Wreszcie OSWOJONA FOCZKA pojechała DO DOMKU!!!!!

» Pt wrz 01, 2006 11:01

foczko, ile można szukać domku!!!

» Pon wrz 04, 2006 11:14

Foczka nie wystraszyła się gości (no, umiarkowanie) :wink:

Ukryła sie za zegarem na biblioteczce, chętnym pozwoliła się głaskać, po czym zmęczona usnęła za zegarem - zapomniawszy o "niebezpieczeństwach" rozciagnęła sie jak dłuuuga

A ostatnie dwie noce spędziła razem ze mą i resztą kotów w sypialni - na parapetowej poduszcze lub krześle :wink:

» Pon wrz 04, 2006 11:22

Foczki dawno już nie widziałam. Byłam zaskoczona widząc w sobotę jak się zmieniła! Wypiękniała! Jest duzym kotem, ma piękne błyszczące, przedłużone futerko. I jest coraz bardziej śmiała.
Wyrozumiały, troskliwy i doświadczony domek bardzo by się Foczusi przydał :ok:

» Śro wrz 06, 2006 7:38

Bezpieczny kontakt z dużą ilościa osób chyba spowodował lekki przełom w zachowaniu Foczki - nikt nie skrzywdził, wszyscy głaskali, zrobiła się śmielsza.
Już nie chowa się w kąciku między stołem a donicami, wyleguje się prawie na środku pokoju, wieczorami zakrada sie do sypialki

Może niedługo kolejny kot będzie spał ze mną w łóżku?

» Śro wrz 06, 2006 7:46

Ale super! I oby tak dalej, Aniu

Foczusia już tak długo szuka domku, jest wspaniałym kotem i do tego pięknym. Musi trafić w wyjątkowe dobre ręce i za taki domek cały czas trzymam :ok:

» Czw wrz 14, 2006 12:13

Foczka sypia w sypialce w szafie lub na krześle

Robi sie coraz większą pieszczoszką - o ile to jeszcze możliwe :wink:

ale nadal nie poz2wala do siebie podchodzić na podłodze - kanapa, fotel , owszem, ale nie podłoga

Typowy kanapowiec :wink:

» Czw wrz 14, 2006 13:37

To jest taki piekny kot, ze az trudno sobie wyobrazic, ze ma takie klopoty ze znalezieniem domu.

» Czw wrz 14, 2006 16:23

Aniu, są chętni, ale albo do nich nie dociera, że ona nie może być kotem wychodzącym, i że nie przyjdzie na wołanie, albo rozczarowani tym, że kotka wysterylizowana ....

» Pon wrz 18, 2006 11:16

Foczka ukryła sie przede mną w łazience - weszłam, a ona, zamiast jak zwykle wpełznąć pod wannę, czmychnęła prze drzwi blisko mnie

Czyli kolejny postęp

» Wto wrz 19, 2006 8:51

Ja bym sie cieszyla, gdyby ktos mi zaoferowal juz wykastrowana koteczke.No chyba, ze bym chciala miec kota rasoweg, hodowle itd.
Ale co tu duzo gadac, jest jak jest (

» Wto wrz 19, 2006 10:09

Aniu, a dokocić się nie chcesz? :wink:

» Śro wrz 20, 2006 10:20

Coz, u mnie miedzy chciec a moc bardzo dluga droga (
Chester nie bardzo toleruje inne koty, zdecydowanie woli...psy.
Ryzykowac, ze straci apetyt z takim trudem odrobine odzyskany, ze bedzie sie stresowal, zloscil..Nie, tego zrobic nie moge.Juz sie z tym pogodzilam, nie bez trudu.Bede miala jednego kota i stane na rzesach zeby byl ze mna dluzej niz prorokuja lekarze.Moje chcienie nie ma tu nic do rzeczy (

» Pon wrz 25, 2006 13:33

Szkoda ...
Wygłaszcz Chestera

» Pon wrz 25, 2006 15:22

Wyglaszcze :-)

Od tego glaskanie niedlugo mu kosci futerko przebija ;-)

» Śro wrz 27, 2006 9:57

Obudziłam sie dziś ramo, sprawdzam, w jaki śpię towarzystwie - a obok mnie - Foczka przy tulona do Omlecika-Hamlecika

Prysnęła szybciutko, dała się potem wygłaskać na kanapie

W własnym domku, nie straszona przez Pusiunię, na pewno sama przychodziłaby na kolanka

Domki, komu śliczną półdługowłosą Pingwinkę?

Wreszcie OSWOJONA FOCZKA pojechała DO DOMKU!!!!!

Kto przegląda forum