[CZĘSTOCHOWA] Szukamy domu dla kociaka i wielkiego psiska

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 22, 2013 22:32 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

Co z koteczkami?
Kiedy wzięłyśmy je do rąk okazało się,że oczka nie wyglądają tak źle jak na zdjęciach w ogłoszeniu. :) Pojechałyśmy z nimi do doktora, który stwierdził małe zmętnienie. Zaordynował Azyter i żel (nie spisałam nazwy, podam ją jutro). Koteczki zostały przy okazji odrobaczone i w przyszłym tygodniu mogą być zaszczepione. Wróciły do mamy i rodzeństwa. Mają tam dobre warunki i Dużą, która się o nie troszczy. A sformułowanie w ogłoszeniu było, tak jak myślałam, krzykiem rozpaczy. Wróciłyśmy do domu o godz.21.00
Co dalej? Myślimy,że najlepszym rozwiązaniem jest pozostawienie -do czasu znalezienia domów- kotusiów u pani i udzielenie jej pomocy. Mają tam mamę i rodzeństwo i dobre warunki. A co za tym idzie odpada stress z powodu zabrania ze znajomego otoczenia i związany z nim spadek odporności. Nie będą siedziały w klatce tylko na posłanku czy na fotelu/kanapie...Będą bawiły się ze sobą, będą brane na ręce przez ludzia,czytaj: proces socjalizacji będzie trwać cały czas.
Potrzebne jest natomiast wsparcie przy dalszym doprowadzeniu ich do wyglądu kocich Miss i Misterów, wsparcie karmą. Zosik będzie u pani codziennie i zajmie się odchuchaniem malców, porobi zdjęcia i ogłoszenia. Ja będę w poniedziałek w celu zabrania kocicy na sterylizację i będę pilnować sterylizacji zwierzyńca pani. Naszym zdaniem tam jest potrzebna pomoc i warto jej udzielić, pani na nią zasługuje. To osoba, która kocha zwierzęta i która pomogła już niejednej biedzie,...tak jak wielu na tym forum.
Czy udzielicie jej pomocy?
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Czw sie 22, 2013 22:47 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

Kto by pomyślał, że tak to wszystko się obróci, tak pomożemy. Moją pomoc już macie. Fajnie ,że kotki zostaną na razie przy swojej mamie, no i że mają Was i możecie je wesprzeć.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 23, 2013 8:12 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

A ja mam mieszane uczucia...nie potrafię przekonać się do osoby, która rozmnaża koty a potem straszy ich uśpieniem bo mają chore oczy a do oddania ma inne zdrowe :? rozumiem krzyk rozpaczy itp itd ale są inne sposoby na wołanie o pomoc niż szantaż emocjonalny. Myślę, że pomoc na leczenie będzie bez względu na to gdzie są kociaki , ale trzeba to jeszcze potwierdzić w Klubie Ślepaczków bo nie chcę się wypowiadać za kogoś
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sie 23, 2013 8:21 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

Goyka pisze:A ja mam mieszane uczucia...nie potrafię przekonać się do osoby, która rozmnaża koty a potem straszy ich uśpieniem bo mają chore oczy a do oddania ma inne zdrowe :? rozumiem krzyk rozpaczy itp itd ale są inne sposoby na wołanie o pomoc niż szantaż emocjonalny. Myślę, że pomoc na leczenie będzie bez względu na to gdzie są kociaki , ale trzeba to jeszcze potwierdzić w Klubie Ślepaczków bo nie chcę się wypowiadać za kogoś

jestem tego samego zdania co Goyka.
Oby pani w krew nie weszło z "pomocowym krzykiem". Niestety, zajmujac sie kotami mam złe wspomnienia po takich akcjach bezpośrednio mnie dotyzcących. Taki tza szataż potem moze byc na porządku dziennym. Raz sie udało to czemu nie ? A może tak już było?

Poza tym skoro pani ma inne małe koty to dlaczego nie szukała im domu wszystkim z podkreśleniem,że pomocy najpilniej oczekują chore koty?

Nauka jest taka by nie pilić z takimi wątkami dopóki ktoś osobiście nie zobaczy co i jak. Tyle jest bied kocich, chorych dzieciaków umierających z głodu i chorób, bez dachu nad głową a te mają dach i matkę przy sobie.
Pani można pmóc podpowiadając gdzie i jak robić ogłoszenia. Ale chyba juz w tej dziedzinie jest oblatana.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2013 8:24 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

ASK@ pisze:(...)

Poza tym skoro pani ma inne małe koty to dlaczego nie szukała im domu wszystkim z podkreśleniem,że pomocy najpilniej oczekują chore koty?




Sprostujmy, pani szuka, kliknijcie w inne ogłoszenia na Tablicy.

Czekam na relację dziewczyn, bo z uwagi na pchły, nie mogłabym pojechać z Zosik i ilgatto do tej pani.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 23, 2013 8:38 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

tak tylko innym szuka normalnie, a te przez to że chore i brzydsze to straszyła że uśpi, bo mało chodliwe...
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sie 23, 2013 8:47 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

a to dodam jako puentę która nie wymaga komentarza

Obrazek
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sie 23, 2013 10:21 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

Zmińcie tytuł proszę- poproście o to moderatora- bo jest mocno mylący.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2013 10:24 Re: Pólślepe kociaki. Potrzebny transport CZĘSTOCHOWA-WAWA!

a kto jest moderatorem? to ja napiszę bo prosiłam Lucky o zmianę jako autorkę ale chyba jej nie ma od paru dni
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sie 23, 2013 10:25 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

Na kogo przepisać wątek?
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt sie 23, 2013 10:28 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

na Zosik albo ilgatto ale niech one się wypowiedzą
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sie 23, 2013 11:18 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

Moje skromne zdanie:
Nie wszyscy rodzą się z wiedzą a wszyscy rodzimy się w Polsce, gdzie stosunek do zwierząt jest jaki jest. Młodsze pokolenia są już bardziej wyedukowane i mam nadzieję,że to one zmienią w końcu mentalność Polaków w kwestii zwierząt. Pani jest bardziej z mojego pokolenia a ja jeszcze pamiętam jak uważało się,że schronisko to remedium na całą biedę i nikt nie wnikał co się tam dzieje.
Wydaje mi się,że pani o pewnych historiach nie miała pojęcia i wydawało jej się,że jeśli już przyjdą na świat kocięta to zawsze znajdą dobre domy....bo wszyscy kochają zwierzaczki tak jak ona. Trochę wie o zajmowaniu się zwierzętami. Był preparat na pchełki (bała się spsikać maluchy, "bo to chemia"), preparat do czyszczenia uszu. Widać było, że oczka były smarowane bo ich stan był lepszy niż na zdjęciach. Widziałyśmy też psy zadbane i kochane. Zostałyśmy zaproszone do domu, nikt przed nami niczego nie ukrywał.
Goyka pisze:tak tylko innym szuka normalnie, a te przez to że chore i brzydsze to straszyła że uśpi, bo mało chodliwe...

Nie dlatego, tylko nie stać jej na leczenie ich (do domu weszła choroba ludzia, ile kosztują leki nie trzeba chyba tłumaczyć). Dotychczas radziła sobie sama.
ASK@ pisze:Oby pani w krew nie weszło z "pomocowym krzykiem". Niestety, zajmujac sie kotami mam złe wspomnienia po takich akcjach bezpośrednio mnie dotyzcących. Taki tza szataż potem moze byc na porządku dziennym. Raz sie udało to czemu nie ? A może tak już było?

Też się tego boję. Czytałam na forum takie wątki....ale czy w związku z tym zaprzestać dalszego działania.
Bo ja chcę doprowadzić do końca wysterylizowanie zwierzyńca. Niestety finansowo sama temu nie podołam. SOS nie ma funduszy a nie wiem o jakim gabinecie napisał OTOZ. Koszt sterylki kocicy u doktora, któremu ja ufam, na moje nazwisko to 70zł.
I oczywiście umówimy się z panią,że gdyby znowu trafiła do niej podrzucona koteczka to pierwsze co dzwoni do mnie i sterylizujemy. Pani trzeba pomóc opanować sytuację teraz. Co będzie dalej.....poproszę o wypowiedź jasnowidza....
ASK@ pisze:Nauka jest taka by nie pilić z takimi wątkami dopóki ktoś osobiście nie zobaczy co i jak. Tyle jest bied kocich, chorych dzieciaków umierających z głodu i chorób, bez dachu nad głową a te mają dach i matkę przy sobie.
Pani można pmóc podpowiadając gdzie i jak robić ogłoszenia. Ale chyba juz w tej dziedzinie jest oblatana.

Nauka słuszna...
Ogłoszenia: chyba nie jest oblatana. Ogłoszenia zrobiła córka i są chyba tylko na tablicy.
Goyka pisze:na Zosik albo ilgatto ale niech one się wypowiedzą

Zapytam Zosik chociaż wydaje mi się,że bardziej ona , bo będzie u pani codziennie.
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Pt sie 23, 2013 11:29 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

To nie byłą ocena pani tylko sytuacji. Mnie osobiście nie podoba się jak słyszę/czytam zdanie "uśpię jak ...". Dziwię się, że córka pisała takie głupoty bo to jest karalne. Gdyby nie to,że o dobro kotów chodzi to dawno na tablicy do operatora bym zgłosiła łamanie prawa.
Jak życie pokazało było to trzepanie piany z efektem dla pani owocnym. Tak wielu się zaangażowało w tzw ratowanie malców bo ślepe, bo małe...

Niby wsio rozumiem. Niby. Ale buntuję się takiemu postępowaniu. Nie wiem ile masz latek ilgatto ale też nie jestem najmłodsza. Ale ja nie o tym. Chciałam powiedzieć,że wbrew pozorom młode pokolenie nie jest takie oświecone jak nam by się marzyło. Wiem coś o tym bo mam córkę w wieku "poważnym" która obracając się wśród rówieśników widzi co się dzieje. Pies jeszcze jako tako jest traktowany. Kot...Szkoda gadać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2013 11:34 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

Cokolwiek, to podstawa wysterylizować u tej pani WSZYSTKIE kotki na cito.

To powinno być priorytetem, tak?

POMOŻECIE?

A dywagacje na temat pani, motywacji itp. odłóżmy na bok.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 23, 2013 11:40 Re: [CZĘSTOCHOWA]Pólślepe kociaki. Potrzebna pomoc w leczeni

ASK@ pisze:To nie byłą ocena pani tylko sytuacji. Mnie osobiście nie podoba się jak słyszę/czytam zdanie "uśpię jak ...". Dziwię się, że córka pisała takie głupoty bo to jest karalne. Gdyby nie to,że o dobro kotów chodzi to dawno na tablicy do operatora bym zgłosiła łamanie prawa.
Jak życie pokazało było to trzepanie piany z efektem dla pani owocnym. Tak wielu się zaangażowało w tzw ratowanie malców bo ślepe, bo małe...

Niby wsio rozumiem. Niby. Ale buntuję się takiemu postępowaniu. Nie wiem ile masz latek ilgatto ale też nie jestem najmłodsza. Ale ja nie o tym. Chciałam powiedzieć,że wbrew pozorom młode pokolenie nie jest takie oświecone jak nam by się marzyło. Wiem coś o tym bo mam córkę w wieku "poważnym" która obracając się wśród rówieśników widzi co się dzieje. Pies jeszcze jako tako jest traktowany. Kot...Szkoda gadać.

Latek mam 52. I córkę w wieku 27 lat. I co się dzieje też wiem. Tylko na tym wątku nie jestem zainteresowana rozważaniami teoretycznymi.
Uświadomiłyśmy panią, że jest to karalne.
Dlatego w tym domu edukację można przeprowadzić całościowo, przez wszystkie pokolenia.

Napiszę tylko jeszcze jedno: przepełniony dom tymczasowy proszący o pomoc finansową był dobry....pomoc i możliwość wyedukowania następnych zwierzolubnych już nie?
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 441 gości