ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 03, 2017 23:38 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Polina pisze:O matko, jak tak można....
Jedno dobre w tym wszystkim, kota ma ogromne szczęście i teraz już będzie tylko lepiej :D


No wiedziała, gdzie trafić ;) już ma dobrze!

panirosomak pisze:To ja jeszcze w temacie mojej kici: postanowiliśmy odczekać jeszcze chwilę z wizyta u specjalisty i dac jej jeszcze 2-3 tygodnie na przyzwyczajenie organizmu do jednej karmy (tej ze śledziem).


myślę, że bardzo fajny pomysł :ok:

panirosomak pisze:jeśli chodzi o leki to dałam jej dwa razy hydrocortison ale nie było widocznej reakcji. mąż wyczytał gdzieś że można dawać też fenistil w żelu. zastosowaliśmy parę razy. wydaje mi się że jest skutek bo kicia przestała się drapać po skroniach...niestety zaczęła za to za uszami, gdzie ma najgęstsze futro i nie daje się posmarować bo nie widać skóry. pociesza tylko fakt że nie drapie się do krwi.


dobrze pamiętać, że to leczenie objawowe, objaw (choć przemieszczający się) świadczy o stałej obecności alergena. Może jeszcze nie wyszedł, a może i zawiera go nawet w minimalnych ilościach obecna karma, czas pokaże. Jednak po Mimi i Tymczasie wiem, że odcięcie dopływu alergena naprawdę widać, nie trzeba czekać miesięcy.

Tymczasem sama podzielam kocie cierpienie, właśnie doznałam poparzenia chemicznego od kremu... uczulenie że aż strach. Co za czasy... :roll:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Śro sty 04, 2017 10:04 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nana&Bastet pisze:
dobrze pamiętać, że to leczenie objawowe, objaw (choć przemieszczający się) świadczy o stałej obecności alergena. Może jeszcze nie wyszedł, a może i zawiera go nawet w minimalnych ilościach obecna karma, czas pokaże. Jednak po Mimi i Tymczasie wiem, że odcięcie dopływu alergena naprawdę widać, nie trzeba czekać miesięcy.

Z tym też różnie bywa :cry:
U nas WSTĘPNE oczyszczanie zajęło prawie 6 tygodni. Po 5 tygodniach na karmie bez alergenów wyskakiwały jeszcze nowe zmiany a uszy nadal były trochę czerwone. Oczywiście mniejsze zmiany, ale jednak nowe. To aż niewiarygodne, ale niestety prawdziwe. Upływ pełnych 6 tygodni dopiero zahamował nowe wypryski. Teraz kończymy 9 tydzień a mikroskopijne ślady w uszkach, ślady starych zmian nadal widać. To jest najgorsze, to czekanie i ta niepewność.

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Śro sty 04, 2017 12:17 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Polina pisze:Z tym też różnie bywa :cry: U nas WSTĘPNE oczyszczanie zajęło prawie 6 tygodni. (...) Upływ pełnych 6 tygodni dopiero zahamował nowe wypryski.


Różnie bywa z szybkością poprawy, tak? No u nas też około miesiąc się prało, nie mówię, ze z dnia na dzień Mimi była zupełnie zdrowa. Ale poprawę nastroju, chęć do kontaktu i zabawy (po 3 latach prawdziwej depresji, wpatrywania się w okno godzinami, spania, płakania) zaobserwowałam szybko :201461

Czytam różne wpisy i tak sobie myślę, że nasza sytuacja chyba była jednak trochę inna. Mimi jest uczulona na PEŁEN PAKIET różności (wetka powiedziała mi, że to dla niej dopiero taki drugi przypadek w historii) i możliwe jest, że organizm tak szybko zareagował na uwolnienie się od nich właśnie dlatego, że było ich tak dużo i stanowiły tak odczuwalne obciążenie. Jej.. czasem tak się zastanawiam jak ona w ogóle to zniosła...

Polina pisze:Teraz kończymy 9 tydzień a mikroskopijne ślady w uszkach, ślady starych zmian nadal widać. To jest najgorsze, to czekanie i ta niepewność.


Tak, wiem co to za uczucie... ja też długo miałam stresa. Teraz, kiedy kicia jest "czysta" i odzwyczajona od intruzów, nawet najmniejsza niewłaściwa przekąska wywołuje masakrę: opuchnięte oczy, czerwone uszy, wszystkie śluzówki (u 100% białego kota - wygląda prawie jak flaga), dzicz w zachowaniu. Wtedy szybko rozpuszczam probiotyk w strzykawce i mega dawka do głupawego pyszczka. No i żyjemy po jakiejś godzinie.

Trzymamy kciuki Polina, teraz już musi być dobrze! :kotek:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pon sty 09, 2017 10:41 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Proszę napisz coś więcej o probiotyku. co to za preparat konkretnie? Może powinniśmy go spróbować?

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Pon sty 09, 2017 11:40 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Wpadłam na to lata temu, kiedy rozmyślałam nad tym, jak reagować w momentach szału drapania po kontakcie z alergenem. Uczulenie zaczyna się w jelitach (skóra to teren objawu), no i z wetką uzgodniłam, że spróbuję z probiotykiem w celu osłony. Spróbowałam kilku i nic, a potem podeszłam do sprawy grubo i dałam jej swój gr8 dophilus, bo w nim jest mega dawka. Otworzyłam osłonkę, wsypałam proszek do strzykawki, wymieszałam z wodą i do pyszczka. U mnie zadziałało... i działa właściwie do tej pory, bo daję jej to zawsze, gdy widzę że mój biały kot robi się czerwony (błony śluzowe), czyli że coś gdzieś chapnął. Spróbować można, zawsze na chwilę jelita kici odetchną :201461

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pon sty 09, 2017 19:02 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

zaznaczam
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto mar 07, 2017 20:44 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Byłyśmy dziś u dr Milewskiej w Wetlandii. Pani doktor zrobiła swoje czary-mary i wyszło że koteczka nie toleruje ryb, kurczaka , wołowiny i cielęciny. Wyszłyśmy lżejsze o 280 zł ale z próbką karmy Wildcat Bhadra, która powinna dać rezultaty po jakichś 6 tygodniach. Wygląda na to że nasza księżniczka będzie musiała przez całe życie uważać na to co bierze do pyszczka. Ale przynajmniej jest szansa że znikną wydrapane łyse placki na czółku i pod bródeczką. :-)

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Śro mar 08, 2017 13:10 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Dacie radę! Ale warto się przyłożyć do powziętych działań :D U nas to wcale długo nie trwało, choć również zapowiadała 6 tygodni.

panirosomak pisze:koteczka nie toleruje ryb, kurczaka, wołowiny i cielęciny.


A moją alergizują wszystkie zboża, z mięsa kurczak, indyk, kaczka, wołowina, cielęcina, morszczuk z ryb; poza tym mleko i przetwory, jajko, chemia typu ajax, pronto, sidolux, domestos, płyny do naczyń, glikokortykosterydy. Niestety jest przy tym wybredna, obecnie je prawie wyłącznie rybę i dziczyznę, koniną się przejadła, Ale żyjemy. I mamy się baaaardzo dobrze, no chyba że mały pyszczek wlezie np. w pojemnik po śmietance do kawy.... Oj to uszy się robią czerwone, nos także zdradza czyn zabroniony, oczy mrugają szybciej, język próbuje zlizać trutkę i włącza się też drapanko. Ale na to też już mamy patent: szybki probiotyk żeby uspokoić jelita i wszystko się wycisza. Minęło 5 lat, ale nadal przestrzegamy zaleceń. Warte zachodu, bo Mimi żyje pełnią kota :201461
Trzymamy kciuki!!!

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw kwi 06, 2017 11:12 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Mija miesiąc od rozpoczęcia naszej metodycznej walki z alergią . Karma Wildcat Bhadra z koniną chyba juz sie kotce przejadła bo czasami nie wykorzysta dziennego przydziału, ale to nic, przynajmniej sie nie roztyje, o co po sterylce nie trudno. Gorzej że rezultatów zmiany diety właściwie w ogóle nie widać: kotka dalej drapie sie w główkę jak najęta, aksamitne uszka mają przetarcia jak obicie starego fotela a na skroniach od uszek w strone oczek świeci łysa skórka. Nie jest to oczywiście nic tragicznego w porównaniu z tym co przechodzą wasze koty (a z nimi ich opiekunki) : nie ma rozdrapanych strupów ani zaczerwienienia, poprostu biała czysta skórka. Nie wiem, może sie czepiam i niepotrzebnie zawracam głowę na forum gdy tymczasem to poprostu naturalna cecha mojej kotki, jak u niektórych ludzi obgryzanie paznokci? A moze jednak powinnam coś jeszcze zrobić? Zgłaszając się do doktor Milewskiej poszłam trochę na skróty , myślac ze jeśli pomogła jednym, to pomoże i nam. Ale moze biorezonans nie u każdego pacjenta daje rezultaty. moze ktos z Was ma jeszcze jakiegos innego sprawdzonego specjaliste w Warszawie który efektywnie wyleczyl waszego kota?

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Czw kwi 06, 2017 13:00 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Ojej, myślałam ostatnio o Was, jak przykro, że drapanie nie ustało. I teraz pytanie dlaczego. Właściwie wiele pytań. Może karma jednak zawiera jakiś alergen? Może alergen długo wychodzi? A może w otoczeniu jest jeszcze coś, co podtrzymuje zachowanie (jakaś roślina, etc). A może drapanie trochę weszło jej w nawyk, jako sposób na rozładowanie emocji? Moja tak miała przez jakiś czas, starałam się wtedy przekierować jej uwagę, głównie bawiąc się. Po dłuższym czasie przeszło. Z pewnością warto to jeszcze skonsultować, niestety nie mam namiarów na warszawskie miejsca godne polecenia. Może ktoś coś? Trzymam kciuki za Was dziewczyny!

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw kwi 06, 2017 13:35 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

panirosomak - dobrą sławą cieszy się dermatolog dr Karaś-Tęcza z lecznicy DERMAWET w Warszawie.

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 782 gości