MiauKot 3 - najświeższe informacje na naszym FB-zapraszamy:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2012 8:30 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

a dzisiaj rano jak szłam dworcową, to zerknęłam na tą klatkę i się zastanawiałam, czy się udało czy nie :)
brawo basia :) brawo pomyłka :)

a może te koty, których kosteczki w piwnicy były ktoś potruł..? skoro tam idioci mieszkają to możliwe...

postaram się w tym tygodniu uruchomić bazarek znowu, nie wiem czy coś pójdzie bo fanty ciągle te same ale długo już nie było więc może akurat coś...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Pon paź 08, 2012 15:27 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

:piwa: :piwa: :piwa:
Dla obu!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto paź 09, 2012 9:49 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Koteczka na razie siedzi sobie spokojnie i nadrabia zaległości w jedzeniu :wink:
Obrazek
Obrazek
Muszę ją odrobaczyć i odpchlić, no i będzie mogła wyjść z klatki. Obawiam się, że nie będzie jej odpowiadało towarzystwo innych kotów, bo od dawna jest przyzwyczajona do samotności. Przydał by się jej spokojny domek, żeby mogła powoli przyzwyczaić się do innego życia niż ciemna, wilgotna i brudna piwnica. Pomyłka nie jest młodą kotką. Na podwórku była od dawna. Przypuszczam, że zarówno ona jak i Zamiennik, który gdzieś przepadł ub. zimy były kotami starszej pani, która mieszkała tam kiedyś na drugim piętrze i zmarła parę lat temu. Od pani z pierwszego piętra trzy lta temu, gdy łapałam ją na sterylkę, dowiedziała się, że po babci zostały dwa koty, ale nikt nie wiem co się z nimi stało. Dziwnym trafem te Pomyłka i Zamiennik pokazały się wtedy na podwórku. Najprawdopodobniej zostały przepędzone z mieszkania, gdy ZBM je likwidował :(
Pomyłka grzecznie załatwia się do kuwety, czyli z tym nie ma problemu. Jest wycofana, ale ja też bym była po dłuższym przebywaniu w tej piwnicy :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 09, 2012 14:59 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Basiu :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 14, 2012 22:00 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Zamiast adopcji mamy coraz więcej telefonów z prośbami o pomoc kociakom. Zrobiło się zimno i oczywiście co niektórzy się obudzili stwierdzając, że kociaki maja małe szanse przeżycia zimy :evil: My natomiast jesteśmy zablokowani z powodu braku adopcji. Nie mamy jak pomóc kolejnym biedom. Chciała bym dokończyć sterylizacji na podwórku skąd mamy Emmę, Elzę i Filcie, ale tam stara kocica przyprowadziła swoje maluchy, a mama Emmy i Elzy ponownie się okociła, bo nie zdążyłam jej złapać. Nie wiem czy by mi się to udało, bo kotka była bardzo uparta i do klatki wejść nie chciała, ale mam wyrzuty sumienia, bo ostatni czas kiedy mogłam ją złapać poświęciłam Pomyłce siedząc przy piwnicy na zupełnie innym podwórku :evil: Odezwała się też karmicielka z podwórka skąd mamy Gerdę i Kaja, że ich siostrzyczka, którą wtedy jakoś nie udało jej się złapać jest prawdopodobnie ciężarna :roll: Nie chce mi się w to wierzyć, ale miałyśmy już przypadki, że kociaki zaciążyły :evil: Kolejna ciężarna kotka czeka na podwórku gdzie wyciągałam z piwnicy Pomyłkę. Kotka nie dość, że jest ciężarna to jeszcze nie za bardzo ma gdzie wrócić, po sterylce, bo piwnica w której teraz siedzi pewnie na zimę zostanie przywalona betonową płytą jaką administracja zrobiła na okienka piwniczne. Znając ludzi tam mieszkających nie będą przejmować się kotem w piwnicy :evil:
Nasze klatki zablokowały maluchy, które nie mamy u kogo ulokować na tymczas, a zarówno Emma jak i Elza są za mizerne, żeby dołączyły do dorosłych kotów. Kolejna klatka zajęta jest przez Pomyłkę, która boi się innych kotów i w klatce czuje się bezpieczna, a trzecią zajęła czarna kotka z podwórka o którym pisałam na wstępie. Kotkę trzeba by już wypuścić, ale powstał problem. Najprawdopodobniej ma zapalenie pęcherza, bo sika z krwią. Jest w ogóle jakaś mizerna, a leczenie pęcherza do długa droga i w jej przypadku trudna, bo ona nie za bardzo lubi bliski kontakt z człowiekiem. Nie wiem jak to wszystko rozwiązać :( Nasze mieszkania nie są z gumy, a nowych chętnych na przygarnięcie chociażby na tymczas kotów, brak.
Obrazek
Obrazek koteczka z podwórka.

Kolejna kwestia to kasa :evil: Leczenie kotów kosztuje i znowu mamy zaległości u weta. Nakarmić stado też trzeba. Obrobienie kotów zabiera nam cały nasz czas poza pracą zawodową. Nie mamy czasu nawet na opisywanie tego co robimy.
W czwartek w nocy wyjechała do Anglii Halina, a z nią nasza Anulka. Sytuacja była tak tragiczna, że nie było innego wyjścia. Nie znalazł się dla Anuli dom stały i na tymczasowy tymczas też jej nikt przygarnąć nie chciał, albo nie mógł. Zarówno ja jak i Ada mamy psy, a jak już kiedyś pisałam Anula bardzo agresywnie reaguje na inne psy. Byłyśmy zmuszone wysłać Anulę z Haliną, co kosztowało nie mało, bo sam bilet dla Anuli to 500 zł. Anula pojechała za pożyczone pieniądze, bo nie miałyśmy z czego zapłacić za bilet. Za parę miesięcy Anula będzie wracać i to też musimy jej opłacić, chyba, że stanie się cud i w Anglii znajdzie dom stały. Córka Haliny sfinansowała ubezpieczenie psa, bo Anulka nie młoda, a koszty leczenia w Anglii to spory wydatek. Mam nadzieję, że nic się nie wydarzy, ale to też trzeba było brać pod uwagę.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 16, 2012 10:41 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Tak jak kiedyś byłam maniakiem komputerowy tak teraz nie potrafię się przemóc, żeby przysiąść i coś napisać. Z drugiej strony co tu pisać. Człowiek, by musiał tylko biadolić, bo kociej biedy ogrom, kasy mało, ludzi do pomocy brakuje, potrzeb pełno :( Czasami to płakać się chce z bezsilności.
Staramy się odbierać wszystkie telefony z nadzieją, że ktoś może chce adoptować kota. Niestety z reguły poznajemy poprostu kolejną smutną historię zwierzaka w potrzebie a pomóc już nie jesteśmy w stanie:(
Nad Pomyłką zastanawiałyśmy się bardzo długo.Rozważałyśmy opcję wyciągnięcia jej i wypuszczenia. Tylko tutaj naprawdę nie ma już bezpiecznych miejsc dla kota. Wypuścić byle gdzie, żeby później dowiedzieć się, że coś się stało, że nie przeżyła.
Ta koteczka tyle lat mieszkała w tej piwnicy i bardzo mało ją opuszczała. Brudna, wilgotna, zimna, ciemna piwnica była jej domem. Tylko tyle miała. Kiedyś jeszcze miała towarzysza w swojej niedoli - Zamiennika, któremu niestety się nie udało przeżyć. Ja uratowało to, że bała się wolności, przestrzeni i trzymała się tej wstrętnej piwnicy.
Dlatego dla Pomyłeczki szukamy domu. Może ktoś znajdzie niewielki kącik dla tej spokojnej ale bardzo nieśmiałej i już niemłodej koteczki. Może ktoś chiałby i mógłby pokazać jej, że świat to nie tylko zimno, ciemno i brudno. Pozwolił jej przypomnieć sobie, że można spać na miękkiej poduszeczce, w ciepłym kąciku i zawsze mieć pełną miseczkę, że koty mruczą a ludzie to nie tylko potwory, które bez zmrużenia oka potrafią skazać kota na śmierć głodową zamurowując ją żywcem.
Pomóżmy Pomyłeczce znaleść dom. Ona bardzo tego potrzebuje.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto paź 16, 2012 21:39 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Zapomniałam napisac, że wczoraj w Bytomiu na Placu Sikorskiego wałęsał się rudy, młody kocurek. Miał założone niebieskie szeleczki i miał szwy po kastracji. Bardzo kontaktowy. Łasił się do wszystkich, ale podobno wałęsał się tam już od jakiegoś czasu.
Nie chce mi się wierzyć, że nikt nie szuka takiego fajnego kota.
To kolejny znaleziony w ostatnim czasie rudzielec.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek


a tu dla przypomnienia Karmel. Cudny kot, ale ma wyjątkowo smutne pysio:( On chyba bardzo tęskni za swoim domem, opiekunem, którego kiedyś miał. Czy uciekł czy ktoś go wyrzucił niestety się już nie dowiemy. Chociaż po co nam ta wiedza. W każdym bądz razie Karmel szuka domu. Jest bardzo grzeczny, nie przeszkadza mu towarzystwo innych, spokojnych kotów, psy też toleruje.Napewno będzie wspaniałym, mruczącym towarzyszem długich zimowych wieczorów :)

Obrazek Obrazek Obrazek

i jeszcze cudne dziewczynki Folomena zwana Filcia i Elzunia, którą Emma dogoniła a nawet przerosła gabarytowo (żeby nie było pomyłki Emma nie załapała się na fotkę). "Duża" na pierwszym planie to Filomena a ta przyklejona do niej to Elza 8)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto paź 16, 2012 22:03 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Temu zdjęciu poświęcę osobny post, bo przypomniałam sobie o nim słysząc słowa mojego syna dot.rudej znajdy roboczo zwanego Valentino.

Ten kot czuje się tutaj bardzo wyobcowany 8)

Obrazek

czy konieczny jest komentarz :twisted:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro paź 17, 2012 7:52 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Adria pisze:Temu zdjęciu poświęcę osobny post, bo przypomniałam sobie o nim słysząc słowa mojego syna dot.rudej znajdy roboczo zwanego Valentino.

Ten kot czuje się tutaj bardzo wyobcowany 8)

Obrazek

czy konieczny jest komentarz :twisted:

:lol:

Za domek dla Pomyłeczki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 17, 2012 8:41 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Adria pisze:Temu zdjęciu poświęcę osobny post, bo przypomniałam sobie o nim słysząc słowa mojego syna dot.rudej znajdy roboczo zwanego Valentino.

Ten kot czuje się tutaj bardzo wyobcowany 8)

Obrazek

czy konieczny jest komentarz :twisted:


loooool jak wielkie czarne foki wygrzewające się:)

dziewczyny, pamiętajcie, że ja mam jeszcze jakieś posłanka u mnie na strychu. zimno się robi więc może się przydadzą. tylko musicie je jakoś odebrać (ada, może w drodze do cc) bo ja nie dam rady ich nigdzie przytransportować bo rosnę :) w sensie, że czekamy na rodzeństwo :)

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Śro paź 17, 2012 9:16 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Adria pisze:Temu zdjęciu poświęcę osobny post, bo przypomniałam sobie o nim słysząc słowa mojego syna dot.rudej znajdy roboczo zwanego Valentino.

Ten kot czuje się tutaj bardzo wyobcowany 8)

Obrazek

czy konieczny jest komentarz :twisted:



wszedł do pokoju, spojrzał i pociemniało mu w oczach...




:lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 22, 2012 21:49 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Jusia_P pisze:dziewczyny, pamiętajcie, że ja mam jeszcze jakieś posłanka u mnie na strychu. zimno się robi więc może się przydadzą. tylko musicie je jakoś odebrać (ada, może w drodze do cc) bo ja nie dam rady ich nigdzie przytransportować bo rosnę :) w sensie, że czekamy na rodzeństwo :)


posłanka bardzo się nam przydadzą. Jusia puść mi smsa, bo nie mam Twojego nr.tel. zeby dogadać szczegóły 8)

Gratuluje i będe trzymać kciuki za rosnące dziewczyny :ok:
Czyżby wiatropylność się wzmogła, bo tak hurtowo nam zaciążyły dziewczyny 8O 8) :twisted: :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto paź 23, 2012 8:38 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

mam jeszcze na strychu dwa oldskulowe fotele, nie wiem czyje były, teraz są nasze bo strych jest nasz :) pamiętam, że w cc brakowała miejsc siedzących więc chętnie się ich pozbędę :)

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Wto paź 30, 2012 22:41 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Z dobrych informacji mam tylko jedną. Rudy znajdek wrócił wczoraj do swojego domu. Mam nadzieję, że opiekunowie zrozumieli swój błąd i wezmą sobie do serca to co się stało. Zrozumieją, że centrum Bytomia to nie jest dobre miejsce do wypuszczania swobodnie kotów i wywiążą się z obietnicy i nigdy już Flapera nie wypuszczą.

Ciągle dzwonią tel o podrzuconych, znalezionych itp. zwierzakach. To jest jakiś koszmar:(
U nas w klatce ciągle siedzi czarna koteczka złapana do sterylki. Niestety jej stan zdrowia jest fatalny. Najpierw leczyliśmy paskudny katar, teraz nie potrafimy wyleczyć pęcherza. Chociaż sama już nie wiem co o tym myśleć. Koteczka miała już wszystkie badania: USG, krew. Tydzień spędziła w szpitaliku a dzień po odstawieniu leków choróbsko wraca. Sika samą krwią :( Nie mamy pomysłu już co z nią zrobić ale wypuścić w tym stanie jej nie możemy.

Po sąsiedzku w klatce siedzi Pomyłeczka. Można ją już nawet pogłaskać po nosku. Gdyby ktoś dał jej szanse.

Co mamy robić z takimi kotami. Wypuścić i udawać, że wszystko jest ok? Wysterylizowaliśmy i na tym kończy się nasza rola? Ręce opadają z bezsilności :cry:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie lis 11, 2012 11:57 Re: MiauKot 3 - kotka w zamurowanej piwnicy!!!str.13

Dopiero teraz sobie przypomniałam, że Wy też w Kraku działacie :) Znalazłam kota na Czyżynach, może do Was dotarła informacja o poszukiwaniach takiej zguby:
viewtopic.php?f=1&t=147820&p=9372700#p9372700

katikot

 
Posty: 2880
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 35 gości