
trochę problemu miałam, ale nie ważne,
przyjechała Straż Miejska i tu musze napisać, że bardzo mili i życzliwi Panowie, Komendant może być dumny

zabrali kotka i zawieźli, ja za nimi na sygnale,
wiem ze źródła, ze kot siedzi w klatce i nie chce jeść, ma mieć robione badania w przyszłym tygodniu,
martwię się o niego, żeby wrócił na działki, bo tam nie miał źle
