Koty z Odolan szukają karmicieli -co dalej z kotami...?

A buraski u mnie tak różnią się ubarwieniem futerka.Chłopak wyraźnie marmurkowy,dziewczynka piaskowa.

Obrazek

koteczka

kocurek

I nadal uciekają przede mną :cry:

Chłopak ma luźną kupę,ale oczy już doleczone.

**Adopcje: 8 >>**

Ładne, szczególnie chłopak fajny. Lubię marmurki.
Bałabym się je teraz oddawać, bo domy są zwykle mniej doświadczone od nas w oswajaniu strachulców. Mogą sobie nie poradzić nawet przy dobrych chęciach. A jak uznają, że kotek to dzikus, nie ma z nim kontaktu, to Ci zwrócą albo oddadzą babci na wsi. Za miesiąc lub dwa też znajdą domy. Robią jakieś postępy? Może je karmić tak, żeby musiały do Ciebie podejść?

Chłopaka nie oddam jeszcze,jutro wiozę kał do badania,bo nie podoba mi się :roll:

.

**Adopcje: 8 >>**

Ale kupale z 3 dni? Najlepiej zbierane co drugi dzień. Próbkę od koteczki też dołóż do kompletu

Jak wizyta u Radka?

Radek w nowym domu.

Pan zrobił na mnie wielkie wrażenie, widać, że mieli doświadczenie z kotami i wiedzą co i jak. pan przyjechał przygotowany (transporter wyłożony kocykiem, pod spodem podkład na siuśki w razie czego, w środku zabawka). Radek na początku zachowywał się jak zbój - zobacz faceta i wcisnął się w najmniejszy kąt i nie chciał wyjść. Gość nie próował ani go łapać, ani pchać się z łapami, czekał spokojnie.

W tym czaise kotka przyszła się pomiziać. Zostawiłąm ich na chwilę samych - poszłam przygotować karmę, umowę, zabawki. Wróciłam i facet nadal miział się z kotką.
Obcięłam Radkowi pazurki, wyczyściłam uszy, nakarmiłam pastą na odporność (to już na rękach u nowego Pancia) i tak wymęczyłam biednego kota, że spokojnie został na rękach nowego właściciela.

Wszedł do transportera nawet nawet spokojnie. Rozglądał się ciekawie i pojechali.
Umowa podpisania, zaraz wyślę sms jak tam pierwsza noc.

Jestem pełna dobrych myśli - kociak będzie miał superdom.

**Adopcje: 8 >>**

Super. Bardzo się cieszę. Kciuki za aklimatyzacje w nowym domku :ok:

Gdyby byli kolejni chętni na czarne kociaki, to ASK@ ma spore stadko czarnulków w Otwocku.

Madie, rób jak najwięcej fotek Gai, nawet w kubraczku po sterylce, to coś wybiorę i zaczne ogłaszać.

Jasne.

Sterylkę mamy zaplanowaną na najbliższy czwartek - wtedy też testy będą zrobione i kciuki żeby wyszły negatywnie.

Do środy mnie nie ma, więc zdjęć nijak dobrych zrobić, ale potem mam cichą nadzieję, że wypuszczę kotkę do swoich (jak się podgoi) i będzie więcej możliwości.

No i nie chcę zapeszać, ale może mamy potencjalny domek dla kotki, taki naprawdę dobry...Ale na razie ciii....

**Adopcje: 8 >>**

No to po cichu czekam i nie zapeszam. Kciuki za sterylkę i testy

Arcana pisze:Ale kupale z 3 dni? Najlepiej zbierane co drugi dzień. Próbkę od koteczki też dołóż do kompletu

Oczywiście,że kupal zbierany wg schematu 1-3-5 dzień,próbka trzymana w lodówce. Na wszelki wypadek nie obok Nutelli :wink:

A mówiąc poważnie jeszcze trochę takich próbek w lodówce i wreszcie schudnę,bo jak widzę to cudo na półce,skutecznie odbiera mi apetyt. Lodówkę zamykam szybciej niż otworzyłam :ryk:

Nie będę dokładać kupala kotki,bo to zagmatwa mi obraz.
Kotka dostaje Nifuroksazyd,ciut lepiej,ale krew nadal i szału poprawy nie ma.

Jakby się okazało, że to kokcydia to mam 90% buteleczki leku tłukącego te cholerswa - jedyna wada że trzeba co dzień zastrzyki robić. Będę w końcu musiała to jakiejś fundacji przekazać...

**Adopcje: 8 >>**

Oddaj, jeśli nie jest przeterminowany. Na kokcydia wystarczy 2 razy podac do pyska troche bezsmakowej zawiesiny Procox Bayera, bez zadnych codziennych zastrzyków. Bezproblemowe i skuteczne.

**Adopcje: 8 >>**

tabo10 pisze:
Nie będę dokładać kupala kotki,bo to zagmatwa mi obraz.
Kotka dostaje Nifuroksazyd,ciut lepiej,ale krew nadal i szału poprawy nie ma.

Myślalam o małej koteczce, i tak będziesz oba srajdy leczyć jakby co.

Jest sms od Toffiego ( Rademenesa)

Mały ciut zestresowany, ale ma się dobrze. Nic nie jadł i teraz śpi, ale dał się głaskac, wymruczał. Myślę, że będzie dobrze;)

tabo10 pisze:A mówiąc poważnie jeszcze trochę takich próbek w lodówce i wreszcie schudnę,bo jak widzę to cudo na półce,skutecznie odbiera mi apetyt. Lodówkę zamykam szybciej niż otworzyłam

Ja tam zawijam w 2 warstwy opakowań, przy czym co najmniej jedno nieprzezroczyste...
Mnie wystarczy przeczytać skład na opakowaniu - np. takiego batonika z nadzieniem. W porównaniu z tym g. ma chociaż tę zaletę, że mniej dziwnej chemii.
Składu Nutelli nie czytałam, ale bardzo mozliwe, że zdrowiej będzie się przerzcić na... :mrgreen:

Wczoraj wieczorem przyszedł jeszcze sms od Toffiego - " Juz jemy

"

Myslę, że będzie dobrze. Kotka też wczoraj nie miała aopetytu, ale TŻ mówi, że już jest OK.

Koty z Odolan szukają karmicieli -co dalej z kotami...?

Kto przegląda forum