Lidka pisze:Manta i Migiel maja się dobrze.
Jak wchodzę to już czekają:) Obydwoje!!!
Kto powiedział, że Manta nie lubi ludzi? Może jest troszkę nieufna i słusznie, ale żeby nie lubić?
Za to Migiel już jest mój. Dziś wygłaskałam go za wszystkie czasy:) Zajrzałam do uszu, paskudne.
Oczka odrobinkę maznęłam ale jeszcze chwileńka. A jak gada, a jak mruczy a biega po wszystkim - super.
Manta zresztą też. Dziś widziałam przed chwilą jak leciutko wskoczyła na fotel koło okna a potem na parapet.
Tylko ta inaczej odstawiona nóżka jak siedzi świadczy o tym, że coś jest inaczej. Tylko obydwoje takie chuderlaki, że się martwię. A przecież dobrze dostają jeść.
A tak sobie wczoraj poczynały kiedy Jacek przed wyjazdem był u nich.
Zaraz wyślę na youtube'a filmik. Zdjęcia zostały na telefonie Jacka niestety.
Tylko dźwięk wyłączcie bo głupoty gadamy:)))
Manta i Migiel
Czy nikt nie zauważył postępów M&M?
Dziś już brzucho Migielkowe głaskałam.
I musze zrobić zdjęcia jak wchodzę, jak mnie witają.
A tak naprawdę to pisze dlatego, że cholernie się boję o nasze schroniskotki i nie mogę sobie miejsca znaleźć:(
Trzymam kciuki jak nie wiem co i buczę:(
Trzymajcie też.
I za Małą, żeby Ona dała radę.