Kropeczkowo-Mazurki w nowych domkach,na zawsze w moim sercu

A przepraszam bo nie spytalam o Ciebie :oops:

jak nozka?

Zosia ma pokarm... cudnie opiekuje się tymi swoimi maleństwami ...
Mam nadzieję na w miarę regularny kontakt z domkiem Ziutusia, więc relacje będą jak tylko czegoś się dowiem, a może nowy domek da się na miau.pl namówić - zobaczymy ...
moja noga- zrasta się powoli, ale idzie ku dobremu ...

a Bonia ... to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć ... Kochanie małe teraz śpi przyklejona do mnie...

normalnie - wpychasz osobie zainteresowanej Zdziśka na ręce i uciekasz :twisted:

gwoli wyjaśnienia: po co testy FelV/FIV kociakowi, który jeszcze matkę podsysa?

i do tego sierść piękna, ząbki piękne, oczka bez zmian?

testy...
wiem, że się robi, zapytałam, czy warto i powinnam - usłyszałam,że tak, więc - zrobione ...
przynajmniej wiem, że zdrowego kociaka oddaję .... skoro już muszę oddać :cry:

Mimbla też sugerowała, żeby nie robić ...
ale ja przynajmniej mam pewność, że jest ok!
pamiętajcie, że ja po Kropasku(*) mam dalej duo histerię ... więc pewnie moja wetka też ma to na uwadze...

Ladyś - już po drobiazgowym przeglądzie ...
teraz pora na Iskierkę i Zosię - już zaklepałam terminy ...

gdybym była mądrzejsza wcześniej, może Kropasek by żyła :cry:

Aga&Iskierka&Lady pisze::oops: testy...
wiem, że się robi, zapytałam, czy warto i powinnam - usłyszałam,że tak, więc - zrobione ...
przynajmniej wiem, że zdrowego kociaka oddaję .... skoro już muszę oddać
Mimbla też sugerowała, żeby nie robić ...
ale ja przynajmniej mam pewność, że jest ok!

tak naprawdę nie masz pewności, bo kociak ciągle ssie mamę... Ile on ma dokładnie miesięcy/tygodni?
testy FelV/FIV robi się dzieciakom odstawionym i narażonym na ewentualne zagrożenie zarażeniem...

Czy ktoś mógłby Adze polecić weta, który zajmuje się bezdomniakami i wie, czym to się je???

Ja mogę polecic calym sercem nasza wetke ale nie wiem czy nie za daleko- ona przyjmuje w Centrum, w Legionowie i dojezdza tez do pacjentow. Zadzwonic mozna moze się dogadacie jest cudowna i sama tymczasuje i zna się na kotach, mysle ze do Piaseczna tez przyjedzie

my z naszymi kociakami nie bylismy ani razu w lecznicy, tylko Chrupcia byla na sterylce, a tak to chwalimy sobie wizyty domowe- wygodne dla nas i nie stresujace dla kotow

http://www.agnieszka-kanska.pl/

Georg-inia pisze:
Aga&Iskierka&Lady pisze::oops: testy...
wiem, że się robi, zapytałam, czy warto i powinnam - usłyszałam,że tak, więc - zrobione ...
przynajmniej wiem, że zdrowego kociaka oddaję .... skoro już muszę oddać
Mimbla też sugerowała, żeby nie robić ...
ale ja przynajmniej mam pewność, że jest ok!

tak naprawdę nie masz pewności, bo kociak ciągle ssie mamę... Ile on ma dokładnie miesięcy/tygodni?
testy FelV/FIV robi się dzieciakom odstawionym i narażonym na ewentualne zagrożenie zarażeniem...

Czy ktoś mógłby Adze polecić weta, który zajmuje się bezdomniakami i wie, czym to się je???

Ziutek ma już okolo 12 tygodni i nie powinien jej chyba ssac tym bardziej ze Mamuska jest po sterylce

Maluchy mają już 5/6 miesięcy :!:

Właśnie rosną im stałe ząbki, więc podobno to oznacza taki właśnie wiek ...
i nie powinny już ssać ... ale Zosia, kiedy doszła do formy po sterylce pozwoliła ssać najpierw Zuzi, potem Pumeczka się przyssała a teraz jeszcze Ziutuś ...

na szczęście testy, to małe ukłucie i tylko kilka kropelek krwi ... gorzej z czipem

- biedaki ... ale to dla ich bezpieczeństwa ...
pokochałam te Maleńtasy, Zuzię i Bonię strasznie ... :oops:

Aga&Iskierka&Lady pisze:Maluchy mają już 5/6 miesięcy
Właśnie rosną im stałe ząbki, więc podobno to oznacza taki właśnie wiek ...
i nie powinny już ssać ... ale Zosia, kiedy doszła do formy po sterylce pozwoliła ssać najpierw Zuzi, potem Pumeczka się przyssała a teraz jeszcze Ziutuś ...

na szczęście testy, to małe ukłucie i tylko kilka kropelek krwi ... gorzej z czipem - biedaki ... ale to dla ich bezpieczeństwa ...
pokochałam te Maleńtasy, Zuzię i Bonię strasznie ...

Aguś, ja Cię nie chcę zniechęcać ani krytykować, po prostu chcę Ci przekazać własną wiedzę. Po pierwsze chip to pikuś - jest pod skórę i tylko tak strasznie wygląda - wbrew pozorom jest mniej inwazyjny niż np. pobranie krwi.
Skoro małym rosną ząbki - muszą mieć koło 5 m-cy na bank. Dlaczego w ogóle Zosia pozwala im się dossywać? to już jakieś chore... Aga, to nie jest ludzka matka, która podtrzymując laktację może karmić latami. Weź pod uwagę standardową długość życia kota i człowieka. Poza tym, czy ona naprawdę ma laktację? przecież jest po sterylce? pewnie nie, chociaż czasem przy maksymalnej stymulacji się coś takiego zdarza. Ale raczej jest to zaspokojenie emocjonalne. Nie można pozwolić na takie coś, bo potem i Zosia i jej dzieci będą nieszczęśliwe! Kotka około 6 m-cy sama może być już matką. I - kolejny raz - nie porównuj z ludźmi.

Niestety, nie mam wpływu na to, że maluchy przysysają się do Zosi ... nawet jak je próbuję odessać - udaje się tylko na chwilę, zanim zdążę się dobrze odwrócić one już znowu są przyssane... nie ma dużo pokarmu, ale jak sprawdzam, to jest ...
Ziutuś jutro jedzie do DOMKU ...
Mimbla zaoferowała, że zabierze do siebie Pumeczkę, więc ona jutro też jedzie...
Zostaje Zuzia...

Inga- wiem, że dzielisz się wiedzą - dzięki :!:

To one jakies male sa jak na ten wiek, chyba ze urosly odkad je ostatnio widzialam

tez wlasnie mi się wydawalo ze potem jak zostana rozdzieleni to beda bardziej cierpiec bo przeciez takie ssanie strasznie wzmacnia wiez no i sam fakt ze ona ma laktacje po sterylce jest dla mnie dziwny

ale ja się pewnie nie znam. A Mimbla czemu bierze Pumcie? Na DS??

Ziutuś już w swoim nowym DOMKU - bądź szczęśliwy Kochanie ...
myślę, że mogę Wam zdradzić Jego nowe imię - Maurycy :1luvu:

oczywiście - zaprezentował się jak poprzednio - bardzo elegancko korzystając z kuwetki zaraz po przyjeździe :mrgreen:

relacje z nowego domku będę przekazywała oczywiście - po cichu licząc na to, że nowy domek pojawi się na miau ...

Pumeczka - została u mnie ...
Mimbla chcąc mi pomóc zaoferowała, że chętnie zabierze do siebie jednego malucha... i -jak pisałam, przystałam na to ... ale oczywiście - pojawiło się masę wątpliwości... bo przecież te Kocięta już się przeprowadzały ... rozdzielenie już jest stresem, więc choć jestem Mimbli BARDZO WDZIĘCZNA za wielkie serce i chęć pomocy - naszą wspólną decyzją Pumeczka zostaje u mnie, do czasu znalezienia DS... o jeden stres mniej będzie miała ... myślę, że będzie to z korzyścią dla Niej ...

Bądź szczesliwy Maurysiu :1luvu:

tak mi przykro, ze nie dalam rady się pozegnac z Ziutuniem vel Maurycym ale licze po cichu na jakies fotki z nowego domku :oops:

Aga i Mimbla jestescie wspaniale!! To niesamowite jak bardzo się poswiecacie majac na wzgledzie dobro kociakow :1luvu:

za oknem snieg nie chce nawet myslec co by z nimi było gdyby zostaly w Szczybalach Orlowskich

Bonusia już pewnie by nie zyla

to niesamowite jak wyczula dla siebie szanse na ratunek, jak wiecie pojawila się niespodziewanie i mimo ze Zosia na nia prychala i probowala przegonic to uparcie pchala się do nas, a teraz się okazuje ze jest szansa ze w ostatniej chwili zostala uratowana przed nowotworem szok! Podsumowujac Aga i Mimbla jestescie aniolami, Maurysiu bądź szczesliwy, Bonusiu bądź zdrowa, pozostali kciuki za najlepsze domki :ok:

czekam na wieści od Maurycka :cry:

...

a tymczasem zadzwoniła dziewczyna z Białołęki w sprawie koteczek ... dostała namiar od kogoś z Forum ... przyznać się - która Ciocia po cichu załatwia domki :?:

czekam na adres mailowy, żeby wysłać foteczki ... bo domki forumowe, to oczywiście moje marzenie ... :1luvu:

Cudowne wiesci !!!!

Kropeczkowo-Mazurki w nowych domkach,na zawsze w moim sercu

Kto przegląda forum