Tosza pisze:Ja właśnie kupiłam strzykawki, bo Perełka nauczyłą się pluć Augmentinem z łyżeczki
A no właśnie... Mój dziś nie pluł, ale zajęło mi już znacznie więcej czasu złapanie go

Ale ucieka przede mną

Już nie jestem z siebie dumna...
Powoli się odtyka-chociaż nie wiem czy to już powód do radości. Wczoraj rano było siuu-ok 9 a potem długo długo nic... I dopiero nad ranem ok. 4 . No i teraz po jedzeniu i lekach...czyli znów ok 9.
Jutro muszę złapać mocz do badania...z taką częstotliwością robienia może być kłopocik....
I nie mogę sobie odmówić zacytowanai mojej 87 letniej Babci, która śmieje się ze mnie i mówi: Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię...
Ech, ta mądrość ludowa i wiekowa....