U Beaty 2 szare, pasiaste maluchy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 11, 2003 16:05

Beata pisze:Uprzejmie informuje, ze krowki maja mamke w postaci Krzysia, taki dzielny kochany cierpliwy kot.

I love Krzyś :1luvu:
Beata pisze:Telma go oprychala i ofukala.Czarna jest zdecydowanie slodsza

I love Telma :1luvu:
Beata pisze:Daisy wczoraj po raz pierwszy w zyciu WPELZLA na poleczke na drapaku po jego nodze. Mine mialam taka 8O.

I love Daisy :1luvu:
Beata pisze:Szara krowka bardziej pasuje do mojej gromadki.

I love Leloo :1luvu:

:king: dla Beaty

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57365
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie maja 11, 2003 16:51

no i wyluzuje dzisiaj bedzie spotkanie nr2.jesli kropka ma znalesc dom to niech bedzie tez przyzwyczajona do innych kotow.dzieki wielkie za odpowiedz:) zaba z chociem uwazaja to male cos za zabawke :roll: :lol: a zabawka rzuca sie z pazurami i gryzie w podgardle..no i prycha :twisted:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Nie maja 11, 2003 19:49

Dawaj znac, jak idzie to spotkanie 3-go stopnia :) .

Male prychaja i wyciagaja pazurki bo sie bronia, ale starsze koty - gdyby chcialy - latwo moga je zawojowac. Male po pewnym czasie zaczynaja rozumiec, ze nikt im krzywdy nie zrobi...

U mnie wlasnie tzw rozklad normalny - Daisy na kompie, Krzys i krowki na lozku, chociaz nie bardzo jeszcze przytulone, ale juz razem :)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 12, 2003 19:40

No ja nieeee mooooogeeee :evil: to nie sa krowki tylko piranie :twisted: . Ja wiem, ze piranie juz byly, wiem...

Rano dwa male pershingi lataly po calym mieszkaniu. Wrocilam do domu, i co? sajgon! no po prostu 8O . Zwirek rozniesiony WSZEDZIE. Daisy schowana na najwyzszej polce drapaka, nic nie zjadla. Zestresowana potwornie.

Musialam kolejnosc dawania jedzenia zmienic (dzis rano) bo krowki, mimo ze bylo to np suche, wchodzily kazdemu do miski :roll: . Daisy sie tym stresowala. Daisy w ogole karmiona jest na stole, bo one tam jeszcze nie wchodza. Ucieka na kazdy glosniejszy szmer :twisted: Zabije je, noooo :twisted: .

Wyjelam do rozmrozenia dwie porcje kurczaka rano. Porcjowane jeszcze dla Krzysia. Pomyslalam sobie, ze Krzysiu zje jedna, a krowki sie podziela. Pokroilam im tylko drobniej i podaje. Szara przypiela sie do miski Krzysia wiec chcialam ja przestawic. Jak na mnie naburczala ! Chwycila kawal kurczaka i uciekla pod stol :roll: , caly czas burczac. Nafukala na Daisy, ktora chyba byla zainteresowana, co to jest 8O . No i skonczylo sie tak, ze krowki najpierw wciagnely doslownie swoja porcje, a potem przeniosly sie do miski Krzysia, ktory potulnie siadl obok i patrzyl, jak jedza. One mi zterroryzowaly moje koty 8O . Poprawily potem (Krzysiu tez :wink: ) puszeczka :roll: . No ja nie wiedzialam, ze takie male koty moga tyle zjesc.

Czarna cos qpki nie zrobila od wczoraj wieczora, wiec dalam jej troche parafinki. Aaaa, i mam domek dla czarnej! Jak bedzie odchowana, za jakis miesiac -dwa :D . Preferowana bardziej spokojna kotka, wiec jednak Telma...

Ide sprzatac ten bajzel caly :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 12, 2003 19:49

:lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 12, 2003 21:09

:lol: :D

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon maja 12, 2003 21:35

Kurka!!! Wodna! :wink: To WCALE nie jest smieszne, to jest najprawdziwsza prawda. To co ja mam z nimi zrobic?

Aha, krowki nie skacza tylko kicaja :lol: to moze one zajace powinny sie nazywac, co?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 12, 2003 22:10

Kroliczki? ;-)
Beata, talent masz, tak piszesz, ze nie sposob sie nie usmiechac :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 12, 2003 22:59

8) jak widze male koty maja w sobie to cos :lol: :lol: :lol: ja dzisiaj poszukam u siebei pierwszego siwego wlosa..powinien dzisiaj wyskoczyc...
male slodkie balaganiary....oo fajno domek znalazlas drugiej kici :D gratuluje
mizianki dla 4 :D
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto maja 13, 2003 21:03

Obie krowki spaly ze mna na lozku :D Telma w nogach a Leloo najpierw kolo poduszki, potem przeniosla sie na szyje :D . Troche sie nie wyspalam, bo w nocy przyszla im chetka na ganianie sie wokol mojej glowy, ale szalaly krotko (na szczescie). Za to o 4.30 rano cale towarzystwo (cztery koty) stawilo sie na lozku, wiec wyprosilam z sypialni.

Krowki jakby dzisiaj mniej zjadly. Moze te robaki poszly juz precz? Za to Daisy od wczoraj rana nie zjadla NIC, wiec rano karmilam ja strzykawka a/d Hillsa. Miala dziewczyna powodzenie, bo najwyrazniej wszystkim kotom to smakuje oprocz niej. I bylam dzisiaj u weta oczywiscie, prawdopodobnie stres jest przyczyna, ale ma tez lekkie zapalenie dziasel. Dostala zastrzyk i tabletki, kontrola w czwartek. Ja nic nie robie, tylko sprzatam po kotach i do weta z nimi jezdze 8O .

Krowki nadal nie reaguja na swoje imiona, pewnie trzeba jeszcze troche cierpliwosci. Teraz usnely przytulone do siebie. I chyba wreszcie zaczely jesc suche :D .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 13, 2003 22:13

Trzymam kciuki za zdrowie Daisy! :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro maja 14, 2003 7:23

Moja "Boska Czworka" (Zuza :D ) ma sie dobrze, ja tez :) . Wczoraj Daisy dostala jeszcze 3 strzykawki, ale wieczorkiem zjadla mi z reki kilka ziarenek namoczonej Puriny. Dzisiaj rano zaczela sama jesc normalne suche :) .

Krowki w nocy troche wojowaly, ale krotko. Na wezglowiu wisi u mnie taki sznur do firanek z fredzlem, tak wypada na srodek lozka. I one sie tym w nocy zafascynowaly :roll: . Za to rano jak wstalam przezylam wstrzas, bo myslalam, ze jednej z nich przytrzasnelam glowa ogonek i sie oderwal 8O . A to bylo tylko takie dluuugie duuuze czarne piorko, ktore skads wzielo sie na poduszce :lol: .

Krowkom wybarwiaja sie oczy. I troche zdjec im dzisiaj zrobilam jak spaly z kolami do gory :lol: . Jedna z nich ma rzadsze qpki wiec obydwie dostaly jogurtu naturalnego ze strzykawki, bardzo im nie smakowal :wink: .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 14, 2003 7:40

Nie mam czasu, ale czytam :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 14, 2003 13:17

co do tych oczu to ja ma wrazenei ze kropce tez sie jakies inne robia.
oderwac ogonek kotku..muhihihiihihh :lol: :wink:
pozdrawiam serdecznie i mizianki dla kotow
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro maja 14, 2003 22:00

Miziaki dla boskiej czworki :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Myszorek i 73 gości