Kotka z chlewu - Kredka znalazła dom :) !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 20, 2014 7:55 Re: Kotka z chlewu. PILNIE DO WETA. PROSZE. ZAPŁACĘstr.ost.

Musi być. Pojedziemy dziś do weta, niech ją zobaczy i umówimy się na operację...
Do Gliwic nie dojadę... :evil: zresztą to jest też między innymi powód dla którego to są (póki co przynajmniej) moje ostatnie koty na DT.
Robi się RTG płuc przed operacją? A potem wycinek do histopatologii?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 20, 2014 8:07 Re: Kotka z chlewu. PILNIE DO WETA. PROSZE. ZAPŁACĘstr.ost.

Tak - koniecznie. Bo jakby to był rak z przerzutami do płuc, nie robi się operacji tylko działa paliatywnie :( . No a badanie histopatologiczne wskazane, żeby było pewne co to było.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 20, 2014 8:39 Re: Kotka z chlewu. PILNIE DO WETA. PROSZE. ZAPŁACĘstr.ost.

Ok. A badanie krwi? Wskazane?
Nie zaszkodziłoby chyba co?
Tylko dziś nie zrobię, bo jest piątek... kurier chyba będzie, ale on przyjeżdża o 13... tylko szczęście spowoduje, że by mi ją wziął, (lecznica od 13, jeśli bylibyśmy pierwsi, a kurier się spóźnił to by mi ją wziął... jeśli nie to krew leżałaby przez cały weekend...
nie mówiąc o tym, że wet ma sprzęt i do morfologii i do biochemii, ale nie opłaca się go uruchamiać... :evil:
w Gliwicach kurier przyjechałby na telefon...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 20, 2014 11:43 Re: Kotka z chlewu.

No i d :evil: a do weta nie dojedziemy, bo zakichane autobusy jeżdżą jak w sobotę... i niestety, ale na powrotny ( w zależności od tego jak długa wizyta i jak długo byśmy czekali w poczekalni) to godzinę na autobus byśmy czekali przynajmniej 50 min jeśli nie dłużej...
Leo Messi jest słodki.... :1luvu: i siedzi na ramieniu jak papuga....gryząc mnie w ucho... :twisted:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 20, 2014 11:47 Re: Kotka z chlewu.

Myślałam że wiesz o tych autobusach :smokin: . Ale to może i dobrze i może się znajdzie transport do weta do Gliwic? Zmień tytuł, to większa szansa będzie, że ktoś mobilny zajrzy. Jak nie dziś, to jutro lub w poniedziałek pojedziecie :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 20, 2014 11:48 Re: Kotka z chlewu.

No właśnie nie wiedziałam...
naiwna myślałam, że ktoś w tym kraju pracuje normalnie

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 20, 2014 19:34 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

U mojego męża pracuje się normalnie... :? Dlatego wcześniej się nie odezwałam.
Kiedy przyjmują fundacyjni weci w Gliwicach? Będą jutro czy dopiero w poniedziałek?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob cze 21, 2014 9:17 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Ok. Plan jest taki, że pojedziemy do weta jutro. Do mojego w sensie i on zobaczy czy to guzek do wycięcia. Mamy lepsze połączenie :)
Z TZ alatki rozmawiałam, wiem w jakich godzinach jest dyspozycyjny i będziemy w kontakcie, jeśli tylko potwierdzi się, że to guzek będę się umawiała z wetem i TZ Alatki...Oj jak ja Wam się odwdzięczę. :oops: :oops: :oops:

Jeśli wszystko pójdzie sprawnie w przyszłym tygodniu szczepimy kociaki i po nabraniu odporności Timbo pojedzie do nowego domu.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob cze 21, 2014 12:11 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Trzymam kciuki za Kredkę :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Będzie dobrze, musi być :201461 :201461 :201461
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 22, 2014 13:03 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Byliśmy u weterynarza, Kredka dostała steryd. Miejmy nadzieję pomoże. Guzek jest albo guzkiem związanym z gruczołami mlekowymi i zniknie pod wpływem sterydu, albo guzkiem sutka.
Mam ją obserwować.
Jutro z maluchami jedziemy na szczepienie.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie cze 22, 2014 15:48 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Myślę, że skoro guzek tak szybko się pojawił, to raczej ma związek z przerwaniem laktacji. Czy Kredce jeszcze zdarzało się karmić maluchy przed sterylizacją? Jeśli tak, to prawie na pewno będzie to. Oczywiście trzeba sprawdzić. Mam nadzieję, że po sterydzie będzie w porządku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie cze 22, 2014 15:59 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Za Kredeczkę :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie cze 22, 2014 19:24 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

alata pisze:Myślę, że skoro guzek tak szybko się pojawił, to raczej ma związek z przerwaniem laktacji. Czy Kredce jeszcze zdarzało się karmić maluchy przed sterylizacją? Jeśli tak, to prawie na pewno będzie to. Oczywiście trzeba sprawdzić. Mam nadzieję, że po sterydzie będzie w porządku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Nooo długo karmiła... :roll:
Teraz ubraliśmy Jej znów ubranko, żeby kociaki nie pocyckiwały, bo one se jeszcze ją chciały łapać i tak se zasypiały... a już raczej nic nie leciało, bo obślinione były potem ... jak ją dorwały a były śpiące to tak zasypiały właśnie, nawet się se myślałam, że smoczek by się im przydał. :ryk:
Głównie rudzielcom.
Mam nadzieję będzie dobrze... ja to ogólnie panikara jestem, ale to z miłości do nich :oops: :oops:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie cze 22, 2014 19:51 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

Dzieciaczki chciałyby jeszcze possać mamusię :)

Kciuki za kredeczkę :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 23, 2014 9:48 Re: Kotka z chlewu. Ktoś pojedzie do Gliwic?Musimy do weta:(

A dziś mieliśmy pierwszy telefon w sprawie Kredeczki. Cytuje: Kredka Panią urzekła...
i to w sumie na tyle, bo Pani o zakupach dla kota i kablach elektrycznych :strach: , ja o ankiecie :oops: ... i...
Pani jeszcze ma dzwonić. :201461

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 93 gości