witam i już w progu przepraszam za brak informacji

Mam bardzo trudną sytuację w pracy. Zostałam sama przy 3 biurkach już od pół roku i nie nadążam ze wszystkim, a zwłaszcza z czasem. Do tego całe mnóstwo kotów na miejscu. Ale to nie ważne.
U zwierzaków byłyśmy jakieś dwa tygodnie temu. Gacka widują, ale na miejscu go nie było. Na dodatek okazało się, że kotka, która miała być kocurkiem jest w ciąży

Nie wiem, co do tej pory.
Dżeki siedzi przy domu niczym nie przypięty do budy, chodzi sobie wolno, a kobieta mówiła, że od kiedy ma jedzenia pod dostatkiem nie robi wypadów na wieś, tylko grzecznie siedzi przy domu. Czasem idą z nim na spacery do lasu.
Koło domu stała balia z wodą i psiak często korzystał sobie z kąpieli, jak były upały.
W najlepszej sytuacji jest Trojka, która rozgościła się w DT i czeka na nowy dom, ale na razie nikt nie jest nią zainteresowany, choć to wspaniała domowa kotka.
Tylko ją z kociaków udało się wyprowadzić na prostą. Sterylizacja, leczenie, szczepienie.
W Haczowie czeka na transport nowa zimowa buda dla Dżekiego, ale brak transportu nie pozwala jej dostarczyć na miejsce, a to kawał drogi. Do tego ze 2 chłopów by się przydało, bo ciężka.
Podczas ostatniej wizyty zostawiłyśmy dość dużo jedzenia. Planujemy kolejną w tym tygodniu, więc może coś się uda.
To jest od nas dość spory kawałek, na dodatek zupełnie nie po drodze. Dlatego wybranie się tam na miejsce to cala wyprawa. Jak ktoraś ma czas, to drugiej nie bardzo pasuje i tak jakoś nie możemy się zgrać, żeby podjechać.
Dajcie mi ten tydzień - postaram się troche ogarnąć i przekazać jakieś nowe informacje.
Z tego, co wiem to OTOZ zapłacił fakturę za zwierzaki na kwotę 400,00 czyli tyle ile tam było wpłacone wg informacji, jakie posiadam.
Dżeki dostał podstawowe leki, został odrobaczony, zaszczepiony i ogólnie ogarnięty. Dość sporo grosza poszło na Trojkę. Gacek miał tylko zrobione testy na FeLV/FIV (na szczęście ujemne) i Advocat.
Może po powrocie koleżanki jakiś urlop dostanę, bo ostatnio jak zaczęłam urlop szef zwołał mnie do pracy :/
Nie wiem, czy nie porwałam się z motyką na słońce z tymi zwierzakami

Nie wiem, czy dam radę to ogarnąć

A zima coraz bliżej
