Mozna sie zachwycac Shakira do woli

Wszystkie koty sa wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju, ale ta koteczka jest zupelnie inna niz wszystkie. To taki kocio-pies. Lazi za mna po mieszkaniu i gada, gada, gada (czy raczej szczeka). Nie miauczy w nocy, czy nie jest jakos upierdliwa, po prostu jak widzi czlowieka, zaczyna mu opowiadac historie. Zapewne kocie historie, chociaz ktoz to wie?
Koteczka odwazyla sie wyjsc z pokoju corki i coraz pewniej porusza sie po mieszkaniu. Jeszcze panikuje na widok psa-kota, ale nie ma w niej agresji, ot, za duzo zmian jak na taki krotki okres czasu. Potrzebuje poczuc sie pewnie i ja jej ten czas daje. Kicia nadaje sie do domku z innymi zwierzakami, lub jako jedynaczka, gdyz ONA CHCE CZLOWIEKA! Bede wiec takiego domku jej szukac



Caly proces socializacji jest utrudniony przez Miu. Babcia nie zyczy sobie obecnosci kotow, gania je jak tylko moze, taki dyktator

Nie dochodzi oczywiscie do rekoczynow, czy lapoczynow, ale kotka warczy i pluje jak cos jej sie nie podoba. Z drugiej strony czasmi cos jej sie przestawi w glowie i zaczyna bokobiegi...Koty nie chce sie z nia bawic, bo chyba nie ufaja jej zmianom charakteru. Nie moge wymagac wiele od 12 letniej jedynaczki, wiec interweniuje tylko wtedy, kiedy wydaje mi sie ze sprawa moze przybrac zly obrot. Ze wzgledu na zakocenie, zapsienie itd. nie mozemy sobie pozwolic na zaden "wybuch" emocji. Co to by sie wtedy dzialo
"9" juz weszla w stado, troche sie bija z Corus, ale coz, musza sie dotrzec. A dzis po poludniu bedziemy mieli mila wizyte

Do naszego domku przyjedzie piesek (suczka), Ninda sie nazywa. 5 lat, ulozona, grzeczna (mielismy wizyte przed-hotelowaniem i poszlo niezle

). Jest bardzo ciekawy przypadek, gdyz Ninda stracila oboje oczu 4 lata temu. Patrzac na jej zachowanie, jak sie porusza, bawi, nigdy bym nie powiedziala ze cos psu dolega. Spaceruje pewnie i normalnym krokiem. Troche przustopuje przy schodach, ale wchodzi/schodzi szybko, kiedy poczuje pierwszy stopien pod lapka. Do psow jest ok, aczkolwiek moze przestraszyc sie malych okazow, nie atakuje-jezy siersc i przyjmuje postawe obronna.
Jedyna rzecz jaka mnie martwi to to, czy podczas zabay Ninda nie zrobi sobie krzywdy. Ona na prawde sie zachowuje jak normalny widzacy pies, z Marta bardzo szalaly, ale obawiam sie ze moze w cos walnac glowa. Zastanawiamy sie nad zalozeniem jej kasku ktorego uzywa nasz dziec do jazdy na rolkach....Ninda zostanie z nami pare dni, wiec bedzie to dla nas NIEZWYKLE przezycie!

ZAPOMNIALABYM O NAJWAZNIEJSZYM!
13 MARCA ZOSTALA UCHWALONA NOWA USTAWA (NIE JESTEM PEWNA CZY JEST JUZ ZATWIERDZONA, CHOCIAZ W PIERWSZYM GLOSOWANIU 100% BYLO NA TAK) ZA ZNIESIENIEM USMIERCANIA ZWIERZAT BEZDOMNYCH W SCHRONISKACH! to jest OGROMNY krok na przod jesli chodzi o edukacje ludzi, o wrazliwosc, o szukanie innych rozwiazan niz smiertelny zastrzyk. To jest na prawde WIELKA SPRAWA, oby ustawa weszla w zycie jak najszybciej!
(i nasza codziennosc...)
