Ado, jeszcze masz misję:
1. Wymiziać ode mnie wędrowca (tak jak moja zaszedł daleko

)
2. Pozrywać ogłoszenia
3. Zmienić tytuł wątku tu na forum i w wydarzeniu na FB
4. Donosić nam tutaj jak się Racuch czuje, jak zareagował na nowego kolegę, ale to dopiero jak się wyśpi

5. I uwierzyć raz na zawsze, że: "wiara czyni cuda" i "kot ginie tak naprawdę wtedy....... itd.

I teraz jeszcze oficjalnie.
Pani Izo!
Teraz pora na nową książkę. Mnie namawiano na napisanie książki o moich przygodach, jak to było gdy poszukiwałam zwykłej, ulicznej, dzikiej kotki. (Bo łapanka zguby miała rzeczywiście nieco dramatyczny przebieg.) Ja niestety nie poczułam weny twórczej

Pani pisać "umie".
Może teraz poczuje Pani chęć do zmiany tematyki? Np. kryminalna historia widziana oczami poszukującego przygód kota, który niepostrzeżenie wymknął się z domu i................
