Fundacja JOKOT - odczuwamy niedobór kierowców!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 10, 2012 14:13 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Szalony Kot pisze:Ciotka, jak on taki pozorny dzikun, to przemyśl, czy on na pewno do środy będzie potrzebował klatki :ryk: ja mu oczywiście życzę jak najszybszego oswojenia :1luvu:
W środę już powinni mi wreszcie wysłać paczkę z zooplusa, to będzie co jeść :roll:

W razie jakby - w środę jestem w domu, więc gdybyś od razu chciała całość wieźć do mnie, tom chętna, zwarta i gotowa :ok:

Będzie potrzebował, bo jak go zaczniesz ganiać po chałupie, to zaraz zapomni, że jest oswojony :twisted:
Najpierw musi to do niego dotrzeć, a to chłop, to wiesz :roll: Może potrwać :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 10, 2012 14:29 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Pamiętaj, że ja mam cały jeden w miarę pusty pokój (jeden regał i jedno łóżko tam stoi), gdzie kot może być izolowany :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon wrz 10, 2012 14:34 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Najpierw klatka - zwieje pod szafę i bez utraty paluchów go nie wyciągniesz. I będzie sobie dziczał. A w transporterze można go już spokojnie głaskać.
Jak wdał się w siostry, to parę dni mu wystarczy, ale musisz mieć łatwy dostęp do niego.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon wrz 10, 2012 20:07 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Dziewczyny, to macie w końcu w jokocie jakieś rude młode na wychodzące? Gdyby dom okazał się w porządku, a okolica tak bezpieczna, jak piszą, oczywiście. Bo obiecałam dziś odpisać, swojego nie dam do wychodzącego, a szkoda stracić zgłoszenie bez podania alternatywy, gdyby jednak dom był fajny.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon wrz 10, 2012 20:22 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Help!
Niech ktoś przejmie ode mnie kontakt z karmicielką spod PKiNu!!!
Ja jej w tej chwili nie pomogę, bo muszę ogarnąć najbliższą okolicę - to po pierwsze i najważniejsze.
Po drugie, później też nie, bo może się to skończyć mordem i pójdzie w świat, że JoKot morduje karmicieli :evil:
Mam serdecznie dość wysłuchiwania, jak to jej nikt nie pomaga, a ona sama karmi pół Warszawy i ile to ona kasy wydaje, i ona ma najgorzej itd. I nie dociera, że nie ona jedna :evil: I niełapalna kotka znowu urodziła :evil:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 11, 2012 6:16 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

no Karmel na wychodzacego to sie nie nadaje raczej :D i ma adhd - zazwyczaj rano :wink:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Wto wrz 11, 2012 8:40 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

koteczekanusi pisze:Dziewczyny, to macie w końcu w jokocie jakieś rude młode na wychodzące? Gdyby dom okazał się w porządku, a okolica tak bezpieczna, jak piszą, oczywiście. Bo obiecałam dziś odpisać, swojego nie dam do wychodzącego, a szkoda stracić zgłoszenie bez podania alternatywy, gdyby jednak dom był fajny.

Prawdę mówiąc, nie bardzo kojarzę takiego kandydata.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2012 9:09 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Aniu, ja pisałam Ci, że zawsze proszę o podanie dokładnego adresu, żeby sprawdzić okolicę. Rzadko się zdarza miejsce, gdzie oddałabym kota, ale zawsze sprawdzić. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro wrz 12, 2012 14:00 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

OKI pisze:Help!
Niech ktoś przejmie ode mnie kontakt z karmicielką spod PKiNu!!!
Ja jej w tej chwili nie pomogę, bo muszę ogarnąć najbliższą okolicę - to po pierwsze i najważniejsze.
Po drugie, później też nie, bo może się to skończyć mordem i pójdzie w świat, że JoKot morduje karmicieli :evil:
Mam serdecznie dość wysłuchiwania, jak to jej nikt nie pomaga, a ona sama karmi pół Warszawy i ile to ona kasy wydaje, i ona ma najgorzej itd. I nie dociera, że nie ona jedna :evil: I niełapalna kotka znowu urodziła :evil:

Jak ja to dobrze znam

malgosiab

 
Posty: 653
Od: Czw gru 18, 2008 14:35
Lokalizacja: warszawa


Post » Śro wrz 12, 2012 14:16 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

malgosiab pisze:
OKI pisze:Help!
Niech ktoś przejmie ode mnie kontakt z karmicielką spod PKiNu!!!
Ja jej w tej chwili nie pomogę, bo muszę ogarnąć najbliższą okolicę - to po pierwsze i najważniejsze.
Po drugie, później też nie, bo może się to skończyć mordem i pójdzie w świat, że JoKot morduje karmicieli :evil:
Mam serdecznie dość wysłuchiwania, jak to jej nikt nie pomaga, a ona sama karmi pół Warszawy i ile to ona kasy wydaje, i ona ma najgorzej itd. I nie dociera, że nie ona jedna :evil: I niełapalna kotka znowu urodziła :evil:

Jak ja to dobrze znam

Ona dzwoni i płacze mi pół godziny do słuchawki. Czy ja do cholery jestem telefon zaufania?! :evil:
Przy czym to osoba w sile wieku, pomaga jej mąż, ma samochód i dobrze płatną pracę z ruchomym czas pracy.
Rozumiem, że też ma problemy, bo finanse przy kotach przerosną każdego.
Ale jak mam do wyboru pomóc w łapance jej, albo 80letniej inwalidce bez kolana żywiącej się w MOPSie a z renty-bidy dokarmiającej zbyt duże stadko, to się 5 minut nie będę zastanawiać. Tym bardziej, że inwalidka nie jęczy godzinami, jak to ona ma najgorzej na świecie :? A jak ma przegłodzić koty, to one są przegłodzone.

Pod PKiNem jest duża potrzeba zrobienia porządku ze stadem, ale ja wymiękam - niech sobie łapie sama. Co najwyżej mogę pomóc w organizacji sterylek i ew. transporcie do lecznicy, bo mam po drodze.
Jak ktoś chętny jej pomóc, to służę namiarami :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro wrz 12, 2012 15:30 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Szalony Kot pisze:Co u Pestki, Kłapouszki i Żółtej?
<czyli Szalony Kot na tropie aktualizacji FB JoKotowego>

Pestki - znaczy psicy z trasy? 8)
Ma cudny DT z trzema kotami, nawet się z nimi bawi. :D Oczywiście, DSa szukamy.
acha, na najbliższy weekend przyjedzie do mnie na przechowanie, później Pudiszon pojedzie do niej na jeden nocleg :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro wrz 12, 2012 21:52 Re: Fundacja JOKOT - DZIĘKUJEMY ZA AKCJĘ KRAKVET!

Ogarniam ostatnie sprawy, wrzucam rzeczy do plecaka i jadę sobie stąd.
Czas podładować baterie.
Telefon już wyłączyłam :twisted: (no, jeden z dwóch telefonów, ale zawsze to krok w dobrą stronę ;)).
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 191 gości