co najlepsze, wiary, nadziei i miłości, przyjaźni i radości w codziennym życiu oraz spełnienia wszelkich marzeń
Bonusik jest jak Michael Jackson, powinien chodzic w maseczce na pyszczku, bo lapie kazdego bakcyla
żebyś wiedziała teraz jest diagnozowany pod kontem wady serca , dziś mielismy juz RTG w czwartek będzie EKG ............Boni ostatnio bardzo szybko oddycha dziś na badaniu wyszło ze ma spłycony oddech i szybkie tętno , wyszła też tkliwa krtań i delikatne zmiany w oskrzelach.........Bonik to wieczna zagadka i ocean zmartwień dla przerażonej tymczasowej "Dużej"
Ale skad sie wziely te problemy? Moze przeszedl kiedys utajone zapalenie pluc ktore oslabilo serce? a moze Bonus potrzebuje byc jedynym kotem w domu, bo ma stresa? Ale znow zmiana domu i Duzej tez moze zle wplynac.