Bajaderka - już w domku :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 29, 2006 21:22

pewnie że tak, :D i już odpisałam!
Na Ciebie po(sz)czekam.
A moze masKotka?
http://www.schronisko.prv.pl/

kretonia

 
Posty: 28
Od: Czw paź 26, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 29, 2006 21:29

kretonia pisze:pewnie że tak, :D i już odpisałam!


Buuuu, nie mam odpowiedzi :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 29, 2006 21:55

to masz PW ;)
Na Ciebie po(sz)czekam.
A moze masKotka?
http://www.schronisko.prv.pl/

kretonia

 
Posty: 28
Od: Czw paź 26, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 03, 2006 10:29

no i, wszystko już dograne, Bajaderka jedzie.

Wczoraj Kretka dostała pierwszą ruję. Niestety, moja mama wcześniej nie widziała kota w takim stanie.
Cała noc wycia, drapania nas i szaleństw.
Rano matka powiedziała, że w takiej sytuacji sobie nie wyobraża wpuścić drugiego kota do domu.

Nie wyobraża, i nie życzy sobie.
Musiałam zadzwonić do Boo, która jest w połowie drogi między Opolem a Krakowem.

Niestety MUSIAŁAM WSZYSTKO W TYM MOMENCIE PRZEKREŚLIĆ.

Wszstko do przewidzenia, oprócz tej awantury...
Wyobrażam sobie, co sobie o mnie pomyślicie.
Nie udało mi się przekonać, wytłumaczyć.
'Bo kot ma ruję i to jest nie do wytrzymania'.

Przepraszam, ale tej reakcji nie przewidziałam.
Na Ciebie po(sz)czekam.
A moze masKotka?
http://www.schronisko.prv.pl/

kretonia

 
Posty: 28
Od: Czw paź 26, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 03, 2006 11:36

Boo z Bajaderką wracają do Opola ....

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 03, 2006 11:47

a tak sie cieszyłam, że Bajaderce sie udało :(
biedna Czarnulka :( :( :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie gru 03, 2006 16:53

:(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie gru 03, 2006 17:48

Na razie jeszcze nie wiem co napisać...
Jest mi cholernie smuto. Wciąż chce mi się płakać. Pewnie później napiszę coś bardziej konstruktywnego.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie gru 03, 2006 19:07 'zawód' to mało

Właściwie jest mi tak wstyd, że ... jest mi wstyd nawet tu pisać. Naprawdę zrobiłam, co mogłam wcześnieji wszystko dobrze wyglądało, a jednak okazuje się, że nie mogłam wszystkiego przewidzieć.
Nie mówiąc już o staraniach Boo, Wanilki i wszystkich, którzy ratowali Bajaderkę. W sumie to pisanie czegokolwiek raczej nikomu nie pomoże.

Jestem w szoku, bo nie spodziewałam się tak bezwzględnej reakcji na (w końcu normalne) zachowanie kota.
Niestety żadne normalne argumenty (przecież to w ostatniej chwili! ) nie obeszły mojej mamy, (w tym momencie bym coś napisała, ale po prostu nie wypada, bo to moja matka, co gorsze mająca jak dotąd duże serce dla Kretki). Nic, zero dyplomacji, gorzej, bo żadnej empatii. JEST MI WSTYD, i OGROMNIE ŻAL. (możecie mnie opieprzyć, mówić co chcecie, bo zawiodłam dokładnie WSZYSTKICH, a przede wszystkim biedną Kicię. przy okazji jest to moja osobista porażka, choć to mało istotne).
Na Ciebie po(sz)czekam.
A moze masKotka?
http://www.schronisko.prv.pl/

kretonia

 
Posty: 28
Od: Czw paź 26, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 03, 2006 19:29

Ponieważ nie bardzo mogę w tej chwili pisać, nie bardzo też jeszcze wiem co mądrego napisać, napiszę tylko, że nie chcę by ktoś oskarżał Kretonię o cokolwiek.
Nikt, nawet ona, nie był wstanie przewidzieć reakcji jej mamy na rujkę Kretki.
Kretonio, jakoś się wszystko ułoży, wysterylizujecie Małą i Twoja mama nie będzie już oglądać "takich scen".

Teraz najważniejsze to znaleźć nowy, bardzo dobry dom dla Bajaderki - o co wszystkich bardzo proszę.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 04, 2006 12:03

Bardzo jest mi przykro. Sama jestem matką. Kretonio, może Twoja mama przemyśli, zmieni zdanie i "poprawi" się. W końcu Bajaderka jest juz po sterylce. A Twoja kotka też będzie wysterylizowana. Ja wiem, kobiety przechodzą różne trudne chwile i czasem reagują irracjonalnie. Ale to mija.
Bajaderki szkoda. Rozumiem, że Boo będzie się bała zaryzykować po raz drugi.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4840
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto gru 05, 2006 11:54

Hop Bajaderciu ... po domek :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto gru 05, 2006 12:51

Trzeba szukać dobrej strony takiego obrotu sprawy -
wprawdzie Bajaderka zawrócona w połowie drogi do domu,
ale dzięki temu bidusia Słomeczka
ma jeszcze na trochę swoją towarzyszkę niedoli u boku

Nie ma tego złego co by... itd
A domek na pewno się znajdzie :ok:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Wto gru 05, 2006 18:13

No jest jeszcze jedna dobra strona. W podróz wyruszyła także moja Zuzia niejako przy Bajaderce

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 06, 2006 9:23

Bajaderko, hop na górę, może jakiś domek znowu Cię wypatrzy i pokocha na nowo!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 205 gości