Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tweety pisze:myocholine 10 mg i dibenzyran 10 mg, najmniejsze opakowania
Modliszka1412 pisze:Wyjasniam ... moja Grette tak jak i kitke Roxy miał operowac swietny chirurg ale w moim przypadku była nagła sytuacja i za ciecie psa wzieła sie wspołwlascicielka kliniki ktora jak sama powiedziala wolala tego nie ruszac... a chirurg przyjechał dopiero jak psina była zaszyta...
Gunia1 pisze:Tweety pisze:myocholine 10 mg i dibenzyran 10 mg, najmniejsze opakowania
Tak jak napisałam rozeznam się w temacie. Szkoda, że nie mam do nikogo numeru telefonu, w razie jakby coś. Maże uda mi się to kupić, jednak przed zakupem warto by było skonsultować to z Wami.
Spróbuję dzisiaj załatwić od weta na to receptę.
Tweety pisze:Modliszka1412 pisze:Wyjasniam ... moja Grette tak jak i kitke Roxy miał operowac swietny chirurg ale w moim przypadku była nagła sytuacja i za ciecie psa wzieła sie wspołwlascicielka kliniki ktora jak sama powiedziala wolala tego nie ruszac... a chirurg przyjechał dopiero jak psina była zaszyta...
No ok, tylko dlaczego ten świetny chirurg nie zrobił drugiej operacji tylko pojechałaś do dr Ingardena, który jest dobry, znany w środowisku nawet jako bardzo dobry, tylko, że nie wszystkich stać na tę lecznicę, bo tani nie jest na pewno.
Dla jasności, chcę tylko zrozumieć na jakiej podstawie oceniany jest wet ze Skawiny jako świetny skoro sama korzystasz z usług innego, ze dwa razy droższego. Dr Ingarden kilka zwierzaków nam operował, kilka leczył więc o nim mogę się wypowiedzieć. Jak ktoś jest świetny to raczej słychać o nim "na mieście" (jak kiepski to zresztą też), nawet jeżeli się samemu nie korzystało.
Ja poprostu wyślę dr Orłowi wynik tego rezonansu, jego możliwości przynajmnie poznałam wielokrotnie a Roxy i tak musi zrobić co uważa za najlepsze dla swojej kotki. Tylko aby podjąć decyzję trzeba mieć podane konkretne fakty aby się móc na czymś oprzeć
Roxy0311 pisze:Dziękuję za pomoc przy receptach, sama bym tego nie załatwiła.
Modliszka nie przejmuj się wiem, że chciałaś pomóc nie wiedziałaś jak tam wygląda sytuacja dopóki nie przekonałaś się na Grecie, nie ma się sensu obwiniać. Mam nadzieję, że dalej możemy na Ciebie liczyć, Twoja pomoc jest nieoceniona przecież, tyle dobrego serca
A dziś złe wieści Kotka nie je nic od rana, ma biegunkę, kupa taka zielono-żółta i nie wiem co robić. Dzwoniłam do dr Kobiałki mówił, żeby dziś nie panikować i, że jutro jest otwarty Krakvet tylko problem w tym, zę ja w domu jestem uziemona jutro, zero busów, brat gdzieś w trasie, mame kot nie obchodzi ewentualnie rodzina bedzie wracala do krakowa ale pewnie pozno gdzies 21-22...
Pytam tak na zapas gdyby się pogorszyło to czy mogę liczyć na pomoc kogoś z Was?
Jak będzie jakaś nagła sytuacja to o transort do weta za zwrotr kosztów paliwa a jesli Kicia wytrzyma to czy okolo tej 21 bylby ktos kto z huty by kota dostarczyl do krakvetu?
Chyba, że byłaby możliwość aby ją zawieźć do szpitaliku afn i mogła by tam przetrzymać najgorszy okres proszę o odpowiedź Tweety . Bo z tego co wiem to w krakvecie za przyjecie poza godzinami i w swieta jest oddatkowa oplata 200 a nawet 300 zl i tez nie mam pewnosci czy bedzie mogla tam zostac.
Piszcie tutaj albo jak kto moze to niech dzwoni na 517491395.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, gnanvofredy, Google [Bot], Patrykpoz i 96 gości