...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 25, 2007 20:30

No to chyba faktycznie nakupuję polara na metry i coś nieprzesiąkliwego na spody. I bedem szyć. I uszyję dużą, nieprzesiąkliwą narzutkę na kanapę i łóżko syna - bo to dwa ulubione Orzeszkowe miejsca do leżenia.
Raaanyyy, znowu tyle roboty....
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 25, 2007 20:42

Cos nieprzesiakliwego... Plus polar.

Na duze formaty prawdza sie pewien gatunek ortalionu.
Ostroznie, bo niektore przesiakaja jak szmatki.

Na mniejsze, takie jak - powiedzmy - poducha dla
kota, sprawdzila mi sie folia od Maryny. Folia ta jest
podbita czyms w rodzaju grubej fizeliny.
Wiec z jednej strony polar, z drugiej ta folia i jest super.
Schnie blyskawicznie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 25, 2007 20:46

"Folia od Maryny"... :roll:
Dorota, na bogów, znowu mam się domyślać....
:lol:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 25, 2007 21:02

No od Maryny... :lol:

Caly problem jest w tym, ze ta folia jest produkowana
tylko na eksport. W Lublincu zreszta.
Maryna - zloty czlowiek - przyslala mi kawalek
z tego, co zalatwila sobie do innych celow.

Poduchy / podklady z ta folia juz kilkadziesiat
pran przeszly i sa OK. Oczywiscie z polarkiem
sa po jednej stronie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 26, 2007 13:15

Dziękuję Gośce_bs za kolejną porcję Nivalinu dla Orzeszka. Nie piszę `dziękujemy`, bo Orzeszek z pewnością wolałby uniknąć tych atrakcji. :wink:

Dostaliśmy też paczkę od Satrin. :D Orzeszek dałby się pokroić za `Dental-Kiss` Gimpeta. Nawet moje ręce pachnące tym cudem są bardziej atrakcyjne niż wcześniej.

Całe stado dostało już dziś przepisową poranną porcję bęcek od Orzeszka. Myszka została zamordowana ze trzy razy. A Orzeszek z obojętną miną pana na włościach szwęda się majtając ogonem wystającym z pieluchy.
Hrabia został chyba na stałe wyeksmitowany pod kanapę. :roll:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 27, 2007 13:10

Orzeszku wybacz :oops: ale to dla Twojego dobra.
Myzianki na przeprosiny ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 31, 2007 21:06

Orzeszek się nie gniewa. On się chyba nie umie gniewać. Pewnie, jak bozia rozdzielała złość po kotach, to przy Hrabim ręka jej się omskła i dostał za dużo i dla Orzeszka już zabrakło.

Jest słodziutki. Jest prawie tak miły, jak... Floren...

Nie bardzo tylko wiem, co będzie dalej...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 31, 2007 21:10

I ode mnie tez mizianki dla slodkiego orzeszka :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lut 01, 2007 11:24

Co nowego?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 02, 2007 10:10

U Orzeszka wesoło. [Przynajmniej u niego..]
Pielucha spada. Jemu i tak wszystko jedno, czy pielucha jest, czy nie i tak biega za kotami, morduje myszkę. Ma wilczy apetyt, ale powoli robi się wybredny.
Szkoda, że nie mam możliwości wstawienia plików dźwiękowych, bo jeszcze nigdy nie słyszałam kota, który tak miauczy. Żaden z tych dźwięków nie przypomina `miau`, jeśli już to: `łołołołołoooou`. Nawet jak budzi mnie tym w środku nocy to bierze mnie śmiech. Zawodzi tak tylko wtedy, gdy jest zamknięty w klatce. Tak to jest całkiem cichym kociem. Pomijając towarzyszący mu nieustannie szelest pieluchy.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 02, 2007 10:26

To to musi być brat Suffki- ona miauczy "łe łe łe" albo "ło ło ło" albo "małła" albo "mammmma" (dlatego teraz jest moja "Córcią") i warczy podczas biegania wykrzykując te wszystkie magiczne słowa :) Ta szeleszcząca pielucha to musi być ubaw :) Jak taftowa halka Mammy w Gone with the wind :) Wchodzi czasami do kuwetki? Nie chodzi mi o to czy coś tam robi tylko czy ją odwiedza? Szkoda, że nie wychwyciłam u nas momentu, kiedy Kroker zaczął- ale On był zamknięty w klatce..... Ciumki dla Orzeszka :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 02, 2007 10:34

Orzeszek w ogóle nie zauważa kuwet, które są porozstawiane po domu. Kuweta, którą ma w klatce interesuje się `przypadkiem` tzn. wtedy, gdy zakopuje brudny podkład i kuweta wejdzie mu pod łapę. Nie widziałam nigdy, by wlazł do kuwety. Nie widziałam też, by przyjmował pozycję do załatwiania potrzeb fizjolog.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 02, 2007 11:46

Czyli widać jeszcze za wcześnie.... Nic- czekamy dalej..... W końcu się ta lampka zapali skoro juz mrugała :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 02, 2007 12:12

Przyjęłam opcję `będzie co ma być`. A czasu jeszcze troszkę mamy - to dopiero połowa serii Nivalinu - najdłuższa opcja przewiduje 50 zastrzyków.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:07 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 02, 2007 15:26

Dziewczyny, odnoście kocich miauków zobaczcie sobie na to:

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,3 ... %85ce_koty

Po prostu uwielbiam to oglądac, tym bardziej, że Ambiś też byl z tych "łooołooołooo".

Ambiś swojego czasu zacząl zaglądać do kuwety szczególnie jak robil qupke, albo mial biegunkę. Nawet jedną;) udalo mu sie zrobic wprost do żwirku. Jak tylko widzialam, że zaczyna sie interesować, natychmiast sciągalam majty i czekalam. Niestety udalo sie tylko jeden, jedyny raz, potem już nigdy.

Jak zwykle trzymam kciuki za poprawę.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, tomi16v i 105 gości