Whiskas, Kitekat - dlaczego nie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 03, 2003 23:43

Gdyby miały identyczny skład, cena też byłaby raczej podobna :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2003 23:48

proporcje moga byc podobne - ale z racji roznych skladnikow uzytych do produkcji, jakosc podobna wcale nie jest

wyobraz sobie - karmy typu KK czy whiskas zuzywaja glownie odpadki miesne czyli- skore kopyta, SIERSC, maczke kostna- to ma jakis tam procent bialka i producent wypisuje to na puszce, "zapominajac" o jakosci teo bielka. POdobnie ma si eto z odpadami sojowymi, ktore, jak widomo, tez bialko maja...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie maja 04, 2003 8:30

Moj Lucek byl karmiony suchym i puchami KK i Whiskas. Po jakims czasie okazalo sie, ze ma po puchach biegunki (pisalam o tym w innym poscie), wiec kupilam mu niedawno - po dosc dlugiej przerwie w jedzeniu puszek - Shebe. No i okazalo sie, ze po niej tez mial biegunke. Wiec juz nie wiem czy nie dawac mu w ogole puszek czy co.
Jak pojedziemy do weta to sie okaze, bo moze Lucyna jest na cos chora :(

A tak w ogole jakie jedzenie najbardziej polecacie? Whiskas i KK odpadaja od razu?
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie maja 04, 2003 9:02

Kociak może po prostu w ogóle nie tolerować puszkowego jedzenia. Zdarza się.

Z mojej praktyki z dziczkami wynika, że puszkowe KK powoduje nieporównanie mniej kłopotów, niż W. Co nie zmienia faktu, że to tylko supermarketowa karma.
Ostatnio edytowano Nie maja 04, 2003 9:20 przez Estraven, łącznie edytowano 1 raz

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 04, 2003 9:14

No tak...
Ja mam malo doswiadczenia z koteczkami, bo dopiero niedawno sie w nich wszystkich zakochalam, a wynika to z tego, ze wczesniej nie mialam stycznosci z kotami. Teraz chcialabym miec jeszcze wiecej kociakow, ale mamy zbyt male mieszkanko...

Co do tego puszkowego jedzenia to Megana i Felicja wcinaja, az do ostatniego kawaleczka, a potem jeszcze miseczki umyja :) dlatego tak mnie to dziwi, ze tego samego Lucek nie bardzo...wcale...
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie maja 04, 2003 11:57

ja juz sama nei wiem ... Neo zjada Whiskasa i nic mu nie jest, czasem sobie przekąsi friskies =P Ale juz trzy kucory mi znane jadają kk i też są zdrowyi, ładnymi kocurami :P czemu niektórym szkodzi, a innym nie?
Aniadka & Neo (czyt. Nijo) <img src="http://membres.lycos.fr/cornelkaa/mylove.gif"> (na fotce miał 6 miesięcy :P)

Aniadka

 
Posty: 75
Od: Sob kwi 12, 2003 23:43
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie maja 04, 2003 11:59

to tak jak McDonalds jednym szkodzi od razu, a innym za 10 lat...niektorym nigdy :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie maja 04, 2003 12:06

hieh, nio tak, mam nadzieje że Neo'wi nigdy nei wyjdzie to bokiem :P Jak narazie to lubi to jedzonko ... na dzwięk poruszania pudełeczkiem przybiega do tego kto pudełko z karmą trzyma ociera się i "mruuuuu wóoooojeeeee" (czyli miauczy w sposób mruuuwa) :P Aktualnie wcina Darlinga też z friskies :P
Aniadka & Neo (czyt. Nijo) <img src="http://membres.lycos.fr/cornelkaa/mylove.gif"> (na fotce miał 6 miesięcy :P)

Aniadka

 
Posty: 75
Od: Sob kwi 12, 2003 23:43
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie maja 04, 2003 13:42

Darlinga i friskiesa suchego Lucek tez je i nic mu nie ma - tylko puszek nie moze....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie maja 04, 2003 15:27

Aniadka pisze:hieh, nio tak, mam nadzieje że Neo'wi nigdy nei wyjdzie to bokiem :P Jak narazie to lubi to jedzonko ... na dzwięk poruszania pudełeczkiem przybiega do tego kto pudełko z karmą trzyma ociera się i "mruuuuu wóoooojeeeee" (czyli miauczy w sposób mruuuwa) :P Aktualnie wcina Darlinga też z friskies :P

Niektore dzieci tez moga wsuwac czekolade kilogramami, pozornie im nie szkodzi dopoki w wieku doroslym nie osiagna zatrwazajacej wagi i kilku innych powiklan zdrowotnych, wiec wyznacznikiem niekoniecznie powinny byc upodobania kota, tylko rozsadek :wink: .
Whiskas o czym pisze po raz kolejny ma "oszukiwacze" smakowe i zapachowe, dlatego mimo kiepskiej jakosci kotom wydaje sie ze jedza cos niesamowicie smacznego. Opis na opakowaniach niezupelnie odpowiada ich zawartosci, jedynie karmy lecznicze przechodza czeste kontrole jakosci, ktore sprawdzaja ich faktyczny sklad, co do innych karm nie ma takich ostrych wymagan.
Nadal upieram sie, ze karma w znaczacej czesci skladajaca sie z soi i odpadow chmielowych oraz oszukiwaczy nie powinna byc podstawowym skladnikiem wyzywienia naszych kotow. Wczesniej pominelam fakt, ze karmy eksportowane z USA zawieraja soje modfikowana genetycznie juz od wielu lat...szkodliwa zarowno dla zwierzat jak i dla ludzi 8O . Dlatego jakis czas zaprzestalam marzen o wegeterianizmie :lol: .
Byc moze istnieja koty o niezwyklym upodobaniu do soi :lol: , w obecnych czasach wszytsko jest mozliwe...skoro moj Rysiek lubi zlodziejsko chlapnac cole lub zwedzic czekolade :roll: .
Zdrowie kotow w Waszych rekach, kazdy bierze na siebie odpowiedzialnosc i oczywiscie nie bede mordowac nikogo o odmiennych pogladach, dziele sie z Wami tylko sprawdzonymi faktami :lol: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 04, 2003 15:47

Ja powiem tylko tyle: Hacker, będący okazem zdrowia, po whiskasie ma biegunkę. Podżarł raz Guinnessowi moich rodziców whiskasa advance i tez się to dla niego skońcyzło rozwolnieniem. To dla mnie najlepszy wskaźnik, że puszki typu whiskas i KK są szkodliwe. Jedynym gotowym urozmaiceniem puszkowym, dobrze przyswajanym przez Hackera, są wyroby animondy. Ale i z tym nie przesadzamy - kotek raczej jest karmiony mięsem i dobrym suchym. Zwłaszcza (co wiele osób na forum wielokrotnie podkreślało), że cenowo wychodzi na to samo mniej więcej.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2003 16:03

:? Hmmm moje kociaki tez wsuwaja m.in. whiskasy i innych puch w ogoole nie chca.Pewnie nie wyproobowalismy jeszcze wszystkich istniejacych puszek ale pooki co to sa jedyne ktoore te lobuzy jedza.Oczywiscie jedza tez sucha karme,miesko i takie tam roozne dobre rzeczy :) Ale whiskasa lubia,wiec pooki nie znajde czegos nowego co polubia to nie mam wyjscia :D
Ostatnio edytowano Nie maja 04, 2003 16:18 przez HiPnO, łącznie edytowano 1 raz

HiPnO

 
Posty: 61
Od: Pt kwi 25, 2003 18:47
Lokalizacja: Krakoow

Post » Nie maja 04, 2003 16:14

Uważaj tylko żeby za kilka lat nie były zmuszone permanentnie polubić diety weterynaryjnej z powodu zniszczonej wątroby i nerek... :roll:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie maja 04, 2003 16:38

Moze jakies konkretne propozycje puch dla malych kotkoow :?:

HiPnO

 
Posty: 61
Od: Pt kwi 25, 2003 18:47
Lokalizacja: Krakoow

Post » Nie maja 04, 2003 16:39

Z lepszych to animonda dla maluchow albo Sheba :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], Google [Bot], kasiek1510 i 1428 gości