ewar pisze: Dowiedziałam się, że wcale nieprawda, że kastrat będzie stał niżej w hierarchii, że wiele z nich pozostało kotami dominującymi.Sama też nie zauważyłam, aby kastraty były dręczone.
Zgadzam się, sama znam kilka dominujących kocurów kastratów (w tym mojego), to one przeganiają inne kocury.
Tak że kastrat wcale nie musi być "ofiarą", może sam prowokować bójki.
anna84 pisze:
Mam pytanie. Czego niewykastrowany kocur czy kotka może być tak wrogo nastawiny/a do kastrata skoro on nie jest dla nikogo żadnym zagrożeniem czy rywalem????
Koty są terytorialne - i to może być wystarczający powód. Bywają agresywne także wobec przedstawicieli płci przeciwnej.