na zdrowej:
dwa małe dzikuny spacyfikowane i już w boksie z pozostałymi.Sielanka uwielbia się bawić sznurkiem,można z nią tak cały dzień.Super z niej koteczka

reszta w porządku.
Na kwarantannie :
Miłek i Rozalka to diabły wcielone, nie koty

Myślałam że rozniosą boks tak szalały.Wszystko się trzęsło.Miłek atakuje Rozalkę,a tak w ogóle to ganiał nawet po "suficie"boksu.W kuwecie było mnóstwo robali,to chyba po wczorajszym odrobaczaniu.
Zuzia bardzo spokojna i miziasta kicia.
Badi szalał,dwa razy musiałam sprzątać jego boks.
Wypuściłam Franię i Dżonego,w związku z tym musiałam jakoś oznaczyć Romka(ma niebieską obróżkę),bo w pewnej chwili już nie wiedziałam które jest które.
ROMKA trzeba obserwować coś markotny był dzisiaj,tylko patrzył do którego kota się przytulić.
Levi strasznie płacze w boksie,oczko już lepiej.
Trzeba pomyśleć którego kota przenieść na zdrową ,bo na kwarantannie luzem już tłok. Myślałam o Strausie i Biance, i może Mesi?